W odpowiedz udzielonej Prawu.pl Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii stwierdza, że hotelarze oraz inni przedsiębiorcy nie powinni mieć problemów z ustaleniem, czy  klient jest zaszczepiony czy nie. Jego zdaniem wiedzą również, jak przestrzegać limitów. 

Zdaniem  tego resortu wystarczy mieć zgodę  na przetwarzanie danych osobowych klienta oraz udzielić mu informacji, do czego są one potrzebne. Najprostszym sposobem jest przedstawienie przez klienta wydruku z IKP (Internetowego Konta Pacjenta), gdzie znajduje się potwierdzenie przyjęcia pełnej dawki szczepienia.

Gdy chodzi o  gości zagranicznych, od dnia 1 lipca br. bardzo praktycznym z kolei, w zakresie dokumentowania faktu zaszczepienia się, może być Unijny Certyfikat Covid (EU Digital Covid Certificate).

Czytaj też: Zaszczepieni nie wchodzą w limity, ale przedsiębiorcy nie wiedzą jak to sprawdzać>>
 

Ministerstwo rozwoju nie potrafiło natomiast odpowiedzieć  na pytanie, jak wyliczać limity w przypadku rodzin, których członkowie nie są zaszczepieni (np. rodzice są zaszczepieni, a dzieci nie; żona jest zaszczepiona, a mąż nie) czy wchodzą do limitu 50 proc.

Według niego jasno z rozporządzenia wynika, że osób zaszczepionych nie wlicza się do ograniczeń dotyczących między innymi zasad prowadzenia usług hotelarskich, zatem także nie wlicza się ich do limitu 50 proc. (z  udostępnianych w hotelu pokoi.  Biorąc pod uwagę charakter prawny aktu jakim jest rozporządzenie, nie sposób w jego treści zamieszczać swoistej "instrukcji użytkowania" każdego przepisu. Zasady te kierowane są do przedsiębiorców, którzy już od kilkunastu miesięcy, z pełnym powodzeniem, świadczą usługi hotelarskie w pełnym reżimie sanitarnym. Dzięki stałym kontaktom z branżą wiemy, że przedsiębiorcy prowadzący obiekty hotelarskie stosują prawidłowo przepisy związane z organizacją pracy w nowych, "epidemicznych" warunkach.

 

 

Tymczasem na brak precyzji w przepisach narzeka Izba Gospodarcza Hotelarstwa Polskiego. Zwróciła się do Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii z prośbą o interpretację. - Przepis jest zbyt lakoniczny. Wątpliwości budzi zapis dotyczący wliczania do limitu 50 proc. pokoi osób zaszczepionych oraz brak doprecyzowanych procedur weryfikacji zaszczepionych pod kątem naruszenia ustawy o ochronie danych osobowych. Pytań jest znacznie więcej, m.in. co zrobić w sytuacji, kiedy do hotelu przyjeżdża czteroosobowa rodzina, w której jedna lub dwie osoby są zaczepione, a reszta nie, czy tym dwóm, jeżeli limit 50 proc. pokoi jest przekroczony, odmówić pobytu  - tłumaczy Marcin Mączyński, sekretarz generalny Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego.

Izba nie dostała jeszcze odpowiedzi.