Restrykcyjne normy dla nowych elektrowni węglowych zaproponowane zostały EPA po latach prac i konsultacji. Żadna nowa elektrownia przy produkcji 1 MW energii elektrycznej nie będzie mogła emitować więcej niż 454 kg CO2. Obecnie elektrownie węglowe uwalniają do atmosfery średnio 800 kg CO2 na 1 MW, najwięksi truciciele wypuszczają nawet ponad 1000 kg CO2. W praktyce oznacza to, że nowe instalacje na węgiel będą musiały emitować blisko dwa razy mniej niż dotychczas.

Z limitem nie będą miały natomiast problemu elektrownie gazowe. Średnio emitują teraz 363–386 kg CO2, nie czekają ich więc żadne nakłady finansowe związane z dostosowaniem się do nowego prawa. Stąd też liczne komentarze w mediach, że administracja Baracka Obamy ponad preferowany wcześniej węgiel teraz stawia gaz.

Zaproponowane przez Agencję Ochrony Środowiska i zatwierdzone przez Biały Dom regulacje przedstawione pod koniec marca br. jeszcze nie obowiązują. Przemysł węglowy i energetyczny, razem ze sceptykami zmian klimatu oraz ultrakonserwatywnymi politykami, będą się starać podważyć propozycję EPA podczas publicznych konsultacji i wysłuchania, które ma odbyć się późną wiosną.

Źródło: www.chronmyklimat.pl,