– Jak tylko wejdzie ustawa krajobrazowa, to automatycznie możemy się spodziewać, że w niektórych województwach pojawią się rygorystyczne urbanistyczne zasady ochrony krajobrazu i gminy nie będą mogły realizować tego typu inwestycji – przestrzega Arkadiusz Sekściński, członek zarządu Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej. – A wówczas Polska nie wypełni unijnych wymogów związanych z udziałem energetyki wiatrowej w tzw. miksie energetycznym i zostaną na nią nałożone kolosalne kary.
Według przedstawicieli PSEW, prezydencki projekt ustawy dotyczący „wzmocnienia ochrony krajobrazu” (projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku ze wzmocnieniem narzędzi ochrony krajobrazu) zahamuje rozwój energetyki wiatrowej w Polsce.
– W projekcie tzw. ustawy krajobrazowej wpisano nową kategorię prawną jak dominanta krajobrazowa. To pojęcie nie zostało dokładnie zdefiniowane, ma to zostać zrobione dopiero w rozporządzeniu do ustawy, którego jeszcze nie ma. Ale zakładamy, że „duża” energetyka wiatrowa wpisze się w pojęcie dominant krajobrazowych – mówi Arkadiusz Sekściński.
Ustawa dotyczy głównie ograniczenia możliwości stawiania reklam na dziko, co często oszpeca krajobraz, jednak autorzy tej nowelizacji dodali zapisy, które mogą dotyczyć możliwości stawiania wiatraków.
Prezydencki projekt jest już w Sejmie. Po pierwszym czytaniu w lipcu trafił do komisji sejmowych.
Prezydencki projekt zablokuje budowę wiatraków
Prezydencki projekt tzw. ustawy krajobrazowej ograniczy rozwój wiatraków. Tym samym Polska nie wypełni unijnych wymogów dotyczących udziału energii z odnawialnych źródeł. Jak alarmują przedstawiciele branży wiatrakowej przepisy zahamują rozwój energetyki wiatrowej i złamią konstytucyjną zasadę samorządności gmin.