W najbliższy poniedziałek, 30 listopada, rozpocznie się Szczyt Klimatyczny ONZ (COP21) w Paryżu. Głównym celem tegorocznych obrad będzie zawarcie porozumienia, które pozwoli ograniczyć wzrost temperatury globalnej. Międzyrządowy Zespół ds. Zmian Klimatu za próg bezpieczeństwa przyjął ocieplenie klimatu o maksymalnie 2°C. By tego dokonać świat musi osiągnąć szczyt emisji gazów cieplarnianych najpóźniej w 2020 roku. Ponadto globalna redukcja emisji do 2050 roku, w porównaniu z poziomem z 1990, powinna wynieść minimum 50%, a w 2100 być bliska zeru. Brak realizacji powyższych celów spowoduje wzrost temperatury globalnej o 4°C do końca bieżącego stulecia, co może mieć katastrofalne skutki dla całej cywilizacji. Potrzebę natychmiastowych działań sygnalizują naukowcy, artyści, sportowcy na całym świecie, również w Polsce.
Niestety nadal wokół kwestii klimatycznych funkcjonuje wiele mitów. Pojawiają się nawet teorie zaprzeczające faktom naukowym.
„Emisje gazów cieplarnianych, wynikające z działalności człowieka, powodują podnoszenie się średniej temperatury globalnej. Jest to fakt naukowy. Zaprzeczanie temu jest wynikiem braku wiedzy.” – podkreśla prof. dr hab. Szymon Malinowski, fizyk atmosfery z Uniwersytetu Warszawskiego, apelując jednocześnie o rozsądne podejście w kwestii przeciwdziałania dalszej zmianie klimatu, podczas spotkania zorganizowanego przez Koalicję Klimatyczną.
W świadomości Polaków pokutuje również fałszywe przekonanie, że Unia Europejska wychodzi przed szereg i narzuca zbyt ambitną politykę klimatyczną, podczas gdy inne państwa niczego w tej kwestii nie robią.
„To jest nieprawda. Wystarczy spojrzeć na cele redukcyjne chociażby Etiopii. Według przedłożonych INDC to biedne, nadal rozwijające się państwo afrykańskie zredukuje poziom emisji z 310 milionów ton do 185, czyli o około 40%! Dane te nie uwzględniają emisji związanych z użytkowaniem gruntów, zmianą użytkowania gruntów oraz leśnictwem tzw. LULUCF. Ambitne cele posiadają również między innymi Bhutan, Kostaryka czy Maroko. Z kolei ze światowych potęg warto zwrócić uwagę chociażby na Stany Zjednoczone, które wprowadziły nowe standardy emisyjne dla elektrowni węglowych. Ich spełnienie przyczyni się do zmniejszenia emisji w sektorze energetycznym o 32% do 2030 roku w porównaniu z 2005. Oczywiście żadna polska elektrownia takich standardów nie spełnia, a szkoda. Warto zaznaczyć, że cele redukcyjne, czyli INDC, przedstawiło już 161 państw, które odpowiadają za niemal 90% emisji gazów cieplarnianych.” – mówi dr hab. Zbigniew Karaczun, prof. SGGW, ekspert Koalicji Klimatycznej.
Wśród sygnatariuszy listu znajdują się uznane osobistości ze świata kultury, sportu i nauki. Są to między innymi: filmowcy Julia Kolberger, Duśka Markowska-Resich, dr hab. Piotr Mikucki, kurator sztuki współczesnej Cecylia Malik, filozof prof. dr hab. Adam Chmielewski, politolog dr Krzysztof M. Księżopolski, himalaiści Andrzej Bargiel i Piotr Pustelnik oraz znani publicyści, jak np. Jacek Żakowski, Edwin Bendyk, Ryszard Holzer, Michał Olszewski. Apel poparli również znani polscy naukowcy prof. dr hab. Szymon P. Malinowski, prof. dr hab. Inż. Maciej Nowicki, prof. dr hab. Zbigniew Kundzewicz oraz wielu innych.
Źródło: Koalicja Klimatyczna