Jolanta Ojczyk: Po roku obowiązywania ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwemu wykorzystywaniu przewagi kontraktowej w obrocie produktami rolnymi i spożywczymi przygotowano jej nowelizację. Co się zmieni?

Katarzyna Racka, radca prawny w BWHS Bartkowiak Wojciechowski Hałupczak Springer: Zmiany uchwalone przez Sejm 4 października pozwolą na poszerzenia kręgu podmiotów podlegających ustawie, w tym na ochronę małych i średnich podmiotów, w tym rolników. W konsekwencji Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów będzie mógł zająć się większą liczbą spraw. Obecnie Urząd może interweniować jedynie w sytuacji, gdy łączna wartość obrotów pomiędzy dostawcą a nabywcą w jednym z ostatnich dwóch lat przekroczyła 50 tys. zł., a obrót strony posiadającej przewagę kontraktową lub jej grupy kapitałowej wyniósł powyżej 100 mln zł w roku poprzedzającym wszczęcie postępowania.

Czytaj również: Jak poskarżyć się na nieuczciwego odbiorcę >>

W nowelizacji zrezygnowano z tych progów. Proponowane zmiany dają również możliwość złożenia do Urzędu zawiadomienia przez każdego o nieuczciwym wykorzystywaniu przewagi kontraktowej – a nie tylko przez przedsiębiorcę, który podejrzewa, że wobec niego są stosowane takie praktyki. Co istotne, nowelizacja gwarantuje zachowanie anonimowości zawiadamiającego – w praktyce brak takiej gwarancji, w wielu przypadkach, skutkuje rezygnacją z powiadomienia Urzędu o stosowaniu, np. przez kontrahenta, sprzecznych z prawem praktyk, w obawie przed utratą możliwości dalszej współpracy z nim. Zgodnie z proponowanymi zmianami, zawiadomienie będzie można złożyć w dowolnej formie, a nie tylko na piśmie, jak ma to miejsce obecnie. Kolejną istotną zmianą ma być nadanie decyzji Urzędu rygoru natychmiastowej wykonalności, co oznacza nakaz natychmiastowego zaprzestania praktyki godzącej w poszkodowaną stronę kontraktu, np. rolnika. Nowelizacja ustawy ma wejść w życie po upływie czternastu dni od jej ogłoszenia.

 


 

Pani zdaniem widać efekty działania ustawy?

Wprowadzenie ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwemu wykorzystywaniu przewagi kontraktowej dało UOKiK  dodatkowe możliwości podjęcia interwencji, czego efekty już są widoczne. UOKiK na bieżąco monitoruje sektor rolno-spożywczy, sprawdza przede wszystkim warunki zawieranych umów między przedsiębiorcami, tj. dostawcami i nabywcami produktów oraz sposób kształtowania ich cen. W marcu tego roku Urząd wydał pierwszą decyzję na podstawie przepisów tej ustawy (przeciwko spółce Cykoria, producentowi koncentratów spożywczych, suszów owocowych i przypraw), a w lipcu i sierpniu postawił zarzuty kolejnym przedsiębiorcom – spółkom Döhler i  T.B.Fruit Polska, zajmującym się przetwórstwem owoców oraz producentowi cukru - Südzucker Polska.

Jakie praktyki kwestionuje UOKiK?

We wszystkich tych przypadkach Urząd zakwestionował zbyt długie terminy płatności wobec dostawców. Zgodnie z polskim prawem, strony mogą ustalić czas na uregulowanie należności dłuższy niż 30 dni, ale nie powinien on przekraczać 60 dni. Nie chodzi tylko o dłuższy termin zastrzeżony w samej umowie, jak ma to miejsce według informacji UOKiK w przypadku spółki Döhler, gdzie w umowach przewidziano 90-dni na zapłatę. Liczy się również czas, w jakim nabywcy faktycznie płacą dostawcom. Na przykład, w sprawie Cykorii, spółka zastrzegała sobie, że zapłaci rolnikom w ciągu 60 dni, ale termin ten liczyła nie od dostarczenia produktu lub faktury, tylko od końca miesiąca, w którym je otrzymała. W niektórych przypadkach dostawcy mogli więc czekać na zapłatę nawet około trzech miesięcy. Natomiast w przypadku spółki T.B. Fruit Polska – jak podał Urząd – mimo, że umowy zawarte przez nią z dostawcami przewidują terminy zapłaty 30-dniowe, to w praktyce są znacznie wydłużane - nawet do 200 dni.
Ponadto, wątpliwości Urzędu wzbudziły niejasne zasady ustalania cen. W efekcie nabywcy nie są często w stanie, nawet w przybliżeniu, oszacować jaką opłatę otrzymają za dostarczone produkty, a także zweryfikować poprawności jej obliczenia. Umowa kontraktacji powinna, zdaniem UOKiK, dawać pewność warunków zarówno przetwórcy, jak i rolnikowi. Tymczasem, kształtowanie cen z uwzględnieniem takich czynników jak wielkość podaży, warunki pogodowe, czy działania konkurencji takiej pewności nie daje. Są to okoliczności, których nie da się przewidzieć w momencie zawierania umów. Przykładem jest sprawa wszczęta przeciwko Südzucker Polska. Urząd podważył tu sposób ustalania cen  polegający na tym, że dostawcy znają tylko część stawki, jaką otrzymają – tzw. cenę gwarantowaną, a pozostała część zapłaty zależy przede wszystkim od ceny uzyskanej w przyszłości ze sprzedaży cukru.

Może Pani podać jeszcze inne przykłady nieuczciwych praktyk?

Oprócz opisanych wyżej nieuczciwych praktyk przedsiębiorcy mogą zgłosić także inne, jeśli wskazują one na wykorzystywanie przewagi kontraktowej. Przykładem takich działań może być, m.in. brak określenia terminów odbioru produktu, na co zwrócił uwagę UOKiK w sprawie Cykorii. Spółka umawiała się z dostawcami, że będzie kupować od nich marchew aż do końca marca następnego roku, a o terminie i miejscu dostawy poinformuje ich zaledwie z trzydniowym wyprzedzeniem.

 


Ponadto, przejawem nieuczciwego wykorzystywania przewagi kontraktowej może być zobowiązywanie kontrahentów do wyrażenia zgody na potrącenie części ich wynagrodzenia np. na składkę dla wskazanej organizacji, zrzeszenia, czy związku przedsiębiorców, na co również zwrócił uwagę Urząd w sprawie Cykorii. Inne przykłady praktyk mogących stanowić nieuczciwe wykorzystywanie przewagi kontraktowej to nieuzasadnione rozwiązanie umowy lub zagrożenie takim rozwiązaniem, przyznanie wyłącznie jednej stronie uprawnienia do rozwiązania umowy, odstąpienia od niej lub jej wypowiedzenia,  uzależnianie zawarcia lub kontynuowania umowy od przyjęcia lub spełnienia przez jedną ze stron innego świadczenia, niemającego rzeczowego ani zwyczajowego związku z przedmiotem umowy.

Co może zrobić prezes UOKiK, jak może ukarać firmę nadużywającą swoją pozycję?

Mając sygnał o stosowaniu tego rodzaju praktyk, Prezes UOKiK może wszcząć z urzędu postępowanie wyjaśniające, którego celem jest wstępne ustalenie, czy doszło do naruszenia przepisów omawianej ustawy lub postępowanie właściwe, w którym stawia konkretnemu przedsiębiorcy zarzut/y nieuczciwego wykorzystywania przewagi kontraktowej. Jeśli zgromadzone dowody potwierdzą stosowanie takich praktyk, Urząd wyda decyzję nakazującą ich zaniechanie. Może też nałożyć karę za nieuczciwe wykorzystywanie przewagi kontraktowej w wysokości do 3 proc. jego obrotu. Przedsiębiorca może uniknąć kary pieniężnej, jeśli zobowiąże się do zmiany zakwestionowanych działań, co miało miejsce w przypadku Cykorii.
Należy pamiętać, ze UOKiK podejmuje działanie w celu ochrony interesu publicznego, a nie w indywidualnych sporach między przedsiębiorcami.

Czy pokrzywdzeni przedsiębiorcy mogą też w inny sposób walczyć o swoje prawa?

Te same praktyki mogą podlegać ocenie zarówno Urzędu, jak i sądu. Ustawa nie wyłącza możliwości wystąpienia przez przedsiębiorcę z roszczeniami do sądu powszechnego na drodze cywilnoprawnej, w sytuacji, gdy określoną sprawą zajmuje się UOKiK, np. gdy kwestionowane działanie może stanowić jednocześnie czyn nieuczciwej konkurencji.

Nad zmianami pracuje też Unia. Czy jej propozycje są zbieżne z polskimi?

12 kwietnia 2018 r Komisja Europejska,  ogłosiła projekt dyrektywy w sprawie nieuczciwych praktyk handlowych w relacjach między przedsiębiorcami w łańcuchu dostaw żywności (COM(2018) 173 final). Celem tej inicjatywy jest wprowadzenie minimalnego unijnego standardu ochrony. Oznacza to, że państwa członkowskie UE  mogą wprowadzić bardziej rygorystyczne przepisy. Ochrona ma objąć małych i średnich producentów rolnych (w tym organizacje producentów, takie jak spółdzielnie) i innych dostawców MŚP (zatrudniających mniej niż 250 osób i nie przekraczających 50 mln euro obrotów rocznie). Istotny jest przy tym fakt, że, nieuczciwe praktyki handlowe mogą wystąpić na każdym etapie sprzedaży produktu, tj. przed dokonaniem transakcji sprzedaży, w jej trakcie lub po jej zakończeniu. W związku z tym kluczowe jest, by zapewnić ochronę na każdym z tych etapów.

Unia określi, które praktyki są nieuczciwe?

W projekcie dyrektywy ustanowiono minimalny wykaz praktyk bezwzględnie zakazanych, które są nieuczciwe ze względu na sam ich charakter (tzw. czarna lista), tj.:- opóźnione płatności (później niż 30 dni) za produkty łatwo psujące się, anulowanie w krótkim czasie przed dostawą zamówień takich produktów, - zmiany warunków umowy jednostronnie i z mocą wsteczną, - żądanie płacenia przez dostawcę za zmarnowane produkty, pomimo braku jego winy.
Ponadto, wskazano praktyki, które należy uznać za zakazane w sytuacji, gdy nie zostały uzgodnione w umowie w jasny i jednoznaczny sposób. Należą do nich sytuacje, gdy nabywca zwraca dostawcy niesprzedane produkty spożywcze, nabywca pobiera od dostawcy opłatę za przechowywanie, prezentowanie lub wystawianie na sprzedaż produktów, dostawca płaci za promocję produktów sprzedawanych przez nabywcę, dostawca płaci za obrót produktami przez nabywcę. Projekt dyrektywy przypisuje ww. praktyki nabywcy, jednak nic nie stoi na przeszkodzie, by przepisy krajowe odnosiły je również do dostawcy, jak ma to miejsce na gruncie polskiej ustawy.    
Oceniając zbieżność ustawy o zwalczaniu nieuczciwej przewagi kontraktowej z przepisami dyrektywy warto zwrócić uwagę jeszcze na jedną istotną kwestię. Otóż na gruncie naszej ustawy każda praktyka ma podlegać ocenie w kontekście jej uczciwości, jako przesłanki warunkującej uznanie jej za niezgodną z ustawą. Przy takiej ocenie bierze się pod uwagę kryterium zgodności działania z dobrymi obyczajami oraz zagrożenia lub naruszenia istotnego interesu drugiej strony. Natomiast w projekcie dyrektywy wskazano cztery praktyki, które są niedozwolone zawsze (per se). W tym zakresie, niezbędne może okazać się wprowadzenie zmian w krajowych przepisach.

Katarzyna Racka jest radcą prawnym w Kancelarii BWHS Bartkowiak Wojciechowski Hałupczak Springer.