Takie rozstrzygnięcie zapadło w sprawie, w której sprawujący funkcję komornika powód zażądał od właściciela portalu internetowego i jednocześnie wydawcy dziennika przeprosin za naruszenie dobrego imienia naruszonego artykułami o bezprawnym zajęciu na poczet egzekucji środków dłużniczki pochodzących z programu 500+.

 

Należało sprawdzić czy komornik popełnił błąd

Sąd Okręgowy w Warszawie uwzględnił powództwo w całości. Ustalił, że powód jako komornik sądowy, na wniosek wierzyciela skierował egzekucję do wierzytelności na rachunku bankowym dłużniczki. Nie mając jednak wiedzy na temat źródeł pochodzenia pieniędzy na nim zgromadzonych zajął również środki ze świadczenia 500+. Po interwencji telefonicznej dłużniczki, uchylił elektronicznie zajęcie rachunku, ale odblokowanie środków zajęło bankowi kilka dni. Z rachunku nie wyegzekwowano jednak żadnej kwoty. Portal pozwanego opisał zaistniałą sytuację.

 

Artykuł ukazał się też w dzienniku. Dodatkowo, w tym samym dniu, stacja telewizyjna wyemitowała oparty na tych relacjach materiał. Powód został w nim skrytykowany, zostały podważone jego kompetencje oraz znajomość przepisów prawa. Wskutek szumu medialnego, komornik składał wyjaśnienia przed izbą komorniczą, ministerstwem sprawiedliwości oraz wizytatorami sądowymi. Przeprowadzono także wizytację jego kancelarii, a część wierzycieli wycofała swoje sprawy, co wpłynęło na dochody powoda. W internecie na powoda spadła lawina nieprzychylnych komentarzy i hejtu. To wpłynęło z kolei na pogorszenie się stanu jego zdrowia.

Czytaj: Nowa ustawa o komornikach sądowych podpisana>>
 

Zdaniem sądu, artykuły w internecie i prasie, jako jednoznacznie negatywne, a przy tym oparte na nieprawdziwych zarzutach naruszyły dobra osobiste komornika. Ich autor nie dochował bowiem należytej staranności, nie ustalając choćby, czy komornik ma możliwość wglądu w pochodzenie środków na zajmowanym rachunku bankowym.

Czytaj w LEX:

Czynności komornika sądowego związane ze spisem inwentarza >

Właściwość komornika sądowego >

Zarzut potrącenia po nowelizacji KPC >

Komornik może zająć rachunek, a bank odblokować środki

Sąd odwoławczy częściowo uwzględnił apelację, zmniejszając o połowę kwotę przyznanego zadośćuczynienia.

Odnosząc się do zdarzenia podkreślił, że pozwanemu nie udało się wykazać, iż jego zachowanie nie było bezprawne albo, że jego publikacja leżała w interesie społecznym. Przedstawiona w publikacjach informacja była bowiem z gruntu nieprawdziwa, a dodatkowo wprowadzała społeczeństwo w błąd. Artykuł nie informował, że po zajęciu rachunku przez organ egzekucyjny większość obowiązków związanych z przeprowadzeniem egzekucji przechodzi na bank. I to on, a nie komornik, jest wykonawcą postępowania egzekucyjnego i musi stosować się do ustawowych ograniczeń egzekucji w zakresie kwot wyłączonych spod zajęcia, w tym pochodzących ze świadczenia 500+. Tylko bank posiada informację o źródle i tytule wpłat dokonywanych na rachunek bankowy i bez zgody komornika może dokonywać posiadaczowi rachunku wypłat kwot nie podlegających zajęciu z mocy ustawy. O tym autor artykułu mógł dowiedzieć się zarówno w izbie komorniczej jak i w Ministerstwie Sprawiedliwości.

Czytaj w LEX: Ochrona danych osobowych dłużnika >

W tym stanie rzeczy treść publikacji naruszyła zatem dobro osobiste powoda w postaci dobrego imienia i naraziła go na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania przez niego zawodu komornika. Sąd I instancji błędnie jednak przyjął, że zadośćuczynienie za krzywdę zasądzone na podstawie art. 448 k.c. obejmuje również uszczerbek majątkowy, podczas gdy chodzić może wyłącznie o szkodę niemajątkową w postaci cierpień psychicznych. Dlatego w tym zakresie należało pominąć okoliczności związanych ze spadkiem dochodów kancelarii powoda.

Wyrok SA w Warszawie z 5 lipca 2019 r. V ACa 80/19.