Narodowy Fundusz Energetyczny (Energy Security Trust), o którego powołaniu prezydent Obama mówił już w swoim orędziu o stanie państwa w lutym, finansowany byłby z wpływów z licencji wydawanych na wydobycie ropy naftowej na terenach przybrzeżnych w Zatoce Meksykańskiej należących do rządu federalnego. Obama zaproponował, by pieniądze z funduszu zostały przeznaczone na badanie naukowe nad rozwojem alternatywnych źródeł energii oraz nową technologię wykorzystywaną przy produkcji samochodów elektrycznych. Na ten cel miałyby zostać przeznaczone 2 miliardy dolarów w ciągu 10 lat. Z funduszu korzystać mogliby zarówno naukowcy pracujący w rządowych laboratoriach i uczelniach, ale także prywatne firmy.
Prezydent Obama przypominał, że konsekwencją wejścia w życie automatycznych cięć budżetowych na początku marca, jest zmniejszenie wydatków rządowych na badania naukowe. Obama po raz kolejny wezwał Kongres do osiągnięcia porozumienia w tej sprawie. "Musimy inwestować w badania naukowe (...) Stany Zjednoczone nie mogą zrezygnować z tych możliwości, w chwili kiedy cały świat idzie do przodu" - powiedział.
Mówiąc o głównych celach swojej polityki energetycznej, prezydent podkreślił, że niezależność Stanów Zjednoczonych od zagranicznych źródeł energii jest kwestią bezpieczeństwa narodowego. Przypomniał, że krajowe wydobycie ropy jest na najwyższym poziomie od 15 lat, a import tego surowca jest obecnie najniższy w porównaniu do ostatnich 20 lat. "Tu chodzi o bezpieczeństwo narodowe. Nasze uzależnienie od ropy naftowej powoduje, że jesteśmy zbyt zależni od innych części świata" - stwierdził.
By uniknąć ciągłych wahań cen paliw Stany Zjednoczone powinny -zdaniem Obamy - postawić na samochody napędzane elektrycznie. "W połowie nadchodzącej dekady nasze samochody będą mogły przejechać dwa razy dalej na galonie paliwa (1 galon - 3,75 litra)" - dodał.
Prezydent Obama przypomniał, że jeszcze podczas pierwszej kadencji w Białym Domu, jego administracja, wprowadziła nowe, podwyższone standardy zużycia paliwa, które pozwolą na zaoszczędzenie miliardów dolarów w kosztach paliwa i przyczynią się do ograniczenia emisji gazów cieplarnianych.
"Ameryka staje się liderem zaawansowanych technicznie pojazdów. Wystarczy wejść do jakiegokolwiek punktu sprzedaży samochodów, by przekonać się, że wybór pojazdów hybrydowych jest dwa razy większy niż pięć lat temu. Znajdziecie siedem razy więcej samochodów, które mogą przejechać 40 mil (64,37 km) i więcej na galonie paliwa” - powiedział Obama w przemówieniu, które w piątek wygłosił w zakładach Argonne National Laboratory w Lemont, na zachodnich przedmieściach Chicago. To najstarsza i największa w Stanach Zjednoczonych placówka badawczo-rozwojowa finansowana przez rząd.
Prezydent przypomniał, że naukowcy i inżynierowie z Argonne prowadząm.in. badania nad technologiami produkcji części do samochodów elektrycznych, takich jak Chevy Volt. W listopadzie ub. roku Departament Energetyki wybrał laboratorium Argonne do projektu badawczego, którego celem jest opracowanie produkcji nowoczesnych akumulatorów, zarówno tych używanych w samochodach elektrycznych, jak i tych do telefonów komórkowych.