Nowelizacja, która miałaby obowiązywać od przyszłego roku, zobowiązywałaby większość firm do ewidencjonowania wytwarzanych odpadów. Obowiązek ewidencji w internetowej bazie danych rodzi wiele problemów, gdyż osoby zobowiązane do rejestracji w systemie nic o tym obowiązku nie wiedzą - piszą w uzasadnieniu autorzy projektu.

Czytaj: Elektroniczna ewidencja odpadów rusza 1 stycznia, ale może będzie też papierowa>>

Najpierw szkolenia

Problem dotyczy braku jasnych zasad określających, kto musi zarejestrować się w bazie danych o odpadach (BDO) i ewidencjonować to, co wyrzuca. Dodatkowo wprowadzono obowiązek określania rodzajów oraz wagi odpadów. Rygorystyczne kary, stanowią duże zagrożenie dla przedsiębiorców, którzy bez odpowiednich szkoleń mogą popełniać błędy. Należy wskazać, że za brak rejestracji, nieumieszczanie numeru BDO na dokumentach, brak ewidencji grozi kara od 5 tys. do jednego miliona złotych.

Rok później

Projektodawcy, mając na uwadze przeciwdziałanie negatywnym skutkom wejścia w życie nowelizacji ustawy o odpadach, proponują wydłużenie okresu vacatio legis o 12 miesięcy co pozwoli w sposób prawidłowy wprowadzić w życie projektowany system rejestracji.

Ponadto pozwoli na prowadzenie odpowiednich szkoleń dla przedsiębiorców a także nie będzie stanowił zagrożenia dla małych firm, na które zostały nałożone nowe, duże obowiązki administracyjne.