Projekt nowelizacji zakładał dwie główne zmiany. Pierwsza to właśnie możliwość podejmowania przez radnych gmin uchwał w sprawie stref ograniczonej lub zakazanej emisji z transportu. Dzięki temu po wyznaczonych obszarach nie mogłyby jeździć pojazdy, które są napędzane silnikami produkującymi wiele spalin. Za złamanie takiego zakazu groziłaby kara grzywny. Druga propozycja posłów umożliwiłaby sejmikom wojewódzkim podejmowanie uchwał, które określiłyby, jakich piecyków mogą używać oraz jakimi paliwami mogą palić mieszkańcy.

Zobacz: Stare auta bez pozwolenia na wjazd do miast 

– Zaledwie kilka posiedzeń Sejmu zostało do końca kadencji. Na uchwalenie tego projektu mamy niewiele czasu. Wprowadzenie zmiany, która umożliwi samorządom walkę z nieekologicznymi piecykami, jest dla nas priorytetem, bo 80 proc. spalin powstaje w wyniku używania węgla. Nie chcemy jej blokować, dlatego wycofujemy się z stref ograniczonej emisji spalin samochodowych – wyjaśnia Dziennikowi Gazecie Prawnej Tadeusz Arkit, poseł PO.
Decyzję posłów popiera strona rządowa.

Więcej na ten temat przeczytasz w serwisie Dziennik Gazeta Prawna>>>