Wszystko zaczęło się ponad 30 lat temu, gdy 14 lipca 1989 roku kraje G-7 powołały do życia międzynarodową organizację FATF (Financial Action Task Force - Grupa Specjalna ds. Przeciwdziałania Praniu Pieniędzy). Była to odpowiedź na rosnący problem w krajach z grupy G-7 związany z dystrybucją narkotyków, w szczególności kokainy oraz heroiny.

Czytaj: Europejski Urząd Nadzoru Bankowego, Opinia dotycząca skali i skutków de-riskingu >

Sposób na identyfikacja pieniędzy pochodzących z handlu narkotykami

Już w 1987 roku Organizacja Narodów Zjednoczonych szacowała, że roczne globalne przychody związane z przemytem oraz handlem narkotykami sięgały 300 miliardów dolarów. Odpowiedzią na wspomniany problem miało być bezpośrednie uderzenie w krwioobieg systemu tj. identyfikacja środków pochodzących z handlu narkotykami, ich konfiskata oraz ściganie osób zaangażowanych. Stworzono wiec FATF, którego głównym zadaniem miało być wypracowanie globalnych standardów zapobiegania praniu pieniędzy - dzisiaj potocznie zwanych czterdziestoma rekomendacjami, których obecna wersja została opublikowana pierwotnie w 2012 roku i od tego czasu zaktualizowana kilkunastokrotnie.

 


Przenieśmy się teraz  kilkadziesiąt lat do przodu, jest rok 2022. Głosu instytucji płatniczych narzekających na banki piętrzące w nieskończoność problemy przy próbie otwarcia rachunku, drastycznie podnoszące opłaty za prowadzenie tychże bądź też bezpardonowo wypowiadające umowy doprowadzając nierzadko instytucje płatnicze do utraty płynności finansowej, nie da się nie słyszeć. Zdaniem środowiska instytucji płatniczych jest to wciąż jednak głos wołającego na pustyni.  

Czytaj też: Obowiązki biur rachunkowych w zakresie przeciwdziałania praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu >

Kontrola rachunków bankowych i pozabankowych transferów

Czas przejść z poziomu percepcji ryzyka prania pieniędzy do danych, to jest postępowań analitycznych zrealizowanych przez GIIF w latach 2016-2018 w podziale na produkty i usługi wykorzystane do realizacji podejrzanych transakcji. Należałoby uznać, że w przypadku gdyby postrzeganie ryzyka zgodne było z rzeczywistością to odsetek zrealizowanych postępowań analitycznych dla produktów oferowanych przez inne podmioty niż banki powinien stanowić zdecydowana większość (autorzy mają świadomość uproszczeń zawartych w tym sformułowaniu). Dane są jednak następujące - „rachunki bankowe” to w zależności od roku 65,9 proc. do 74,4 proc. wszystkich postępowań analitycznych, a dla przykładu „pozabankowe transfery pieniężne” to od 1,4 proc. do 4,8 proc. , natomiast wymiana walut/banknotów to od 0 proc. do proc. zrealizowanych postępowań. GIIF w rozdziale KOR dedykowanym instytucjom płatniczym podaje zagregowane dane dla instytucji płatniczych w kontekście zrealizowanych postępowań analitycznych wskazując, że w 2016 roku było to 5,2 proc. wszystkich postępowań, a w 2017 około 1,8 proc.

Czytaj także: Komisja Europejska przedstawiła projekt pakietu legislacyjnego w zakresie AML>>
 

Mały udział transakcji płatniczych

Warto odnieść się do jeszcze jednej obserwacji z KOR dotyczącej wielkości sektora krajowych instytucji płatniczych. W oparciu o dane z III kwartału 2018 roku GIIF konkluduje, że pomimo, iż transakcje płatnicze zrealizowane przez KIP w III kwartale 2018 roku stanowiły aż 89,75% zleceń zrealizowanych przez Krajową Izbę Rozliczeniową S.A. to ich wartość stanowiła zaledwie 2,66% wartości transakcji zrealizowanych przez KIR S.A. (warto zauważyć, że wartościowy udział Kip-ów jest zbliżony do % udziału w liczbie postępowań analitycznych). GIIF konkluduje dalej, że znaczenie sektora krajowych instytucji płatniczych w kontekście makroekonomicznym jest znikome. Jeszcze tylko jedna twarda dana pochodząca z informacji o sytuacji krajowych instytucji płatniczych oraz małych instytucji płatniczych w II kwartale 2021 roku opublikowanej przez KNF: średnia wartość transakcji płatniczej zrealizowanej przez KIP w II kwartale 2021 r. wyniosła 124,83 zł, a dla MIP 120,70 zł.

Sprawdź: Kapica Wojciech: "Przeciwdziałanie praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu. Komentarz" >

Pytanie o ryzyko prana pieniędzy

Należy zatem zadać pytanie, czy sektor o znikomym znaczeniu z punktu widzenia wartości realizowanych transakcji płatniczych oraz znikomym udziale w zrealizowanych postępowaniach analitycznych GIIF, w którym średnia wartość transakcji oscyluje w granicach 120 złotych, rzeczywiście stanowi ponadprzeciętne ryzyko prania pieniędzy dla całego sektora finansowego oraz poszczególnych jego podmiotów, do tego stopnia, że konieczne jest podejmowanie decyzji o de-riskingu niemalże całego sektora płatniczego przez podmioty bankowe? Czy rzeczywiście taki był cel Komisji Nadzoru Finansowego w swoim stanowisku skierowanym do banków, którego efektem były słynne już „ankiety” i wypowiedzenia umów rachunku bankowego? Raczej nie, fakty są jednak takie że sprawy zaszły tak daleko, że obecnie interwencja ze strony Nadzoru wydaje się nieuchronna.

Znaczna część banków niejako „automatycznie” po stwierdzeniu, że obsługuje niebankowego dostawcę usług płatniczych wypowiada takiemu podmiotowi umowę o rachunku bankowego – często utrudniając, a wręcz uniemożliwiając przez to dalsze prowadzenie działalności gospodarczej. Trzeba  mieć również na uwadze projekt ustawy nowelizującej ustawę o usługach płatniczych w którym proponuje się zmianę procedury wpisu Małej Instytucji Płatniczej do rejestru KNF poprzez dodanie do obligatoryjnych załączników składanych wraz z wnioskiem w wpis … kopii umowy rachunku bankowego (!).

Ustalanie przestępstwa bazowego przy skazywaniu za pranie pieniędzy - LINIA ORZECZNICZA >

Wszystko to powoduje, że zaczynamy być postrzegani jako kraj nieprzychylny dla środowiska finansów i nowych technologii, a dotychczasowe liczne działania na rzecz innowacji polskiego sektora finansowego podejmowane przez KNF (czemu nie da się zaprzeczyć i o których należy wypowiadać się wyłącznie z uznaniem) pozostaną rozwiązaniami wyłącznie w teorii, a nie praktyce biznesowej. Przedsiębiorcom pozostanie wówczas wyłącznie droga sądowa dla dochodzenia i obrony swych racji. Dla części z nich na jej rozstrzygnięcie jednak może być już za późno.

Autor: Maciej Raczyński, radca prawny, partner w Raczyński Skalski & Partners Radcowie Prawni Adwokaci Sp.p.