W grudniu świadczenie otrzymywało 298 tys. osób. To najmniej od czterech lat. Co ważne, także w lepszych pod tym względem latach zasiłki otrzymywała stosunkowo niewielka grupa bezrobotnych.
 
Bezrobotny ma prawo do zasiłku, gdy udokumentuje, że w okresie 18 miesięcy poprzedzających dzień rejestracji był zatrudniony łącznie co najmniej 365 dni i osiągnął co najmniej minimalne wynagrodzenie, od którego istnieje obowiązek opłacania składki na Fundusz Pracy. Tych wymogów nie spełniają ludzie pozostający w rejestrach bezrobotnych przez ponad rok w okresie ostatnich dwóch lat. W grudniu było ich aż 1,2 mln (54 proc. ogółu bezrobotnych). Kryteriów nie spełniają też bezrobotni, którzy mają odpowiedni staż, ale pracowali tylko na część etatu i zarabiali mniej, niż wynosi przeciętne wynagrodzenie.
 
Zasiłki dla bezrobotnych są bardzo niskie. Podstawowe świadczenie wynosi 823,60 zł brutto (711,48 zł na rękę) w okresie pierwszych trzech miesięcy, a potem jest obniżane do 646,70 zł (568,50 zł netto). Zasiłek jest przyznawany na pół roku w powiatach, w których 30 czerwca roku poprzedniego stopa bezrobocia nie przekraczała 150 proc. średniej krajowej. A tam, gdzie przekraczała 150 proc. średniej krajowej, świadczenie otrzymuje się przez rok. Tak długo otrzymują je również np. bezrobotni w wieku powyżej 50 lat, posiadający równocześnie co najmniej 20-letni okres uprawniający do zasiłku.