Sklasyfikowania i monitoringu składowisk broni chemicznej podjął się międzynarodowy zespół naukowców, w ramach projektu „CHEMSEA”. Uczonym, których prace koordynuje Instytut Oceanografii Polskiej Akademii Nauk, pomagają studenci Politechniki Warszawskiej (PW).

Studenci Politechniki Warszawskiej budują robota, który zbada składowiska broni chemicznej, znajdujące się w Morzu Bałtyckim. Dzięki niemu naukowcy ocenią, jak bardzo skorodowane są pojemniki zawierające chemikalia i jakie zagrożenie stanowią dla środowiska.

Członkowie Studenckiego Koła Astronautyki PW pracują właśnie nad zdalnie sterowanym robotem podwodnym. „Jego zadaniem będzie eksploracja miejsc, w których znajdują się składowiska chemiczne. Nasz robot wykona odpowiednie pomiary, by można było ocenić potencjalne zagrożenie dla środowiska ze strony takich składowisk” – powiedział PAP członek studenckiego zespołu Adam Karcz. Podstawowa będzie ocena wizyjna.

Dodatkowo robot przeprowadzi pomiar temperatury i pH wody, zbierze próbki wody z okolic pojemników, która będzie potem zbadana w laboratoriach.

Wśród chemicznych składowisk są takie, których miejsce i wielkość jest znana, ale i takie, które dopiero trzeba badać. Znajdują się w różnych miejscach m.in. na tzw. Głębi Gdańskiej, na obrzeżach Zatoki Puckiej, koło Bornholmu i w Głębi Gotlandzkiej. Najpłycej położone składowiska znajdują się na głębokości 100-150 metrów, ale studenci chcą, by ich konstrukcja docierała do tych położonych znacznie głębiej.


Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl