- Kompletny projekt specustawy mieszkaniowej wraz ze zmianami zaproponowanymi podczas konsultacji publicznych zostanie przedstawiony po weekendzie majowym - powiedział w piątek wiceminister inwestycji i rozwoju Artur Soboń.
Jak podkreśla resort, specustawa mieszkaniowa umożliwi gminie zastosowanie ułatwień tylko pod rygorystycznie stosowanymi warunkami ustawowymi, które gmina będzie mogła dodatkowo zwiększyć. - Realizacja inwestycji mieszkaniowej w trybie specustawy będzie możliwa tylko tam, gdzie gmina przewidziała tereny pod budownictwo mieszkaniowej w studiach uwarunkowań i kierunków zagospodarowania – dokumencie, który ma prawie każda gmina w Polsce - czytamy w komunikacie ogłoszonym po zakonczeniu konsultacji.
- Całość procesu decyzyjnego dot. inwestycji budowanych w oparciu o przepisy specustawy mieszkaniowej będzie w rękach samorządu, a nie - jak planowaliśmy wcześniej - w gestii samorządu oraz wojewody - powiedział w piątek wiceszef MIiR Artur Soboń.
Według autorów projektu, specustawa rozwiąże problem niedostatecznej podaży gruntów pod budownictwo mieszkaniowe. Aktualnie z ogólnej planów miejscowych (pokrywają 31,6 proc. powierzchni kraju) połowa, to plany uchwalone na podstawie ustawy z 2003 roku, druga połowa to plany uchwalone między 1995 a 2003. Oznacza to, że w ciągu 15 lat na podstawie obowiązujących przepisów ustawy uchwalono jedynie dla ok. 16 proc. powierzchni kraju. Co daje średnio przyrost 1 proc. pokrycia kraju rocznie – w uproszczeniu pokazuje to tempo przyjmowania prawa miejscowego. Aż 1/3 planów procedowana jest ponad 3 lata. Jednocześnie gminy co roku wydają setki tysięcy decyzji o warunkach zabudowy. W latach 2012-2016 było to średnio ponad 133 tys. decyzji w tym ponad 82 tys. dla zabudowy mieszkaniowej (79 tys. dla zabudowy jednorodzinnej i ponad 3 tys. dla zabudowy wielorodzinnej). Inwestorzy dziś nie korzystają wyłącznie z terenów przeznaczonych pod budownictwo mieszkaniowe w planach co powoduje problemy z dostępnością infrastruktury i rozlewanie się miast.