Wskaźnik WIBOR (Warsaw Interbank Offer Rate) stanowi obok marży najistotniejszy składnik oprocentowania kredytów oraz niektórych pożyczek udzielanych przez banki na rynku usług finansowych. WIBOR od dawna był krytykowany jako wskaźnik nieobiektywny, gdyż jest oparty na danych deklarowanych  przez banki. Z tych przyczyn WIBOR przechodzi do historii. Nowym wskaźnikiem ma być WIRD – podała Komisja Nadzoru Finansowego.

- Dla mnie przede wszystkim jest to jasny sygnał, że WIBOR nie był ustalany w sposób uczciwy dla uczestników obrotu, przede wszystkim dla konsumentów posiadających kredyty hipoteczne oparte o zmienną stopę procentową. Analogicznie, jak w 2011 roku wprowadzono tzw. ustawę antyspreadową, bo zorientowano się, że banki ustalają kursy walut w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami – ocenia adwokat Karolina Pilawska, wspólnik w Pilawska Zorski Adwokaci.

Wybrany przez Komitet wskaźnik to indeks transakcyjny opracowywany na podstawie transakcji depozytowych zawieranych przez podmioty przekazujące dane z instytucjami finansowymi oraz z dużymi przedsiębiorstwami.

- Pod tym względem wskaźnik WIRD posiada zbliżone walory ekonomiczne do likwidowanego wskaźnika WIBOR, w założeniu ma on bowiem uwzględniać koszt pozyskania przez banki finansowania na rynku hurtowym, obejmującym oprócz banków również instytucje finansowe oraz duże przedsiębiorstwa - wskazuje radca prawny Beata Strzyżowska.

Krok w dobrą stronę

Zaproponowane rozwiązanie będzie w stanie bardziej odzwierciedlać realia rynkowe w zakresie hurtowego obrotu gotówką pomiędzy uczestnikami rynku finansowego.

- Patrząc realnie i na chłodno będzie to stawka „sprawiedliwa” dla wszystkich uczestników rynku zarówno dla posiadaczy wolnych zasobów gotówki oraz posiadaczy kredytów. Wspomnę że funkcjonujemy na rynku w którym jest bardzo duża ilość niezagospodarowanych wolnych zasobów finansowych, a „gra” przy obecnych rozwiązaniach rynkowych między bankami a pozostałymi uczestnikami zarówno deponentami oraz kredytobiorcami jest nierówna – komentuje Hubert Gąsiński, doktor nauk ekonomicznych z Wyższej Szkoły Bankowej w Warszawie.

Nowy wskaźnik obliczany jest na podstawie faktycznych transakcji na rynku finansowym, w czym ma przewagę nad WIBOR-em.

- Do ustalenia wysokości stawki WIRD oprócz danych z rynku finansowego uwzględniane są także dane z sektora tzw. dużych przedsiębiorstw. Zatem nie ma opcji, żeby nowy wskaźnik był oparty na deklaracjach samych zainteresowanych, co należy ocenić pozytywnie. Baza informacyjna służąca do wyznaczenia wskaźnika jest zatem szersza niż w przypadku stawki WIBOR. To powoduje, że w przypadku WIRD sektor bankowy będzie miał mniejszy wpływ na jej wysokość, choć ten wpływ dalej będzie bardzo istotny – mówi adwokat Dawid Woźniak z CDZ Chajec i Wspólnicy Kancelaria Prawna.

Krytycznie do nowego wskaźnika podchodzi mec. Strzyżowska, która podnosi, że w dalszym ciągu w procedurze ustalania wysokości nowego wskaźnika wiodący udział będą brały instytucje finansowe, a więc podmioty czynnie zainteresowane ustalaniem jego wysokości na jak najwyższym poziomie.

- Podmiot taki będąc świadomym, że wskazana przez niego składowa część, mająca finalnie posłużyć do ustalenia stawki WIRD, będzie miała wpływ na wysokość oprocentowania np. kredytu udzielonego kredytobiorcy, będzie zawsze dążył do maksymalizacji swojego zysku i w efekcie dojść może do sztucznego zawyżenia stawki referencyjnej przez podmioty uczestniczące w procedurze ustalania stawki WIRD – uważa Beata Strzyżowska.

 

Kredytobiorcy mogą być zawiedzeni

Trudno ocenić, czy wskaźnik spełni pokładane w nim oczekiwania. - Oby to było błędne wrażenie, ale wydaje mi się, że ciało o nazwie budzącej co najmniej uśmiech - Komitet Sterujący Narodowej Grupy Roboczej – wybrało po prostu wskaźnik, który spośród rozważanych ma największy potencjał na bieżącą, krótkodystansową obniżkę raty kredytu – uważa Dawid Woźniak.

WIRD istnieje od 2019 roku, publikowany jest od maja 2022 roku, wcześniej wskaźnik miał charakter testowy.  WIRD ma charakter jednodniowy, ale mają się pojawić wskaźniki  WIRD 1M, 3M, 6M. Z opublikowanych danych wynika, że wskaźnik ten od chwili pierwszej publikacji pozostaje niższy od WIBOR 3M czy WIBOR 6M.

- Widać jednak korelację, że stawka WIRD podąża za wysokością inflacji i goniącymi inflację stopami procentowymi publikowanymi przez NBP. Ciężko powiedzieć, jak relacja między nową i starą stawką będzie się układała w przyszłości. Możliwe przecież, że ta relacja w ogóle nie będzie się układała, jeśli WIBOR rzeczywiście zostanie całkowicie zlikwidowany – zauważa Dawid Woźniak.

Hubert Gąsiński spodziewa się, że nowy wskaźnik może rozczarować kredytobiorców. - Wsłuchując się w oczekiwania posiadaczy złotowych kredytów mieszkaniowych oraz porównując sytuację na europejskim rynku kredytów mieszkaniowych zaproponowany nowy wskaźnik - jeżeli nie będzie oscylować w przedziale 0,00 -2,00 p.b., - będzie odbierany jako zbyt wysoki, a z takim poziomem wskaźnika WIRD przy obecnym stanie światowych zmian, stanie polskiej gospodarki i wysokiej inflacji długo się nie spotkamy – uważa Gąsiński.

Obecnie wysokość wskaźników WIBOR i WIRD jest dość zbliżona - jak wynika z danych GPW Benchmark, na 1 września 2022 roku wskaźnik WIRD wyniósł 6,50 proc., a wskaźnik WIBOR 3M,  7,14 proc., zatem różnica wyniosła 64 pkt. bazowe.

- Różnica ta może wydawać się niewielka, jednakże w przypadku znacznych zobowiązań finansowych, do których bez wątpienia należą kredyty hipoteczne, może doprowadzić to do miesięcznego zmniejszenia raty o ok. 300 zł – co przy uwzględnieniu łącznej ilości rat może dać różnicę nawet 100 tys. zł, na całym kredycie – oblicza Beata Strzyżowska.

Jednak nawet jeśli finalnie dojdzie do zastąpienia stawki WIBOR, to wysokość wskaźnika WIRD i tak będzie musiała zostać dostosowana do wysokości stawki WIBOR.

- Zgodnie bowiem z brzmieniem unijnego rozporządzenia BMR zamiennik WIBOR będzie musiał zostać powiększony o tzw. spread korygujący. Treść wspomnianego rozporządzenia wyraźnie wskazuje, iż jeśli dochodzi do zastępowania indeksu, to stawka zastępująca poprzednią powinna być w sensie ekonomicznym tożsama. Musi zatem dojść do korekty dopasowującej jedną stawkę do drugiej, tak aby została utrzymana ta sama ekonomiczna wartość. Założenia europejskiego rozporządzenia BMR są takie, że WIRD i WIBOR powinny przyjmować podobne wartości – tłumaczy Beata Strzyżowska.

Zdaniem mec. Karoliny Pilawskiej zmienny wskaźnik zależny od dużych podmiotów rynkowych jest zawsze ryzykowny dla konsumentów i często nie odzwierciedla rzeczywistego kosztu pozyskania środków pieniężnych.

- Najlepszym wyjściem byłoby - tak jak w wielu zachodnich państwach - zmuszenie sektora finansowego do oferowania produktów opartych o stałą stopę procentową przez cały okres kredytowania. To jedyne rzeczywiste wyjście, zapewniające bezpieczeństwo w obrocie. Bez takiego działania co kilka lat ten temat będzie powracał, a ludzie będą zmuszani do płacenia zawyżonych rat. I nie pomoże tu żaden wskaźnik. Oczywiście każda obniżka oprocentowania, urealniająca realia rynkowa będzie dla konsumentów pozytywna. Ale jak to wyjdzie w praktyce, to się dopiero okaże – podsumowuje Karolina Pilawska.

 

Jacek Czabański, Tomasz Konieczny, Mariusz Korpalski

Sprawdź