W pierwszej sprawie sąd uznał roszczenia firmy za bezzasadne, bowiem domagała się ona podwyższenia wynagrodzenia (waloryzacji) o prawie 10 mln złotych, tłumacząc to ogromnym na niespotykaną skalę wzrostem cen asfaltu użytego do realizacji umowy z GDDKiA. Sąd przyznał rację GDDKiA, która nie zgadzała się z roszczeniami wykonawcy i wnosiła o ich oddalenie.


Sąd w swym orzeczeniu zwrócił uwagę na powiązania kapitałowe firmy wykonawczej i utrzymywanie stosunków handlowych z jednym z dwóch największych producentów asfaltu w kraju. Sąd zwrócił też uwagę na fakt, że wykonawca podpisywał umowę pod koniec 2009 r., a więc w okresie kiedy ceny asfaltu wzrosły o ponad 30 proc., tak więc firma Bilfinger Berger Budownictwo S.A. powinna liczyć się z kolejnym wzrostem cen, a wzrost cen, który wystąpił nie miał charakteru nieprzewidywalnego. Ponadto w trakcie realizacji umowy doszło do zawarcia 4 aneksów i w żadnym z nich nie było mowy o wzroście wynagrodzenia dla wykonawcy.