Zgodnie ze wspólną deklaracją, Chiny zobowiązały się do ustanowienia od 2017 roku systemu kwot emisji CO2, jaki istnieje już na rynku UE. W takim systemie każde przedsiębiorstwo, które dzięki zastosowaniu bardziej ekologicznych technologii nie zużyje przydzielonej mu kwoty, może ją odsprzedać i zarobić. Ponadto Chiny zobowiązały się, że przeznaczą 3,1 mld dolarów, by pomoc krajom rozwijającym się walczyć z ociepleniem klimatu.

Te deklaracje zostały odebrany jako pozytywny sygnał przed zbliżającą się w Paryżu oenzetowską konferencja (tzw. COP21), której celem jest przyjęcie nowego globalnego traktatu ws. walki z ociepleniem klimatu. "To sygnał silny dla reszty świata" - powiedział szef Banku Światowego Jim Yong Kim.


Międzynarodowe prawo środowiska>>>

Już w listopadzie ubiegłego roku, gdy Obama złożył wizytę w Pekinie, obaj liderzy ogłosili przełomowe, jak wówczas oceniano, zobowiązania do redukcji emisji gazów cieplarnianych przez oba kraje. Obama zapowiedział wówczas, że USA zredukują emisję gazów cieplarnianych o od 26 do 28 proc. do 2025 roku w stosunku do stanu z 2005 roku.

Obama zapewnił w piątek, że wizyta Xi była "wyjątkowo owocnym spotkaniem", a rozmowy na temat spornych kwestii "pomogły wzajemnie lepiej się zrozumieć".(ks/pap)

Czytaj: Państwa UE ustaliły stanowisko przed szczytem klimatycznym w Paryżu>>>