Powód Paweł M. domagał się nakazania pozwanej Elżbieta S. zaniechania naruszeń zasad uczciwej konkurencji w postaci oznaczania swoich usług oraz przedsiębiorstwa sformułowaniem Free Walking Tours, usługi przewodnickie. A także - do opublikowania na stronie internetowej konkurencyjnego biura przeprosin.

Przewodnik gratis

Pozwana Elżbieta S. prowadziła bardzo podobną działalność pod nazwą Cracow Free Walking Tours. Z tym, że powód od 2007 r. prowadzi działalność gospodarczą na terenie Krakowa, a powódka zarejestrowała swoje przedsiębiorstwo w 2012 r.

Obie firmy działają w ten sposób, że przewodnicy spotykają się z turystami na Rynku Głównym w Krakowie pod Kościołem Mariackim.

Powód żądał zasądzenia od pozwanej 20 tys. zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia wniesienia powództwa do dnia zapłaty. Charakterystycznym elementem modelu takiej działalności jest brak konieczności uiszczenia wynagrodzenia przez klienta – uczestnika wycieczki. Zapłata i jej wysokość zależy wyłącznie od klienta i odbywa się dopiero po zakończeniu wycieczki w formie dobrowolnej wpłaty.

W działalności tej pozwana posługiwała się identycznym sformułowaniem Free Walking Tours, który umieszcza na tablicy umieszczonej na drążku. Określeniem tym pozwana posługuje się także w materiałach promocyjnych. Takie działanie powódki stanowił w ocenie powoda czyn nieuczciwej konkurencji.

Czyn nieuczciwej konkurencji

Sąd Okręgowy w Krakowie IX Wydział Gospodarczy 14 lipca 2016 r. nakazał pozwanej zaprzestanie oznaczania swoich usług oraz swojego przedsiębiorstwa tak jak powód. Atakże nakazał przeprosiny na portalu pozwanej m.in: " Moje zachowanie było nieuczciwe oraz wprowadzało klientów w błąd i za to przepraszam Pana Pawła M.

Sąd I instancji zasądził także od pozwanej na rzecz powoda kwotę 10 tys. zł z odsetkami i  4 tys. złotych tytułem zwrotu kosztów procesu ( na podstawie art. 322 kpc).

Oddalił wniosek pozwanej o przeproszenie przez Pawła M.

W ocenie Sądu Okręgowego oznaczenia zastosowane przez pozwaną prowadzą do powstania ryzyka wprowadzenia klientów w błąd co do tożsamości obu przedsiębiorców, z uwagi na ich bardzo duże podobieństwo do oznaczenia stosowanego przez powoda.

Ryzyko to potęgował fakt, iż strony rozpoczynały prowadzenie wycieczek z tego samego miejsca o tej samej, bądź podobnej godzinie. Wobec tego należało uznać, że oznaczenie stosowane przez pozwaną mogło z dużym prawdopodobieństwem prowadzić do powstania u klientów wyobrażenia o powiązaniu stron.  Zwłaszcza, iż strony prowadzą działalność na tym samym rynku geograficznym w Krakowie, w tym samym sektorze i na tych samych zasadach. Ponadto - zauważył sąd - posiadają tych samych klientów.

Sąd orzekł, że powodowi przysługuje pierwszeństwo do używania oznaczenia, gdyż w Krakowie oznaczenia tego używał jako pierwszy.

Zarzut fałszywej licencji

Apelację od wyroku Sądu Okręgowego wniosła pozwana.

Apelująca podkreśliła, że w jej ocenie okoliczności sporne zostały ustalone przez Sąd I instancji wyłącznie na podstawie dowodu z przesłuchania powoda. Ponadto błędne było poczynienie ustaleń na podstawie umowy licencyjnej z 2012 r., która zdaniem pozwanej została antydatowana, z uwagi na negatywny dla powoda przebieg postępowania dowodowego.

Sąd II instancji uwzględnił częściowo apelację, pozwana nie musi płacić odszkodowania. Zasadny okazał się zarzut naruszenia art. 322 k.p.c. na podstawie którego sąd I instancji ustalił wysokość odszkodowania zasądzonego przy uwzględnieniu art. 18 ust. 1 ustawy o zakazie nieuczciwej konkurencji.

 Szkoda nie została przez powoda wykazana co do wysokości nawet w przybliżeniu. Co więcej - Sąd Apelacyjny usunął z oświadczenia sformułowanie, że zachowanie pozwanej „było nieuczciwe”. Dodatkowo z uwagi na niewykazanie w toku postępowania, by powód był wyłącznie uprawniony do stosowania spornych oznaczeń na rynku usług turystycznych.

Skarga kasacyjna powoda

Powód nie był zadowolony z wyroku Sądu Apelacyjnego i za pośrednictwem pełnomocnika złożył skargę do Sądu Najwyższego. Głównym argumentem było zakwestionowanie dowodu z zeznań powoda w sprawie licencji (art. 253 kpc - zaprzeczanie prawdziwości dokumentu prywatnego).

Według tego przepisu, jeżeli strona zaprzecza prawdziwości dokumentu prywatnego albo twierdzi, że zawarte w nim oświadczenie osoby, która je podpisała, od niej nie pochodzi, obowiązana jest okoliczności te udowodnić.

Sąd Najwyższy w Izbie Cywilnej oddalił skargę kasacyjną. - Sąd Apelacyjny nie obszedł przepisu o zaprzeczeniu prawdziwości dokumentu, gdyż przesłuchał strony na tę okoliczność - powiedziała sędzia Beata Janiszewska. - Użyte w nazwie określenie w języku obcym Free Walking Tours przestało być określeniem rodzajowym, lecz stał się indywidualnym.

Co do rynku właściwego, to sędzia Janiszewska uznała, że trudno powiedzieć, iż rynkiem właściwym jest klient na całym świecie. Klientem przedsiębiorstwa jest turysta, który znalazł się w Krakowie na Rynku Głównym, niezależnie od kraju pochodzenia. I w Polsce ma miejsce zdarzenie konkurencyjne.

Sygnatura akt III CZP 282/17, wyrok z 28 listopada 2019 r.