Na początku lutego BOŚ podpisze kolejną umowę na linię kredytową. Wykorzysta ją na finansowanie projektów ekologicznych i skup jednostek emisji CO2.
Linie pożyczkowe z instytucji międzynarodowych są dla banku korzystniejsze niż pozyskiwanie pieniędzy na rynku. Dlatego też nie tylko BOŚ chce pożyczać pieniądze od zagranicznych instytucji. W listopadzie zeszłego roku Bank Millennium pożyczył od EBOR 100 mln euro na finansowanie małych i średnich firm. BOŚ pożyczy 30 mln euro od niemieckiego banku rządowego KfW. Pieniądze przeznaczy na kredyty dla osób fizycznych, małych i średnich firm, samorządów, a także spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych. Kredyt będzie mógł być zaciągany nawet na dziesięć lat. Środki zostaną uruchomione w drugim kwartale roku. Pieniądze pozyskane ze sprzedaży jednostek redukcji emisji bank przeznaczy na częściowe dofinansowanie kredytów na cele energetyczne. BOŚ planuje wykorzystać 30 mln euro w ciągu półtora roku. Bank współpracuje nie tylko z KfW, pożyczył już pieniądze od Europejskiego Banku Inwestycyjnego, finalizuje umowę z Bankiem Rozwoju Rady Europy. Z EBI polska spółka pożyczyła 75 mln euro na 12 lat (taki jest maksymalny okres kredytowania inwestycji). Z tej kwoty 25 mln euro bank przeznaczy na finansowanie małych i średnich firm, a 50 mln euro na samorządy i spółki komunalne. Przygotowywana umowa z Bankiem Rozwoju Rady Europy przewiduje kredytowanie nawet do 15 lat. W grę wchodzi 50 mln euro na kredyty dla samorządów i spółek komunalnych, które chcą inwestować w ochronę środowiska czy po prostu poprawę jakości życia. – To pojemna kategoria. Może się kryć w niej m.in. budowa boiska, basenu, modernizacja drogi lokalnej, jak i budowa biblioteki – mówi wiceprezes BOŚ. Najmniejsza linia – 11 mln euro – z niemieckiego KfW przeznaczona jest na kredyty dla małych i średnich firm na inwestycje przyjazne środowisku.
Źródło: Rzeczpospolita, 18 stycznia 2010 r.