Według ostatnich danych Głównego Urzędu Statystycznego produkcja budowlano-montażowa w grudniu ubiegłego roku była o 8% niższa niż przed rokiem. W okresie styczeń-grudzień spadek był jeszcze większy i wyniósł 14,1%. Duże znaczenie dla kondycji polskich firm budowlanych dotychczas miały zasilane pieniędzmi z poprzedniej unijnej perspektywy finansowej wielkie kontrakty infrastrukturalne. Z uwagi jednak na opóźnienia w realizacji obecnego budżetu UE (na lata 2014-2020) źródło to zacznie mieć znaczenie dopiero w tym roku. Na poprawę sytuacji, jak wskazują eksperci, może wpłynąć fakt, że przetargi, które nie odbyły się w 2016 roku, i projekty, które wtedy nie wystartowały, powinny ruszyć na początku tego roku. Są już otwarte postępowania, a budownictwo infrastrukturalne, podobnie jak kubaturowe, ma bardzo dobre perspektywy rozwoju.
Liczba otwartych pozwoleń na budowę, które mają deweloperzy, jest optymistyczna. W okresie minionych 12 miesięcy wydano pozwolenia lub dokonano zgłoszenia z projektem budowlanym na budowę ponad 211,5 tys. mieszkań. To o 12% więcej niż w 2015 roku. O blisko 14% wzrosła też liczba mieszkań, których budowę rozpoczęto. Mimo podwyższenia wymaganego wkładu własnego w kredytach hipotecznych, eksperci nie spodziewają się znacznego spowolnienia akcji kredytowej. Zagrożeniem – związanym z uruchomieniem przetargów infrastrukturalnych – może być ich nadmierne spiętrzenie.
Źródło: Newseria, stan z 17.02.2017 r.