Obok ceny pralki, lodówki czy telewizora sklepy będą musiały pokazać koszt recyklingu takiego urządzenia - taką poprawkę do ustawy o zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym zaproponowała 29 października senacka Komisja Rolnictwa i Ochrony Środowiska.

Oprócz tego usunięto zapis, który mógł powodować, że organizacje odzysku zbierałyby więcej starych urządzeń niż producenci czy importerzy. Obowiązek uwidaczniania kosztów recyklingu przy cenie produktu obejmie sprzęty RTV i AGD, poza częściami komputerowymi. Branża handlowa nie chce jednak informować, jaką część ceny produktu stanowi jego recykling.

- Unijne przepisy nie mówią o obligatoryjnym uwidacznianiu kosztu recyclingu. Nie rozumiem, dlaczego w Polsce próbuje się wprowadzić taki obowiązek - mówi Renata Juszkiewicz, dyrektor przedstawicielstwa Metro Group w Polsce. Jej zdaniem, propozycja wprowadzająca uwidacznianie kosztu recyklingu w cenie produktu jest niekorzystna dla sklepów - spowoduje dodatkowe koszty związane z przystosowaniem m.in. kas fiskalnych. Podobnego zdania jest prof. Andrzej Kraszewski z Wydziału Inżynierii Środowiska Politechniki Warszawskiej. Ukryty w cenie koszt recyklingu spowoduje, że obrośnie on marżą całego łańcucha pośredników. Marże są na poziomie od 40 do 50%. Oznacza to, że jeżeli utylizacja lodówki kosztuje 30 zł, to przy ukrytej o tym informacji w cenie, po naliczeniu marż, konsument zapłaci za recykling około 45 zł - tłumaczy Andrzej Kraszewski. Zrealizowanie propozycji senatorów sprawi, że taka praktyka przestanie istnieć. Zdaniem ekspertów, sklepy nie powinny mieć problemów z nowymi obowiązkami. Komisja senacka zaproponowała, by informacja o koszcie gospodarowania odpadami była przy cenie produktu na półce. Nie będzie obowiązku uwidaczniania tego kosztu na paragonie. Widoczny koszt recyklingu obok ceny urządzenia ma duże znaczenie edukacyjne. Klient zobaczy bowiem, ile już zapłacił za utylizację lodówki.

źródło: Gazeta Prawna, 29 października 2008 r.