Projekt nowelizacji ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów, który jest obecnie w konsultacjach społecznych, przewiduje, iż prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) będzie powoływany przez prezesa Rady Ministrów na sześcioletnią kadencję. Ta sama osoba nie będzie mogła być prezesem UOKiK dłużej, niż przez dwie kadencje. Ponadto prezes zyska dostęp do wielu informacji. Zgodnie z nowym brzmieniem art. 72, organy oraz instytucje państwowe i samorządowe będą obowiązane do udostępnieia mu akt i informacji, w tym prawnie chronionych, istotnych do realizacji ustawowych zadań UOKiK. Każda z tych propozycji jest krytykowana przez organizacje przedsiębiorców. Prawnicy uważają jednak, że zarówno poszerzenie kompetencji, jak i wprowadzenie kadencyjności, to krok w dobrym kierunku.

Więcej uprawnionych do poznania tajemnicy

Zgodnie z projektem, prezes UOKiK zyska dostęp do tajemnicy skarbowej oraz bankowej na potrzeby prowadzonych postępowań. Projekt przewiduje odpowiednie zmiany w prawie bankowym i ordynacji podatkowej. W uzasadnieniu czytamy, że prawo do wglądu w akta skarbowe ma teraz tylko przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego. Prezesowi UOKiK takie uprawnienie ułatwi nakładanie kar. Zdarza się bowiem, że przedsiębiorcy nie odbierają korespondencji, nie przekazują informacji finansowych. Tymczasem wysokość kary może wynieść maksymalnie 10 proc. obrotu osiągniętego w roku poprzedzającym nałożenie kary. Jednak zdaniem Business Centre Club, informacje posiadane przez organy podatkowe nie powinny być udostępniane prezesowi UOKiK.

 


 

- Tajemnica skarbowa powinna być zasadą naczelną i doznawać wyjątku jedynie w ściśle określonych, wyjątkowych i uzasadnionych przypadkach, za zgodą niezawisłego sądu - uważa Radosław Płonka, ekspert prawny BCC. - Podobnie powinno być, jeśli chodzi o tajemnicę bankową oraz udostępnianie akt i informacji posiadanych przez inne organy oraz instytucje państwowe i samorządowe - dodaje. Wskazuje, że dostęp do tajemnicy bankowej jest potrzebny do postępowań prowadzonych na podstawie przepisów ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwemu wykorzystaniu przewagi kontraktowej w obrocie produktami rolnymi i spożywczymi. Ułatwi ustalenie, czy dany podmiot rzeczywiście ma przewagę. Łukasz Kozłowski, ekspert Federacji Przedsiębiorców Polskich, uważa, że zdecydowana większość firm ma obowiązki sprawozdawcze i musi sporządzać sprawozdania finansowe i raporty. I to powinno wystarczyć. - Określenie wielkości obrotu generowanego przez firmę jest jednak stosunkowo łatwe i nie powinno wymagać dostępu do tajnych danych - dodaje.

Inaczej uważa Bernadeta Kasztelan-Świetlik, radca prawny, partner w kancelarii GESSEL, była wiceprezes UOKiK. - Urząd musi być skuteczny, a bez dostępu do informacji może być czasami bez szans w starciu z firmami oszukującymi ludzi - podkreśla mec. Kasztelan-Świetlik. Problemem natomiast jest jak zwykle wprowadzenie bezpieczników, które uniemożliwiłyby nadużycia czy niewłaściwe wykorzystywanie zdobytych informacji. Z tym, jak dotąd, UOKiK nie miał problemów. Wręcz na swojej stronie podpowiada, jak  składać  wnioski w sprawie utajnienia informacji - dodaje.

Prezes poza konkursem

W projekcie ustawy odchodzi się od naboru na stanowisko prezesa urzędu w drodze otwartego i konkurencyjnego konkursu na rzecz jednoosobowego powołania przez prezesa Rady Ministrów. Zdaniem BCC, otwarty i konkurencyjny nabór na stanowisko prezesa UOKiK daje dużo większą rękojmię objęcia urzędu przez osobę kompetentną i odpowiednio przygotowaną merytorycznie. - Powołanie na urząd osoby, w wyniku jednoosobowej decyzji prezesa RM, bez konkursu, jest niedobrym rozwiązaniem - wskazuje Radosław Płonka.

Zresztą sam projektodawca, w ocenie skutków regulacji, wskazał, że dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady, dotycząca nadania organom ochrony konkurencji państw członkowskich uprawnień w celu zapewnienia skuteczniejszego egzekwowania reguł konkurencji i należytego funkcjonowania rynku wewnętrznego (tzw. Dyrektywa „ECN+”), będzie nakładać na państwa członkowskie UE obowiązek przyjmowania regulacji m.in. w zakresie jasno określonych kryteriów powołania osób pełniących funkcję organów antymonopolowych. Tymczasem, zdaniem BCC, nowelizacja, wprowadzając mechanizm powołania prezesa UOKiK jednoosobową decyzją prezesa Rady Ministrów, nie zapewnia jasno określonych kryteriów. Bernadeta Kasztelan-Świetlik uważa, że prezesa może wybierać premier albo Sejm. - Tutaj możliwych rozwiązań jest wiele. Najważniejsze jest jednak, aby kandydat spełniał określone kryteria – wykształcenia, doświadczenia - podkreśla. Prawnicy zwracają jednak uwagę, że o wiele ważniejszą zmianą jest wprowadzenie kadencyjności.

Prezes na czas nieokreślony

Obecnie art. 29 ustawy o ochronie konumentów i konkurencji milczy na temat kadencyjności, choć nie było tak zawsze. Do 20 czerwca 2007 r. mówił on, że prezes Rady Ministrów powołuje na 5-letnią kadencję prezesa Urzędu, wyłonionego w drodze konkursu. Potem pięcioletnia kadencja zniknęła i już nie wróciła. - Od zawsze byłam i jestem zwolennikiem kadencyjności prezesa, aby nie był zakładnikiem bieżących interesów partii sprawującej władzę, nie bał się podejmowania decyzji z obawy przed dymisją - mówi Bernadeta Kasztelan-Świetlik. I dodaje, że w 25 letniej historii UOKiK tylko jeden prezes był „kadencyjny” – Cezary Banasiński. Po upływie jego kadencji PiS zmienił ustawę i zlikwidował kadencyjność – nowym prezesem w 2006 r. został Marek Niechciał (do 2008 r.). Potem były nadal konkursy na prezesa, ale nie było już kadencyjności. Nowelizacja zaś wprowadza sześcioletnią kadencję. Jednocześnie ograniczy możliwość odwołania prezesa przed jej upływem. - Mogłoby ono nastąpić wyłącznie w przypadku jego rezygnacji, choroby lub naruszenia prawa. W praktyce oznaczałoby to, że rzadziej dochodziłoby do zmiany osoby sprawującej tę funkcję przed upływem kadencji - dodaje Łukasz Kozłowski.