Postanowienie w zakresie ujawnienia zmian w rejestrze przedsiębiorców Krajowego Rejestru Sądowego w zakresie wszystkich członków rady nadzorczej i zarządu spółki TVP zostało oddalone na mocy postanowienia referendarza sądowego Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy. W uzasadnieniu powołano się zarówno na przepisy ustawy o radiofonii i telewizji (UKRRiTV), jak również przepisów samego kodeksu spółek handlowych.

Jak wskazano, art. 368 par. 4 k.s.h. stanowi, że członków zarządu powołuje i odwołuje rada nadzorcza, chyba że statut spółki stanowi inaczej. I to właśnie m.in. postanowienia statutu miały stanąć na przeszkodzie rejestracji zmian w składzie zarządu w rejestrze. Dokument (a konkretnie par. 13 ust. 3) stanowi bowiem, że: „Członków Zarządu, w tym Prezesa Zarządu, powołuje i odwołuje Rada Mediów Narodowych”.

- Należy stwierdzić, że ustawodawca expressis verbis wyłączył zastosowanie art. 368 par. 4 KSH i art. 385 par. 1 KSH na mocy przepisów UKRRiTV. Niezależnie od powyższego brzmienie statutu spółki wyłącza możliwość powołania rady nadzorczej przez Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy, a także powołanie zarządu przez Radę Nadzorczą spółki – wskazano w uzasadnieniu oddalenia wniosku złożonego do KRS.

Jako argument przemawiający za oddaleniem wniosku wykorzystano również wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 13 grudnia 2016 r. (sygn. K 13/16). Wskazano w nim, że TK uznał wówczas za niekonstytucyjne wyłączenie udziału Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w procedurze powoływania i odwoływania członków zarządu spółek publicznej radiofonii i telewizji.

- W kontekście powyższego nie można w żaden sposób wnioskować, iż przywoływany wyrok mógłby stanowić podstawę do zakwestionowania samej Rady Mediów Narodowych jako organu powołującego organy wnioskodawcy. A maiori ad minus wyrok TK nie stanowi podstawy do wnioskowania, iż kompetencje te przejął minister wykonujący uprawnienia korporacyjne skarbu państwa jako akcjonariusza spółki – wskazano w uzasadnieniu.

W postanowieniu stwierdzono więc, że uchwała o zmianach personalnych w TVP została podjęta przez organ nieuprawniony, i dlatego podjęto decyzję o oddaleniu wniosku.

Pominięta zasada ładu korporacyjnego

Michał Romanowski, profesor prawa handlowego na WPiA UW i adwokat w Kancelarii Prawnej Romanowski i Wspólnicy ocenia postanowienie jako „nietrafne”. Wskazuje przy tym, że jego zdaniem powoływanie się na wyrok Trybunału Konstytucyjnego w celu uzasadnienia odmowy wpisu jest błędne. Jak mówi, z wyroku wynika, że KRRiT powinna brać udział w powoływaniu władz mediów publicznych, ale nie przesądzono, w jakiej formie powinno to nastąpić, a także - że niedopuszczalny jest udział walnego zgromadzenia w powoływaniu zarządu i rady nadzorczej mediów publicznych. Podkreśla również, że w trakcie badania sprawy całkowicie pominięto istotną dla spółek handlowych zasadę ładu korporacyjnego.

- Referendarz całkowicie pominął zasadę corporate governance z art. 368 par. 4 zd. 2 k.s.h., która określa, że niezależnie od zasad powoływania zarządu spółek akcyjnych walne zgromadzenie zawsze ma prawo odwołać lub zawiesić zarząd. Zasada ta ma zastosowanie także do rady nadzorczej. Wynika ona z oczywistego założenia, że skoro płatnikiem decyzji zarządu (czy rady nadzorczej) jest właściciel, to na mocy art. 64 ust. 1 Konstytucji musi on mieć jako najwyższy organ w spółce zawsze prawo odwołania lub zawieszenia zarządu i rady nadzorczej – wskazuje.

- Referendarz sądowy nie jest sędzią, nie sprawuje wymiaru sprawiedliwości. Referendarz sądowy wykonuje czynności należące do sądów w zakresie postępowania w sprawach związanych z prowadzeniem ksiąg wieczystych i rejestrów sądowych. Zadaniem referendarza jest odciążenie sędziów od czynności o charakterze rejestracyjnym, niezwiązanych bezpośrednio ze sprawowaniem wymiaru sprawiedliwości - zaznacza też prof. Romanowski. 

Nic nie jest przesądzone 

- Samo postanowienie mnie nie zaskoczyło, szczerze mówiąc, od początku miałem poważne wątpliwości, czy uda się zarejestrować zmiany. Nie wynika to z faktu, że uważam je za bezprawne czy nieskuteczne, po prostu charakter postępowania rejestrowego nie pozwala, przynajmniej w pierwszym etapie, wejść w wysublimowaną dyskusję prawniczą, ma on charakter bardziej formalny: wypełnienia i przekazania dokumentów, bez specjalnych wyjaśnień. A ta sprawa wymaga dużo głębszego podejścia interpretacyjnego – mówi z kolei Krzysztof Łyszyk, radca prawny i partner w kancelarii LWW Łyszyk Wesołowski i Wspólnicy.

Ekspert podkreśla także, że od momentu, gdy spółka znalazła się w stanie likwidacji, kwestia zarejestrowania władz w rejestrze ma już wymiar częściowo historyczny, nie ma decydującego wpływu na kontrolę nad spółką.

Co dalej? Zgodnie z art. 398 (22) kodeksu postępowania cywilnego, na orzeczenie referendarza sądowego służy skarga w przypadkach, w których na postanowienie sądu służyłoby zażalenie. Wnosi się ją w terminie tygodnia od doręczenia postanowienia. Jak wyjaśnia prof. Romanowski, tak czy inaczej nowy zarząd wciąż istnieje, ponieważ zgodnie z orzecznictwem SN uchwały walnego zgromadzenia akcjonariuszy są ważne do chwili ich prawomocnego unieważnienia przez sąd rozpoznawczy w postępowaniu spornym.

- Takim sądem i takim postępowaniem nie jest postępowanie rejestrowe. Referendarz wybrał argumentację skrajnego pozytywizmu prawniczego, który każdą ustawę uchwaloną przez większość uznaje za prawo, choćby była ona sprzeczna z Konstytucją. Rządy prawa to jednak rządy wartości konstytucyjnych, a nie rządy większości. Referendarz odrzucił analizę zgodności z Konstytucją przepisów ustawy o radiofonii i o Radzie Mediów Narodowych – ocenia prof. Romanowski.

- Na postanowienie referendarza przysługuje skarga, musi ona być złożona w terminie siedmiu dni i będzie rozpatrywana już przez sąd. To będzie więc moment, w którym będzie można głębiej wejść w argumentację prawną. Trzeba także pamiętać, że sam wpis w KRS nie przesadza o skuteczności powołania nowego zarządu, ma on charakter jedynie informacyjny, nie ma mocy konstytutywnej. Właściwym sposobem definitywnego zakwestionowania tezy o tym, że ktoś jest lub nie jest członkiem organu, jest powództwo i wyrok w sprawie skuteczności uchwały go powołującej – wskazuje również mec. Łyszyk.

W sprawie oświadczenie wydało również Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Przypomniano w nim m.in., że postanowienie nie jest prawomocne. 

Uchwała Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy, gdzie 100 proc. akcji spółki reprezentuje w imieniu Skarbu Państwa Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego, o powołaniu Rady Nadzorczej pozostaje w mocy, a wszelkie czynności nowej Rady są w pełni zgodne z prawem. Postanowienie Referendarza Sądowego nie odnosi się do otwarcia likwidacji. Spółka TVP jest w trakcie procesu likwidacji, a czynności zarządcze wykonuje powołany przez WZA likwidator spółki TVP S.A. w likwidacji z siedzibą w Warszawie - wskazano w oświadczeniu.