„Trwa odstrzał dzików w lasach Białorusi. W ciągu dwóch lat zlikwidowaliśmy około 80 tys. osobników tego gatunku w związku z walką z afrykańskim pomorem świń" - oświadczył minister. Jak dodał, mięso zabijanych dzików jest utylizowane pod kontrolą weterynarzy.

Amieljanowicz powiedział, że z powodu masowego wybijania dzików, które są jednym z głównych gatunków zwierząt łownych, spadła liczba myśliwych przyjeżdżających na Białoruś z zagranicy, głównie z Rosji.

Czytaj: Zmniejszenie populacji dzików poprzez zmiany w prawie>>>

Dzięki myśliwym uzyskiwały dochody kompleksy łowieckie na Białorusi, co wzbogacało także kasę państwa. „Teraz pracujemy nad czym innym – hodowlą na wybiegach jeleni, łosi i saren. Oprócz tego staramy się zapełnić obiekty łowieckie, stwarzając warunki do odpoczynku i opracowując nowe szlaki” – dodał.

Białoruś walczyła w ostatnich latach z afrykańskim pomorem świń. Dwa ogniska tej choroby wykryto w 2013 roku: w obwodzie grodzieńskim na zachodzie kraju oraz w obwodzie witebskim - na północy. Przystąpiono wówczas do masowego wybijania trzody chlewnej w tych obwodach, a także do odstrzału dzików. Według danych państwowego urzędu statystycznego Biełstat w ciągu roku pogłowie świń w kraju spadło o prawie 20 procent.

Z Mińska Małgorzata Wyrzykowska (PAP)