Rząd chce do 2030 r. zainwestować ok. 70 mld zł i przywrócić żeglowność polskich rzek.

– W tym roku chcemy przystąpić do Porozumienia AGN o śródlądowych drogach wodnych międzynarodowego znaczenia, a w 2017 roku do transeuropejskiej sieci transportowej. Tak naprawdę zaczynamy od zera. Od dziesiątków lat nie robiono nic dla żeglugi śródlądowej. W rządach poprzedników odpowiadał za nią zespół pięciu osób, które właściwie wydawały pozwolenia na nowe statki czy uprawnienia dla marynarzy. Teraz diametralnie się to zmienia – zapewnia w rozmowie z agencją Newseria Biznes Jerzy Materna, wiceminister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej.

W czerwcu rząd przyjął przygotowane przez ministerstwo założenia do planów rozwoju śródlądowych dróg wodnych w Polsce na lata 2016–2020 z perspektywą do 2030 roku i działania, które mają odtworzyć żeglugę śródlądową i rozwijać transport na krajowych rzekach. Inwestycje mają pochłonąć ok. 70 mld zł. Resort Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej liczy na wsparcie z zewnątrz, ponieważ przez Polskę przebiegają trzy ważne międzynarodowe szlaki. Te trzy szlaki to E30, czyli Odrzańska Droga Wodna – od Bałtyku do Dunaju, E40 łącząca Bałtyk od Gdańska z Morzem Czarnym w Odessie oraz E70 łącząca Odrę z Zalewem Wiślanym, stanowiąca część szlaku Rotterdam–Kłajpeda.

Wedle wstępnie oszacowanych kosztów budowy i modernizacji dróg śródlądowych Odrzańska Droga Wodna ma kosztować łącznie 30,7 mld zł (z czego 2,9 mld zł do 2020 roku), Kaskada Wisły na odcinku Warszawa–Gdańsk – 31,5 mld zł (3,5 mld do 2020 roku), połączenie Odra–Wisła to 6,5 mld zł, a Wisła–Brześć nieco ponad 8 mld zł.

Dzięki modernizacji szlaków żegluga śródlądowa ma zyskiwać na znaczeniu w transporcie. Jej przewagą są niskie koszty. Resort ocenia, że przy tym samym nakładzie energii tonę ładunku można przewieźć statkiem śródlądowym na odległość 370 km, przy 30 km pociągiem i 100 km za pomocą TIR-ów. Poprawiając parametry eksploatacyjne na Odrze, do 2020 roku będzie można nią przewozić do 20 mln ton ładunków rocznie. Po pierwszym etapie modernizacji dolnego odcinka Wisły przewozy ładunków tą rzeką mogą wynosić ok. 7,8 mln ton ładunków rocznie, a przy poprawie parametrów nawigacyjnych – do 12 mln ton ładunków.

Źródło: Newseria, stan z dnia 30 sierpnia 2016 r.