Korzystanie z bazy danych o odpadach (BDO) od samego początku sprawia kłopoty przedsiębiorcom. Wiadomo, że system wymaga dopracowania i dofinansowania, zwłaszcza, że używa go już ponad 600 tys. podmiotów. Co więcej, każda potencjalna awaria może sparaliżować działania firm gospodarujących odpadami. A kolejne przepisy nakładają coraz więcej obowiązków na coraz większą grupę podmiotów. Wielu rodzajów działalności bez bieżącego korzystania z bazy wręcz nie można sobie wyobrazić.
Część ekspertów zajmujących się odpadami twierdzi, że to nie profesjonalna baza, a jedynie elektroniczny „płaski” formularz do podawania danych. Nie ma możliwości zliczania wartości przekrojowych czy wybranych. Bardzo irytują też przerwy w dostępie do systemu. Bazę dofinansują zapewne przedsiębiorcy. Bo równocześnie na stronach legislacja.gov.pl. znajduje się projekt rozporządzenia podnoszący stawki za korzystanie z BDO przez firmy. I to bardzo znacząco.
BDO wymaga dofinansowania
Dlaczego dofinansowanie jest niezbędne? Sądząc z wpisów w grupach internetowych i częstych pytaniach typu: „czy możecie zalogować się do bazy” albo sygnalizowaniu konieczności zliczania części danych wprowadzonych do bazy ręcznie, kłopoty nie znikają, choć może nie są aż tak duże, jak w pierwszym okresie korzystania z systemu.
Jak tłumaczyło niedawno Ministerstwo Klimatu i Środowiska, brak wystarczających nakładów na BDO w latach 2025 – 2027 może spowodować komplikacje w realizacji obowiązków przez ponad 600 tys. podmiotów wpisanych do rejestru BDO, jeśli chodzi o prowadzenie ewidencji odpadów i składanie sprawozdań. Wyjaśniało także, że baza umożliwia śledzenie odpadów, dzięki temu możliwe jest przeciwdziałanie przestępczości środowiskowej.
Na dofinansowanie bazy przewidziano ok 94 ml zł z NFOŚiGW. Procedowana obecnie w Sejmie nowelizacja ustawy z 14 grudnia 2012 o odpadach (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 1587 ze zm.) przewiduje ponadto możliwość finansowania BDO ze środków, które są przeznaczone na rozwój projektów cyfrowych i teleinformatycznych.
Zakłada też w latach 2025 – 2027 podział wpływów z opłat rejestrowych i opłat rocznych, pomiędzy województwa (na konto urzędu marszałkowskiego właściwego dla siedziby firmy lub miejsca zamieszkania takie opłaty się wnosi) i Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Przy czym:
- 35,65 proc. ma stanowić dochód budżetu województwa;
- 64,35 proc. przychód NFOŚiGW;
Nowe przepisy mają wejść w życie zasadniczo od 1 stycznia 2025 roku.
Czytaj w LEX: Odpady komunalne zmieszane czy zbierane selektywnie? > >
Nowe stawki za korzystanie z BDO przez przedsiębiorców
Wszystko wskazuje na to, że za oczekiwane przez przedsiębiorców zmiany zapłacą niejako oni sami. Bo na przyjęcie przez rząd czeka projekt rozporządzenia podnoszący stawki za korzystanie z BDO przez przedsiębiorców. I to bardzo znacząco. Opłaty za korzystanie z bazy mają bowiem wzrosnąć ze 100 do 200 zł dla mikroprzedsiębiorców oraz z 300 do 800 zł dla przedsiębiorców małych, średnich i dużych. Wysokość opłaty rejestrowej, jak i rocznej, ma być taka sama. Projekt rozporządzenia w sprawie wysokości stawek opłaty rejestrowej oraz opłaty rocznej zastąpić ma dotychczasowe rozporządzenie ministra środowiska z 19 stycznia 2018 r. w sprawie wysokości stawek opłaty rejestrowej oraz opłaty rocznej (Dz.U. z 2018 r. poz. 184). Mimo, że podwyżka jest wysoka, to nie wymaga zmiany ustawowej. Nadal jest zgodna z art. 57 ust. 6 ustawy o odpadach, czyli nie przekracza podanych tam widełek między 50 zł a 2000 złotych. Według strony rządowej jest też ustalona w taki sposób, aby jej wysokość nie stanowiła przeszkody w uzyskaniu wpisu do rejestru albo wykonywaniu działalności gospodarczej, szczególnie dla mikro- oraz małych i średnich przedsiębiorców.
Cena promocyjna: 77.7 zł
|Cena regularna: 259 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 103.6 zł
Ponadto, na co przedsiębiorcy są bardzo uczuleni, dochody z opłat maja być nadal przeznaczane na prowadzenie rejestru oraz administrowanie i serwisowanie Bazy danych o produktach i opakowaniach oraz o gospodarce odpadami (BDO).
Podwyżki w 2025 r. - branża (nie)zadowolona
Tak wysokie podwyżki resort tłumaczy inflacją, podając, że skumulowana inflacja w Polsce w latach 2018 – 2023 wyniosła 43,9 proc., czyli doszło praktycznie do zmniejszenia wpływów z opłaty. – Trochę nie najszczęśliwsze to tłumaczenie. Pomimo upływu już ponad sześciu lat i kolejnych modernizacji, baza nie wykazuje znaczącej poprawy funkcjonalności, przez co nie spełnia swojej roli jako efektywnego i bardzo ważnego narzędzia kontrolno–statystycznego w systemie gospodarowania odpadami. Podnoszenie opłat za korzystanie z tak niedopracowanego oprogramowania to jak płacenie za produkt w wersji demo, biorąc pod uwagę, że przedsiębiorcy nieustannie apelują o kolejne usprawnienia – uważa Piotr Mazurek, ekspert Konfederacji Lewiatan.
Przeciwko podwyżkom opłat nie protestowała Izba Branży Komunalnej (IBK). – Branża gospodarki odpadami w dalszej elektronizacji systemu upatruje szansę na walkę z szarą strefą – mówi Karol Wójcik, prawnik, przewodniczący rady programowej IBK. Ekspert twierdzi, że baza obecnie nie odpowiada standardom, użytkownicy mają z nią kłopoty, zawiesza się, jest niestabilna, niekiedy wyłączana. I przypomina, że nawet ustawodawca nieco się poddał i dopuścił na jakiś czas papierową ewidencję w odpowiedzi na te problemy.
– Baza wymaga bieżących usprawnień, a zakładając dalsze zmiany w systemie gospodarki odpadami, także wprowadzenia nowych modułów. W końcu zauważono, że będą na to potrzebne pieniądze i to dobrze. Lepiej niż, jak mówiono nam przez lata, że system działa, a problemy są po stronie przedsiębiorców. W jakimś momencie tłumaczono nam nawet, że to API (Interfejs Programowania Aplikacji) jakim dysponują przedsiębiorcy, zapewne działa wadliwie, a baza nie wymaga usprawnienia – przypomina prawnik.
Jego zdaniem lepiej znaleźć pieniądze nawet w kieszeni przedsiębiorców i przestać utrzymywać fikcję, że BDO działa dobrze, niż mieć kłopot z zawieszającym się systemem i ponosić wynikające z tego konsekwencje dla działalności firmy. Oczywiście jeżeli za tę cenę BDO wreszcie zacznie działać poprawnie.
Sprawdź w LEX: Instrumenty prawne samorządu terytorialnego w gospodarowaniu odpadami komunalnymi > >
Segregacja odpadów budowlanych i rozbiórkowych
Od początku 2025 r. przedsiębiorcy będą musieli segregować odpady budowlane na sześć grup. Nie trzeba będzie robić tego samemu w miejscu budowy czy remontu, co np. na placach budowy w centrach miast mogło okazać się niewykonalne. Zachowany został podział na sześć frakcji: drewno, metale, szkło, tworzywa sztuczne, gips, odpady mineralne, w tym beton, cegłę, płytki i materiały ceramiczne oraz kamienie. Nowela zastrzega pisemną formę umowy i odpowiedzialność solidarną dotyczącą niezrealizowania obowiązku wysegregowania odpadów budowlanych i rozbiórkowych. Pisaliśmy o tym w tekście: Nowy obowiązek segregacji odpadów budowlanych. Ale niekoniecznie na terenie inwestycji
Zobacz także w LEX: Kontrola działalności w zakresie utrzymania czystości i porządku oraz unieszkodliwiania odpadów komunalnych > >
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.