Poprawkę do rządowej nowelizacji Kodeksu cywilnego (druk nr 2216) zgłosił Waldemar Buda, poseł PiS. Komisja poparła ją niemal jednogłośnie, choć po długiej dyskusji.

Więcej: Termin przedawnienia w pozwie: za i przeciw >>

Zgodnie z poprawką w sprawach o zasądzenie roszczenia powód będzie musiał wskazać datę jego wymagalności. -  Ułatwi to sądowi ustalenie czy roszczenie uległo przedawnieniu – uzasadniał poseł Buda. – Będzie to miało znaczenie w sprawach rozpatrywanych na posiedzeniach niejawnych, np. w postępowaniach nakazowym albo upominawczym.

 

 

Termin płatności z faktury

Termin ten ma być podawany we wszystkich pozwach, także w tych dotyczących sporów między osobami fizycznymi czy firmami.
Podczas posiedzenia padły pytania, czy to nie zbyt duża zmiana. Jeden z posłów wskazał, że zapewne w wielu pozwach będzie podawany termin płatności z faktury, a nie wymagalności roszczenia. Jeśli sąd uzna to za błąd formalny, będzie musiał sam skontrolować termin lub odesłać pozew do uzupełnienia.

Łukasz Piebiak, wiceminister sprawiedliwości, wyjaśnił, że wymóg wskazania daty wymagalności roszczenia obowiązuje już w stosunku do pozwów wnoszonych w e-sądzie w postępowaniu upominawczym.
 -  Od 5 lat obowiązuje to w EPU, i nikt nie ma z tym problemu, a na  5 mln spraw wpływających do sądu, 3 mln są z EPU – tłumaczył Piebiak.

Poseł Buda zauważył, że poprawka ma sprawić, że nowe przepisy zobowiązujące sąd w sprawie przeciwko konsumentom do zbadania, czy roszczenie jest przedawnione będą skuteczne.  - Dużo gorzej będzie, jeśli ogłosimy, że sąd z urzędu bada przedawnienie, ale i tak będą  pozwy, gdzie należność będzie zasądzona, choć dłużnik był pewien, że już dawno minął termin przedawnienia – podkreślił Buda.