Czytaj: Boris Johnson zrealizuje brexit>>

Brytyjski dziennik "Sunday Times" opisał w niedzielę zbiór niejawnych rządowych dokumentów na temat przygotowań do wyjścia z UE bez umowy. Według dokumentu aż 85 proc. samochodów ciężarowych transportujących towary najpopularniejszymi trasami przez kanał La Manche "może nie być przygotowanych" na przywrócenie kontroli celnych we Francji, co oznacza, że zakłócenia i opóźnienia w portach mogą potrwać nawet trzy miesiące, nim przepływ samochodów zacznie się poprawiać.

- Nie będziemy komentować poziomu przygotowań Wielkiej Brytanii do scenariusza bezumownego wyjścia z UE, bo to rola rządu brytyjskiego. Dla nas ten scenariusz oznacza, że prawo pierwotne i wtórne UE przestanie mieć zastosowanie dla Zjednoczonego Królestwa od tego momentu. Nie będzie okresu przejściowego - powiedziała podczas konferencji prasowej w Brukseli rzeczniczka KE Natasha Bertaud.


Zdaniem rzeczniczki wywoła to znaczne zakłócenia zarówno dla obywateli, jak i dla firm i będzie miało też poważny, negatywny wpływ na gospodarkę. - Proporcjonalnie będzie on znacznie większy na Wielką Brytanię niż na kraje "UE27" - zaznaczyła. I przypomniała, że Komisja Europejska od początku podkreślała, że to Wielka Brytania więcej straci na chaotycznym brexicie niż pozostałe państwa członkowskie.

Tymczasem premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson w poniedziałek zaapelował do Niemiec i Francji o kompromisowe stanowisko w sprawie brexitu, ostrzegając, że w razie konieczności jego kraj będzie gotowy do opuszczenia Unii Europejskiej 31 października bez porozumienia. - Będziemy gotowi do wyjścia 31 października, z porozumieniem lub bez - powiedział szef brytyjskiego rządu.