W Senacie trwają prace nad  ustawę o zmianie ustawy o ochronie zwierząt oraz niektórych innych ustaw, zwanej "piątką Kaczyńskiego dla zwierząt". W środę 23 września omawiała ją senacka Komisja Ustawodawcza, a następnego dnia Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Do Senatu wpłynęło 11 opinii, głównie od różnych organizacji związanych z branżą rolną i mięsną, ale także od Adama Abramowicza, rzecznika małych  i średnich przedsiębiorców.

Rzecznik wskazuje, że przepisy zakazujące hodowli zwierząt futerkowych oraz uboju rytualnego na eksport powinny mieć dłuższe, pięcioletnie, vacatio legis. Co więcej o wydłużenie terminu wejścia w życie ustawy apeluje też Krajowy Związek Banków Spółdzielczych. Okazuje się bowiem, że wiele firm z branży mięsnej mają kredyty w bankach spółdzielczych, a szybko wprowadzone zakazy mogą zagrozić spłacie.

 

Firmy potrzebują czasu na zmianę biznesu

Adam Abramowicz w piśmie do prof. Tomasza Grodzkiego, marszałka Senatu, wskazuje, że widzi słuszność wprowadzonych zakazów, ale także problemy, które wywołają. Jego zdaniem bowiem termin wejścia ich w życie zakazów, rok od wejścia w życie ustawy, jest zbyt krótki. Twierdzi, że powinien zostać wydłużony do 5 lat. Rzecznik MŚP powołuje się przy tym na wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 16 września 2003 roku (sygn. K 55/02). Trybunał wskazał nim, że wymóg zachowania odpowiedniego vacatio legis umożliwić ma zarówno zaznajomienie się z nowym prawem jak i dokonanie odpowiednich działań adaptacyjnych, w tym także chroniących adresata normy przed pogorszeniem jego sytuacji.  Z tego względu zdaniem rzecznika termin pięcioletni będzie bardziej adekwatny. Zwłaszcza że, przepisy o rekompensatach, na co też zwracaliśmy uwagę na Prawo.pl, są zbyt ogólne.

- Nie rozstrzygają do kogo należy się zwrócić o rekompensatę, jaka jest jej wysokość lub sposób ustalenia, w jakim trybie następuje jej przyznanie, czy istnieje droga odwoławcza - pisze Adam Abramowicz. Jego zdaniem niezbędne jest doprecyzowanie zasad i gwarancji wysokości przyznawanych rekompensat dla przedsiębiorców tzw. branży futerkowej, wykonującym ubój rytualny, ale także prowadzących schroniska dla bezdomnych zwierząt. Najlepiej, aby odszkodowania pokrywały koszt utraty możliwości prowadzenia działalności objętej zakazem.

Czytaj również: Ubój rytualny na eksport będzie zabroniony. Producenci protestują >>

 


Banki boją się zagrożonych kredytów i też chcą rekompensat

Z kolei Krystyna Majerczyk-Żabówka, prezes Krajowego Związku Banków Spółdzielczych zwraca uwagę, że polskie banki spółdzielcze - instytucje finansowe z wyłącznie polskim kapitałem, są istotnym dostawcą kredytu bankowego dla branży rolno - spożywczej, a w szczególności rolników zajmujących się produkcją roślinną i zwierzęcą, w tym hodowlą zwierząt futerkowych, przedsiębiorców zajmujących się przetwórstwem mięsnym z tzw. uboju rytualnego, przedsiębiorców zajmujących się przetwórstwem rolno-spożywczym,  producentów pasz, firm transportowych obsługujących sektor rolno-spożywczy.

- Szczególnie istotną grupą kredytobiorców są hodowcy zwierząt objętych tzw. ubojem rytualnym oraz przedsiębiorstwa przetwórcze i współpracujące. Produkty tej branży prawie w całości przeznaczone są na eksport, a tylko w niewielkiej części na rynek krajowy. Realizowana w tych podmiotach produkcja stanowi podstawowe źródło spłaty kredytów zaciągniętych na finansowanie inwestycji, jak również produkcji bieżącej - podkreśla prezes Majerczyk-Żabówka w piśmie do marszałka Grodzkiego. 

Tymczasem  ustawa w zasadzie likwiduje całą branżę przetwórczą związaną z tzw. ubojem rytualnym, bo skazuje niejako kierowanie tego rodzaju wyrobów mięsnych wyłącznie na rynek krajowy. W efekcie zostanie ograniczona produkcja zwierząt i pasz, zmniejszy się popyt na usługi transportowe, co bezpośrednio przełoży się  na sytuację ekonomiczną banków spółdzielczych finansujących podmioty zajmujące się taką działalnością. Przestaną one spłacać swoje zobowiązania.

Dlatego KZBS postuluje wydłużenie vacatio legis minimum o pięć lat, maksymalnie o 10, ale także wprowadzenie rekompensat dla banków oraz wszystkich  podmiotów, które w związku z drastycznym ograniczeniem produkcji wyrobów mięsnych z tzw. uboju rytualnego utracą przychody. Odszkodowanie dla banków powinno odpowiadać kwocie niespłaconego kredytu.