Ścisła współpraca z krajowymi firmami zwiększa szanse na udane komercjalizacje, czego przykładem może być metoda wytwarzania nadtlenku wodoru stosowanego jako paliwo rakietowe.
– Tworzymy klaster lotniczy wspierający rozwój technologii lotniczych w małych i średnich zakładach. To nasza nadzieja na szerszą współpracę z takimi przedsiębiorstwami – mówi agencji Newseria Biznes Leszek Loroch, zastępca dyrektora Instytutu Lotnictwa w Warszawie.
Komisja Europejska od lat przywiązuje wagę do klastrów (organizacji zrzeszających firmy i instytucje), uważając je za motory innowacyjności oraz wzrostu gospodarczego. Nie inaczej ma być w obecnej perspektywie finansowej 2014–2020, podczas której organizacjom takim wyznaczono do odegrania rolę w transformacji europejskiego przemysłu (z ang. industrial renewal) w kierunku nowych specjalizacji.
 
Kluczowym dokumentem określającym rolę klastrów w gospodarce UE jest Strategia Europa 2020 i jej projekty przewodnie (tzw. inicjatywy flagowe). W ramach wchodzącego w jej skład działania „Unia Innowacji” KE ma wspierać tworzenie takich organizacji o zasięgu światowym oraz pomagać w konsolidacji podmiotów prowadzących współpracę transgraniczną. Druga inicjatywa flagowa (Polityka Przemysłowa w Erze Globalizacji) uznaje natomiast klastry i sieci przedsiębiorstw za narzędzia zwiększające konkurencyjność przemysłu i wpływające na podniesienie innowacyjności. Według tego dokumentu polityka UE wobec takich organizacji powinna się skupić m.in. na budowaniu pomostów między przemysłem a światem nauki.
 
Instytut Lotnictwa spełnia wiele wskazywanych w tych dokumentach wymagań: rozwija innowacyjne technologie i realizuje zamówienia w skali globalnej (głównym klientem IL jest obecnie amerykański General Electric).
 
– Nasza współpraca z firmami obejmuje obecnie sprzedaż licencji, komercjalizację wyników badań i inwestowanie rezultatów w nowe programy oraz możliwości rozwoju – mówi Loroch.
 
Przykładem udanej komercjalizacji, jak podkreśla Leszek Loroch, jest nadtlenek wodoru wykorzystywany jako paliwo rakietowe. Licencję na metodę jego wytwarzania IL sprzedał firmie Jakusz. Uruchomiła ona jego produkcję i obecnie z sukcesem sprzedaje ten produkt na rynkach krajowym i europejskim.
 
– Branża lotnicza to nasza działalność od 90 lat. Od 1926 roku Instytut pracuje na rzecz lotnictwa. Po II wojnie światowej nastąpił dość intensywny okres rozwoju lotnictwa w Polsce, a Instytut miał w tym swój znaczący udział. Pracujemy i pracowaliśmy wspólnie z przemysłem, z zakładami lotniczymi w Świdniku, Mielcu i Rzeszowie. Ta współpraca w dużej części przetrwała, w dalszym ciągu mamy kontakty i pracujemy na rzecz i z zakładami lotniczymi w Polsce. Pracujemy również z zakładami małymi i średnimi – wymienia Leszek Loroch.
 
Jednym z zadań Instytutu jest opracowanie poziomów bezpieczeństwa w lotnictwie ogólnym (general aviation).
 
– Dla realizacji tego zadania Urząd Lotnictwa Cywilnego udostępnił nam bazy danych o europejskich oraz krajowych wypadkach lotniczych – wskazuje Leszek Loroch. – To jedyna instytucja, która zajmuje się tego typu badaniami, i określa, czy poziom bezpieczeństwa jest zadowalający, czy nie. W tym ostatnim przypadku podejmuje działania na rzecz poprawy, w czym staramy się również uczestniczyć.
 

Jak podkreśla, Instytut pracuje również na rzecz polskiej obronności. W ciągu ostatnich dwóch lat bardzo rozwinął programy kosmiczne, w których nadal chce mieć znaczący udział.