Rozmowy pomiędzy KE a Polską spowodowała tzw. ustawa o cenach prądu, którą Parlament uchwalił praktycznie w ciągu jednego dnia - 29 grudnia. Jej przepisy zaczęły obowiązywać już 1 stycznia. Obniża ona akcyzę na prąd, zmniejsza tzw. opłatę przejściową, ale przede wszystkim ustala ceny energii na poziomie tych z 30 czerwca 2018 r. Zgodnie z ustawą, umowy na dostawy energii w 2019 r., jeśli zakładają wzrost cen w stosunku do poprzedniej umowy danego podmiotu, do 1 kwietnia 2019 r. będą musiały być skorygowane do poziomu z połowy 2018 r., z mocą od 1 stycznia 2019 r. Sprzedawcy, którzy w 2019 r. kupili energię na rynku drożej niż ustalona cena sprzedaży, mają  otrzymywać bezpośredni zwrot utraconego przychodu z tworzonego przez nowelizację Funduszu Wypłaty Różnicy Ceny. Tyle, że Komisja Europejska już 3 stycznia poinformowała, że ustawa powinna być notyfikowana. KE musi sprawdzić, czy nie wprowadza niedozwolonej pomocy publicznej. W UE wszystkie firmy mają  funkcjonować na takich samych zasadach. Dopłaty z budżetu mogłyby bowiem zaburzyć konkurencję na jednolitym rynku.  

 

Rząd zmienia ustawę pod wpływem Unii

W trakcie rozmów z KE rząd znowelizował ustawę. Zgodnie z wersją obowiązującą od 29 czerwca na zamrożenie cen energii mogą w II półroczu 2019 r. mogą liczyć tylko:

  • mikro i mali przedsiębiorcy, czyli zatrudniające do 50 pracowników lub z przychodami maksimum 10 mln euro przez dwa lata.
  • szpitale,
  • jednostki sektora finansów publicznych, do których zalicza się m.in. organy władzy publicznej, jednostki samorządu terytorialnego i ich związki, jednostki budżetowe, samorządowe zakłady budżetowe, agencje wykonawcze oraz uczelnie publiczne,
  • inne państwowe jednostki organizacyjne nieposiadające osobowości prawnej.

Dla średnich i dużych przedsiębiorstw dostępna będzie jedynie dopłata do zużytej kilowatogodziny energii elektrycznej w ramach pomocy de minimis. Tyle, że zgodnie z przepisami unijnymi wartość takiej  pomocy dla jednego przedsiębiorcy nie może przekraczać 200 tys. euro (ok. 850 tys. zł) w ciągu trzech lat kalendarzowych. – Z tego wynika, że parasol gwarancji ceny zostanie jednak ograniczony w drugiej połowie roku, i o ile w pierwszej gwarancja obejmowała wszystkich odbiorców, o tyle w drugiej nie - ocenia Jan Sakławski, radca prawny z Kancelarii Brysiewicz i Wspólnicy.

Wciąż nie wiadomo, jak KE potraktuje pomoc dla dużych firm w pierwszej połowie 2019 roku

W piątek PAP poinformował, że według źródeł w Brukseli zmieniona ustawa o cenach prądu nie narusza już  zasad pomocy państwa i nowe zasady są zgodne z wolą KE. Jak podaje PAP nie jest jednak do końca jasne, czy KE tym samym przymknęła oko na to, że w pierwszym półroczu 2019 roku, gdy obowiązywały inne przepisy. Wówczas wszyscy odbiorcy końcowi energii elektrycznej nie płacili wyższych opłat niż w roku 2018.