Historię polskiego prawa upadłościowego z pewnością można „wieść od Mendoga”, ale tak realnie od roku 1934. Aż do 2003 r. prawo upadłościowe w Polsce nie znało instytucji oddłużenia. Było nastawione jedynie na cel windykacyjny. Rozwiązania co do oddłużenia osób fizycznych - przedsiębiorców wprowadzone w roku 2003 były rewolucyjne, ale i nie stosowalne w praktyce.
Pierwsza przymiarka do upadłości konsumenckiej z roku 2008 zaowocowała kilkoma postępowaniami upadłościowymi, głównie w Krakowie, zwykle bez happy-endu, co oznaczało totalną klapę pierwszego prototypu oddłużenia dla konsumentów. Dopiero kolejne zmiany ustawodawcze otworzyły oddłużenie dla przeciętnego Kowalskiego. Z uwagi na kulturę długu i konsumpcji za dług - oddłużenie szybko stało się w Polsce społecznie akceptowaną instytucją. Przynosi bowiem korzyści nie tylko dla dłużnika, ale i dla całego społeczeństwa, gdyż oddłużona osoba fizyczna najczęściej wraca z szarej strefy do normalnego obiegu podatkowo – ubezpieczeniowego.
Zobacz procedurę w LEX: Oddłużenie upadłego >
Uproszczenie jest potrzebne, tylko jakie?
Spraw w zakresie tak zwanej upadłości konsumenckiej jest tak dużo, że młyny sprawiedliwości mielą je z wyraźnym trudem. Powstaje pytanie w jaki sposób można uprościć obecną procedurę upadłościowo - oddłużeniową? Szczególnie widoczne marnotrawstwo proceduralne ma miejsce wówczas, gdy dłużnik jest po fazie egzekucji. Wiadomo jest wówczas, jakie są wierzytelności wobec niego (dzięki tytułem wykonawczym) i wiadomo jest, że dłużnik nie ma majątku (a jeżeli go głęboko zakopał i komornik, mimo starań, go nie odnalazł, to marna jest szansa że odnajdzie go syndyk).
Czytaj w LEX: Wpływ ogłoszenia upadłości konsumenckiej na toczące się postępowanie sądowe – stan prawny po nowelizacji >
Patent na procedurę oddłużeniową
Pomysł jest taki: jeżeli osoba fizyczna w wyniku postępowania egzekucyjnego (bez znaczenia czy sądowego czy administracyjnego) utraciła cały majątek, wówczas wobec takiej osoby nie powinno się wszczynać pełnoskalowego postępowania upadłościowego, o którym z góry wiadomo, że nie przyniesie żadnego efektu w zakresie ustalenia i likwidacji majątku, tylko powinno się wdrażać uproszczoną procedurą oddłużeniową. Po przeprowadzeniu egzekucji z majątku osoby fizycznej komornik powinien wydawać zaświadczenie o zajęciu i sprzedaży całego majątku dłużnika. W oparciu o takie zaświadczenie sąd upadłościowy, na wniosek dłużnika, powinien wdrożyć procedurę oddłużeniową, bez potrzeby ogłaszania upadłości i ustanawiania syndyka.
Sprawdź w LEX: Czy można prowadzić egzekucję należności publicznoprawnych wobec małżonki zobowiązanego który ogłosił upadłość konsumencką? >
Przedmiotem procedury oddłużeniowej byłyby wierzytelności wynikające z tytułów wykonawczych, a niezaspokojone w postępowaniu egzekucyjnym. W celu zapewnienia równych standardów dla dłużników i wierzycieli uproszczona procedura oddłużeniowa powinna, tak jak w przypadku upadłości konsumenckiej przewidywać ustalenie planu spłaty z podobnymi przesłankami odstąpienia od jego ustalenia, jak w przypadku procedur upadłościowych.
Pominięcie etapu postępowania, o którym z góry wiadomo że jest zbędny, może być pokaźną oszczędnością sił i środków sądów upadłościowych i syndyków. Tym bardziej że mało wskazuje na to, że napływ spraw upadłościowych niewypłacalnych konsumentów ulegnie wyhamowaniu.
prof. dr hab. Rafał Adamus, radca prawny, wykładowca w Katedrze Prawa Gospodarczego i Finansowego Uniwersytetu Opolskiego, arbiter w Sądzie Polubownym przy Regionalnej Izbie Gospodarczej w Katowicach.
Czytaj też w LEX:
Zatwierdzenie warunków sprzedaży (pre-pack) w upadłości konsumenckiej >
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.