Zbiornik obejmie tereny wchodzące w skład 3 powiatów: kaliskiego, ostrowskiego i ostrzeszowskiego. Jego zadaniem będzie zabezpieczenie terenu południowej Wielkopolski oraz Poznania przed powodzią i suszą.

„Ten zbiornik jest bardzo potrzebny. Ma zabezpieczać przed powodzią, ale także ma retencjonować wodę w teren, gdzie zauważono stepowienie” - powiedział wicemarszałek województwa wielkopolskiego Krzysztof Grabowski na konferencji prasowej w poniedziałek w Kaliszu.

Arkadiusz Błochowiak, dyrektor Wielkopolskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Poznaniu, powiedział, że w 2016 roku opracowano plan gospodarowania wodami i zarządzania ryzykiem powodziowym, z którego wynika, że najbardziej newralgicznym miejscem w Polsce, jeżeli chodzi o susze i powodzie, jest rejon Kalisza. „Dlatego ten zbiornik ujęto jako jedną z pięciu najważniejszych inwestycji hydrotechnicznych w Polsce” - poinformował.

Ale - wskazał - pojawiły się trudności. Choć Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Poznaniu wydał pozytywną dla inwestycji decyzję środowiskową, co pozwoliłoby na przyspieszenie prac, to wpłynął protest. Jak mówił Błochowiak, „od decyzji odwołało się stowarzyszenie ekologiczne z Oświęcimia, w wyniku czego prace nad dokumentacją przedłużyły się o rok i nasza decyzja nie jest jeszcze prawomocna”.

W odwołaniu między innymi złożono zastrzeżenie dotyczące możliwości migracji ryb dwuśrodowiskowych w górę i w dół rzeki na wysokości zbiornika. Tymczasem jest zaprojektowana przepławka, która umożliwia taką migrację ryb, ale procedurę odwoławczą musimy zachować” - podkreślił dyrektor.

Pierwszą decyzję o warunkach zabudowy dla zbiornika wydano w 2001 roku. Przygotowania do inwestycji trwają tak długo, ze względu na wykup gruntów od rolników, co związane było z ponoszeniem ogromnych kosztów i zabezpieczaniem środków na ten cel w budżecie województwa wielkopolskiego - powiedział Grabowski.

Na wykup gospodarstw pod zbiornik wydano 94 mln złotych. Koszt budowy zbiornika wyniesie 900 mln zł, z czego ze środków unijnych można pozyskać 85 procent, przy wkładzie własnym w wysokości 15 procent.

„Odbyliśmy spotkanie w tej sprawie w ministerstwie rozwoju i finansów. Otrzymaliśmy zapewnienie, że jeżeli będzie dofinansowanie z ministerstwa rozwoju, to ministerstwo finansów zabezpieczy 15 procent wkładu własnego. To jest dla nas bardzo dobra deklaracja. Czekamy teraz na decyzję ministra Mateusza Morawieckiego o sfinansowaniu inwestycji” - powiedział wicemarszałek Grabowski.

Powierzchnia zbiornika obejmie 2 tys. ha, a jego pojemność wyniesie 67 mln sześciennych wody. Wokół powstaną tereny rekreacyjne. (PAP)