Zapaść w sprzedaży nowych lokali pogłębia się. II kwartał był najgorszy od załamania rynku latem ubiegłego roku – twierdzą analitycy. Deweloperzy zmuszeni będą do dalszego obniżania cen

Najgorzej sytuacja wyglądała w Warszawie, gdzie przez trzy miesiące sprzedano ok. 1,7 tys. mieszkań – najmniej od półtora roku. Bardzo złe wyniki odnotowali też deweloperzy w Trójmieście, Krakowie i Poznaniu. Na tym tle wyróżniają się Łódź i Wrocław. Ale duża sprzedaż w tych dwóch miastach nie ratuje całego rynku.

W sumie w II kw. deweloperzy sprzedali 5,6 tys. mieszkań - to wynik najgorszy od III kw. 2007 r. kiedy rynek się załamał. Tymczasem po I kwartale, w którym nabywców znalazło 8,8 tys. lokali, szefowie spółek z branży zapewniali, że rynek powoli się rozkręca. A co za tym idzie, nie ma potrzeby obniżania cen. Dane za II kw. to dla nich zimny prysznic. Zwłaszcza że na odbicie w rozpoczętym właśnie kwartale nie ma co liczyć – lipiec i sierpień to zawsze jedne z najsłabszych miesięcy.

Sprzedaży nie pomagają nawet kosztujące miliony złotych reklamy i promocje. – W efekcie deweloperzy wkrótce zaczną głośno mówić o obniżaniu cen – uważa Katarzyna Kuniewicz, analityk firmy doradczej REAS. Obniżki zaczną się tym szybciej, im mocniej banki będą się upominać o pieniądze od deweloperów – komentuje. Piotr Sumara, prezes Północ
Nieruchomości.

źródło: Rzeczpospolita, 4 lipca 2008 r., Marcin Zwierzchowski