We wcześniejszym postanowieniu referendarza, które dotyczyło z kolei kwestii wpisu likwidacji TVP, powołano się m.in. na najnowszy wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który dotyczył mediów publicznych. Zapadł on w połowie stycznia br. (sygn. K 29/23). TK uznał w nim m.in., że przepisy kodeksu spółek handlowych obejmujących rozwiązanie i likwidację spółek akcyjnych w odniesieniu do spółek radiofonii i telewizji, są niezgodne z ustawą zasadniczą. Wokół wyroku zaistniało sporo kontrowersji, zwłaszcza ze względu na fakt, że znalazł się w nim tzw. sędzia dubler. Nie podzielił ich jednak referendarz oceniający sprawę TVP. Wskazał, że „orzeczenia TK są dla sądów powszechnych wiążące, a sąd rejestrowy, działając w granicach prawa, jest nimi związany”.

Czytaj więcej: Oddalenie wniosku o otwarcie likwidacji TVP z powołaniem na najnowszy wyrok TK

"Plan A" jednak zawiódł? 

Teraz rozpoznawano jednak inną skargę - na postanowienie referendarza dotyczące wpisu "nowej" rady nadzorczej, którą rozpatrywał sędzia zawodowy. Rozstrzygnięcie zapadło na posiedzeniu niejawnym. Oddalono skargę na postanowienie referendarza, umorzono również sprawę w zakresie wpisu nowego zarządu. Tym samym rzeczywiście zablokowano wpis nowej rady nadzorczej TVP. 

- Decyzja sądu jest nieprawomocna i może być jeszcze kwestionowana. Jest to jednak kolejne orzeczenie, w którym zakwestionowano tzw. "plan A" ministra Sienkiewicza - komentuje Krzysztof Łyszyk, radca prawny i partner w kancelarii LWW Łyszyk Wesołowski i Wspólnicy. 

Jak zaznacza prawnik, ciekawe jest to, że ta sama sędzia, która orzekała w sprawie TVP, wcześniej oddaliła skargę prokuratora na wpis likwidacji Radia Dla Ciebie. 

- W jej referacie są jeszcze skargi na orzeczenie referendarzy dot. odmowy wpisu likwidacji. Tych rozstrzygnięć należy spodziewać się wkrótce - zaznacza mec. Łyszyk. 

KRRiT nie jest uczestnikiem postępowania 

Prawnik podkreśla, że trudno w tej chwili spekulować na temat przyczyn rozstrzygnięcia, nie znamy bowiem uzasadnienia. Wskazuje jednak, że interesująca jest kwestia umorzenia postępowania w zakresie zarządu. W praktyce może to oznaczać, że sąd albo uznaje wpisywanie zarządu za bezprzedmiotowe ze względu na otwarcie likwidacji, albo jest to konsekwencją cofnięcia wniosku przez wnioskodawców w tym zakresie. Ponownie trudno jednak spekulować bez uzasadnienia. 

Istotne jest jednak również to, kogo dopuszczono do bycia uczestnikiem postępowania. 

Sąd za uczestników uznał prokuratora generalnego, ale nie Krajową Radę Radiofonii i Telewizji, a jak wiemy, próbowała ona uzyskać taki status w szeregu postępowań dot. jednostek publicznej radiofonii - mówi mec. Łyszyk.