"Jedną z najistotniejszych przyczyn chaosu wizualnego w polskich miastach jest ogromna liczba reklam, wieszanych często w sposób dowolny. Przekłada się to często na negatywny obraz krajowych metropolii" - wskazuje NIK. Celem przeprowadzonej kontroli była ocena, czy działania podejmowane przez jednostki samorządu terytorialnego poprawiają jakość przestrzeni publicznej.

Izba podkreśla, że uporządkowanie przestrzeni publicznej jest procesem długotrwałym i rozłożonym w czasie. Ponadto proces ten wymaga dużego zaangażowania i konsekwencji ze strony samorządu. "Aby poprawić wygląd miast ich władze powinny działać jednocześnie w kilku obszarach takich jak: tworzenie i zapewnienie funkcjonowania parków kulturowych, ustalenie miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, odpowiednie zarządzanie pasem drogowym, nadzór konserwatorski nad wydawaniem zezwoleń na umieszczanie reklam na zabytkach wpisanych do rejestru oraz od września 2015 r. wprowadzanie uchwały krajobrazowej" - informuje naczelny organ kontroli państwowej.

Najwyższa Izba Kontroli wskazuje, że "ważnym narzędziem do porządkowania i zarządzania przestrzenią publiczną są parki kulturowe". Niestety, jest to jednak wciąż mało popularne narzędzie ochrony krajobrazu. "Do maja 2017 r. w Polsce utworzono 36 parków kulturowych. NIK zbadała siedem z nich, w tym dwa w Zakopanem - obszaru ulicy Krupówki i Kotliny Zakopiańskiej". Z ustaleń wynika, że tylko w części skontrolowanych miast utworzenie parków przyniosło konkretne efekty. Czas trwania prac nad przyjęciem uchwały wynosił średnio 2,5 roku, a skuteczność jej wdrażania w dużym stopniu zależała od powołania specjalnych zespołów, które były odpowiedzialne za zarządzanie parkiem.

Zarządzanie krajobrazem nieskuteczne i nieprawidłowe
Kontrole wykazały, że "inne działania skontrolowanych miast w zakresie zarządzania krajobrazem, czyli planowanie zagospodarowania przestrzennego oraz wydawanie decyzji zezwalających na umieszczenia reklam w pasie drogowym, były realizowane nieskutecznie i nieprawidłowo". Działo się tak, pomimo, że w większości miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego określono zasady i warunki sytuowania tablic i urządzeń reklamowych. Niestety nie były one uwzględniane i stosowane. Ponadto Najwyższa Izba Kontroli stwierdziła "przypadki zapisów wzajemnie się wykluczających w ramach jednego planu miejscowego oraz czasami niespójność tych dokumentów z uchwałami o utworzeniu parku kulturowego".

Zasady sytuowania tablic nie były stosowane
Izba ustaliła, że zasady i warunki sytuowania tablic reklamowych nie były stosowane, w szczególności w decyzjach zezwalających na umieszczenie reklam w pasie drogowym. "Samorządy borykały się z chaosem reklamowym panującym na zarządzanych przez nie drogach" - czytamy w komunikacie. W ocenie NIK, niestosowanie zasad umieszczania tablic reklamowych wynikało z niedoskonałości przepisów prawnych, długotrwałości postępowań administracyjnych oraz z nieprzestrzegania przepisów prawa powszechnie obowiązującego, głównie miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego.

 Ustawa krajobrazowa.
Komentarz do przepisów wprowadzonych w związku ze wzmocnieniem narzędzi ochrony krajobrazu

58 proc. nielegalnych reklam w pasie drogowym
Przeprowadzone oględziny wykazały, że 58 proc. reklam umieszczono w pasie drogowym nielegalnie (bez zezwolenia) lub niezgodnie z warunkami decyzji - najwięcej w Zakopanem (97 proc.) i Wrocławiu (84 proc.), a najmniej w Gdańsku (17 proc.).

"Tak wysoki odsetek reklam umieszczonych nielegalnie w części miast przede wszystkim świadczy o nieskuteczności kontroli prowadzonych przez zarządców dróg" - informuje NIK. Jednocześnie Izba zwraca uwagę "na praktyczny brak decyzji o przywróceniu pasa drogowego do stanu poprzedniego (wyjątkiem jest Radom), oraz ograniczoną liczbę decyzji nakładających kary pieniężne - wyjątkiem jest tutaj Warszawa". Z ustaleń wynika, że niektóre samorządy usuwały nielegalne reklamy na własny koszt, np. Wrocław, albo wzywały właścicieli do ich legalizacji, np. Kraków, zamiast wymierzyć przewidziane prawem kary.

Nadzór konserwatorski nieskuteczny
"We wszystkich kontrolowanych miastach nieskuteczny był również nadzór konserwatorski w zakresie umieszczania tablic reklamowych i urządzeń reklamowych na zabytkach wpisanych do rejestru" - wskazuje Najwyższa Iza Kontroli. Ustalenia wykazały, że wojewódzcy oraz miejscy konserwatorzy zabytków nie korzystali z uprawnień i narzędzi przewidzianych w ustawie o zabytkach. Natomiast "wydawane przez nich pozwolenia nie uwzględniały postanowień prawa miejscowego, tj. uchwały o utworzeniu parku kulturowego oraz miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego". W wyniku przeprowadzonych oględzin, stwierdzono, że na jednym zabytku znajdowały się średnio dwie nielegalne reklamy. Izba podkreśla, że kontroli poddano łącznie 166 zabytków.

Samorządy nie przegłosowały uchwał reklamowych
Najwyższa Izba Kontroli przypomina, że od 2015 r. narzędziem kształtowania krajobrazu może być uchwała krajobrazowa. Celem tego aktu prawa miejscowego jest ujednolicenie oraz wprowadzenie jasnych zasady i warunków sytuowania nośników reklamowych. "Dzięki uchwale miasta mogłyby egzekwować sankcje za złamanie ustalonych zasad, a także pobierać opłaty za umieszczanie reklam w przestrzeni miejskiej" - informuje NIK. Niemniej jednak, Izba ustaliła, że "do zakończenia kontroli NIK, żaden z kontrolowanych samorządów nie przegłosował uchwały reklamowej". Powyższe implikowało, że w żadnej z kontrolowanych gmin nie została wprowadzona opłata reklamowa. "W ocenie NIK brak tego narzędzia znacząco ogranicza skuteczność działań zmierzających do wprowadzenia ładu przestrzennego w miastach" - czytamy w komunikacie Izby .

Źródło: Najwyższa Izba Kontroli