Rzecznik praw obywatelskich Marcin Wiącek przystąpił do postępowania Naczelnego Sądu Administracyjnego ze skarg kasacyjnych. Wnosi, by uchylił on wyrok WSA z 2021 r. -  oddalający skargi Rady Nadzorczej Idea Banku S.A. i poszkodowanych obligatariuszy na decyzję Bankowego Funduszu Gwarancyjnego w sprawie restrukturyzacji - oraz by sam rozpoznał te skargi. 

26-stronicowe stanowisko szczegółowo przedstawia argumenty na rzecz skarżących. Rzecznik już wcześniej badał sprawę afery GetBack. Przystąpienie jest realizacją zapewnienia RPO, złożonego podczas spotkania w Biurze RPO 4 listopada 2021 r. nt. sytuacji osób poszkodowanych działaniami GetBack. 

Czytaj też: Jest pierwszy wyrok w sprawie GetBack>>

Argumenty rzecznika 

Rzecznik ocenił, że postępowanie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie - zakończone wyrokiem z 25 sierpnia 2021 r (sygn. akt VI SA/Wa 201/21) – było prowadzone w sposób, który w wielu aspektach ograniczył możliwość skutecznej ochrony praw poszkodowanych.  Stanowisko WSA rodzi także głębokie wątpliwości, w świetle wymagań, jakie prawo unijne stawia państwom członkowskim, jeśli chodzi o zapewnienie skutecznej ochrony stronie słabszej umowy, to jest przede wszystkim konsumentom.  Wątpliwości te związane są z: 

  • odmową zadania pytania prejudycjalnego dotyczącego relacji pomiędzy dyrektywą 2005/29 a dyrektywą 2014/59 w świetle szczególnych okoliczności, w jakich w Polsce doszło do naruszeń dyrektywy 2005/29 poprzez wszczęcie przymusowej restrukturyzacji,
  • uznaniem przez WSA, że sytuacja obligatariuszy nie pogorszyła się w związku z wszczęciem przymusowej restrukturyzacji, w porównaniu do sytuacji, w jakiej by byli, gdyby została ogłoszona upadłość.

Rzecznik w piśmie do NSA wskazuje, że wszczęcie przymusowej restrukturyzacji Idea Banku to jedna z wielu decyzji organów państwa w związku z aferą GetBack. Krąg poszkodowanych obejmuje ponad 9 tys. osób, a sprawa wzbudza ogromne zainteresowanie społeczne.

Biorąc pod uwagę to - jak również sytuację poszkodowanych, do czego przyczyniły się instytucje państwowe - każde postępowanie sądowe dotyczące tej afery powinno być prowadzone z zachowaniem najwyższych standardów staranności i transparentności. Chodzi o to, aby w pełni zrealizowano prawo poszkodowanych do skutecznej obrony ich praw. Tymczasem WSA nie rozpatrzył wniosku o rozpatrzenie sprawy na rozprawie i rozpoznał ją na posiedzeniu niejawnym. Argumentował, że nie było możliwości przeprowadzenia rozprawy zdalnej.

 

 

Obligatariusze zarzucają też WSA brak możliwości zapoznania się przez nich z całością materiału dowodowego oraz wszystkimi aktami postępowania.  Ponadto WSA odrzucił większość wniosków dowodowych wniesionych przez skarżących. 

W ocenie RPO każdy z tych elementów - ograniczających skuteczną ochronę - mógłby być akceptowalny, gdyby rozpatrywać go odrębnie. Nagromadzenie zaś elementów ograniczających możliwość skutecznej ochrony (zwłaszcza na tle charakteru sprawy) może prowadzić do wniosku, że WSA przekroczył zasady proporcjonalności, jeśli chodzi o konieczność rzetelnego postępowania sądowego.