We wtorek na wspólnym posiedzeniu sejmowych komisji gospodarki i środowiska odbyło się pierwsze czytanie nowelizacji prawa ochrony środowiska oraz ustawy o Inspekcji Handlowej, która wzmocni system kontroli sprzedaży pieców na paliwo stałe o znamionowej mocy cieplnej nie większej, niż 500 kW. Na tym jednak posłowie zakończyli prace. Jerzy Meysztowicz, poseł PO, przewodniczący komisji Gospodarki i Rozwoju, zapowiedział, że do prac nad projektem posłowie powrócą 28 sierpnia. Jest więc szansa, że zostanie uchwalony jeszcze w tej kadencji, o ile Senat nie zgłosi do niego poprawek. Sejm bowiem ma się zebrać jeszcze dwa razy: 30 sierpnia i 11 września., a Senat 25 września. Mimo spowolnienia legislacyjnego sprzedawcy nieekologicznych pieców nie mogą spać spokojnie.

Czytaj również: Ponad 51 tysięcy wniosków o dotacje na wymianę pieców >>

 

Resort ściga nieekologiczne kotły w sieci

Jadwiga Emilewicz, minister przedsiębiorczości, zaznaczyła, że jej resort prowadzi też działania pozalegislacyjne. Przede wszystkim ministerstwo podpisało umowę z największym internetowym sprzedawcy kotłów. Za jego sprawą ma on wycofywać z oferty kotły nie spełniające norm. Ponadto resort wraz z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska pracuje nad stworzeniem listy referencyjnej produktów, które mają certyfikaty i spełniają normy ekodesignu. Posłowie podczas komisji zwracali bowiem uwagę, że cały czas są wątpliwości, czy dany kocioł spełnia normy i czy można dofinansować jego zakup.

Co zmienia projekt

Od 1 lipca 2018 r., zgodnie z rozporządzeniem w sprawie wymagań dla kotłów, w Polsce nie można wprowadzać na rynek gorszych kotłów, niż piątej klasy emisyjnej (najbardziej ekologicznych) domowych kotłów grzewczych na paliwo stałe. Tyle, że nie ma jak skutecznie kontrolować, czy firmy przestrzegają te przepisy.

Sprawdź w LEX: Czy najemca może na wynajmowanej hali zainstalować piec nadmuchowy 35 KW do jej ogrzania? >

Za sprawą procedowanej w Sejmie nowelizacji, w przypadku niespełnienia tych wymagań inspekcja będzie mogła ograniczyć wprowadzanie tych urządzeń do obrotu oraz nałożyć karę w wysokości do 5 proc. przychodu uzyskanego w poprzednim roku kalendarzowym ze sprzedaży przestarzałych kotłów. Nie będzie to mogła być jednak mniej, niż 10 tys. złotych, czyli tyle ile wynosi średnia rynkowa wartość jednego kotła klasy 5, czyli najbardziej ekologicznego i nowoczesnego.  Dodatkowo projekt przewiduje ograniczenia we wprowadzaniu do obrotu w Polsce kotłów na paliwo stałe o znamionowej mocy cieplnej nie większej niż 500 kW –  niespełniających polskich wymagań – przez podmioty z innych krajów Unii Europejskiej, Turcji i państw EFTA. Producenci z tych państw i naszego kraju będą podlegać takim samym wymaganiom dotyczącym kotłów na paliwo stałe.  Ponownie posłowie projektem zajmą się jednak dopiero po sejmowych wakacjach, tj. 28 sierpnia.