Jak zaznacza resort zdrowia, propozycje zmian zostały zaproponowane i przeanalizowane przez interdyscyplinarny zespół ekspertów w ramach prac Zespołu do spraw poprawy bezpieczeństwa zdrowotnego kobiet, działającego przy ministerstwie od czerwca 2024 r. Ich celem jest poprawa opieki nad ciężarnymi, zwrócenie uwagi na ich podmiotowe traktowanie, ale też zmniejszenie umieralności okołoporodowej noworodków oraz niemowląt. To także oczekiwane rozwiązania dla lekarzy, położnych, pielęgniarek i innych przedstawicieli zawodów medycznych.
Interwencja medyczna ograniczona do minimum
Jak wyjaśniono, standard chroni kobietę rodzącą i noworodka przed nadmierną medykalizacją, zalecając ograniczenie do niezbędnego minimum interwencji medycznych, w szczególności: amniotomii, indukcji porodu, stymulacji czynności skurczowej, stosowania farmakoterapii, nacięcia krocza, cięcia cesarskiego czy podania noworodkowi preparatów do początkowego żywienia niemowląt z uwzględnieniem zasad bezpieczeństwa zdrowotnego. Jednocześnie jednak wszystkie podejmowane interwencje muszą być zgodne z aktualnie obowiązującą wiedzą medyczną, ale powinny być ograniczane do niezbędnego minimum. Katalog interwencji medycznych, które należy ograniczać, w nowej wersji został rozszerzony o ciągłe monitorowanie KTG w porodzie fizjologicznym. Stały monitoring KTG wiąże się bowiem z koniecznością pozostania kobiety rodzącej w jednej pozycji, ograniczając tym samym swobodę ruchu i możliwość przyjęcia pozycji sprzyjających przebiegowi porodu. Zgodnie z wytycznymi WHO stały monitoring KTG nie jest zalecany jako metoda oceny dobrostanu płodu w przypadku zdrowych kobiet, u których poród rozpoczął się samoistnie i przebiega bez powikłań.
W tym zakresie doprecyzowaniu uległa też definicja ingerencji w przebieg ciąży fizjologicznej, porodu, połogu i laktacji. Zgodnie z nowym brzmieniem regulacji każda ingerencja medyczna powinna być odnotowana w dokumentacji medycznej przez osobę sprawująca opiekę, wraz z uzasadnieniem wskazującym przyczynę jej zastosowania oraz szczegółowy opis zastosowanych procedur.
Prawo do łagodzenia bólu podstawą w czasie porodu
Już obecne przepisy przewidują, że każda kobieta rodząca ma prawo do łagodzenia bólu porodowego, jak również przystępnej informacji o przebiegu porodu, metodach łagodzenia bólu porodowego i ich dostępności w podmiocie leczniczym. Zgodnie z przepisami kobieta rodząca ma możliwość skorzystania zarówno z metod niefarmakologicznych, jak również analgezji wziewnej, regionalnej, miejscowej lub stosowanych opioidów z wykluczeniem stosowania domięśniowego. Znieczulenie przy porodzie w sposób formalny jest co prawda wymieniane jako jedno ze świadczeń opieki zdrowotnej finansowane ze środków publicznych, jednak dostępność świadczenia, jak zaznacza resort zdrowia, była bardzo mała, a obecnie sytuacja wygląda bardzo różnie w zależności od placówki. Od czerwca 2024 r. szpitale zapewniające znieczulenie zewnątrzoponowe lub (w uzasadnionych przypadkach) znieczulenie podpajęczynówkowe są premiowane przy wycenach porodów, co pozwoliło nieco poprawić sytuację. W nowej wersji standardu zaproponowano nałożenie na podmiot leczniczy prowadzący szpital obowiązku zapewnienia dostępu do co najmniej jednej metody farmakologicznego łagodzenia bólu każdej kobiecie rodzącej. Dodatkowo, ustalenia w zakresie postępowania mającego na celu łagodzenie bólu porodowego będzie należało odnotować w dokumentacji medycznej, co pozwoli na weryfikację, czy pacjentki są właściwie informowane o przysługującym im prawie oraz czy rezygnują z danej metody łagodzenia bólu z własnej woli, czy nie mają odpowiedniej wiedzy w tym zakresie.
Zdecydowano się także na doprecyzowanie sposobu podawania opioidów w metodach farmakologicznych łagodzenia bólu porodowego, w celu wykluczenia stosowania petydyny, która podawana domięśniowo może powodować wiele działań niepożądanych zarówno u matki i jej dziecka, z uwagi na jej długi okres półtrwania w organizmie. Podmioty lecznicze zostaną także zobowiązane do publikowania informacji o dostępnych w podmiocie metodach łagodzenia bólu porodowego na swojej stronie internetowej i regularną jej aktualizację. Ma to pozwolić na komfortowe podjęcie przez kobietę w ciąży wcześniejszej decyzji co do wyboru miejsca porodu, jak również zagwarantować większą konkurencję podmiotów o zdobycie odpowiednio wysokiej liczby rodzących, zapewniając jak najszerszy wachlarz metod łagodzenia bólu porodowego.
W nowej wersji standardu zaproponowano doprecyzowanie definicji lekarza anestezjologa, wskazując, że jest on odpowiedzialny za wykonanie analgezji regionalnej kobiety rodzącej, a dalsze prowadzenie jej i przejęcie odpowiedzialności za pacjentkę przejmuje położna anestezjologiczna lub pielęgniarka anestezjologiczna oraz lekarz położnik. Zmiana ma na celu umożliwienie wykonania przez lekarza anestezjologa analgezji regionalnej u kolejnej kobiety rodzącej oraz uznanie kompetencji zawodowych pielęgniarek, o co pielęgniarki i położne zabiegają. Zgodnie z nowymi założeniami lekarz anestezjolog wykonuje czynność założenia cewnika zewnątrzoponowego, jednak po ustabilizowaniu bloku i wstępnym okresie obserwacji (ok. 30 minut) opiekę nad rodzącą i prowadzenie analgezji zewnątrzoponowej formalnie przejmuje położna anestezjologiczna lub pielęgniarka anestezjologiczna, prowadząc dokładny zapis godziny, o której ta odpowiedzialność jest przekazywana.
Czytaj również: "Zwykłemu" pacjentowi trzeba ulżyć w bólu, a rodzącej kobiecie nie?
NFZ zapłaci za znieczulenie podpajęczynówkowe podczas porodu
Strona społeczna nie chce być pomijana
Pod koniec września do minister zdrowia zwróciła się Joanna Pietrusiewicz, prezeska Fundacji "Rodzić po Ludzku". Podkreśliła w nim, że z niepokojem zauważa, iż mimo istnienia w Ministerstwie Zdrowia Zespołu ds. Bezpieczeństwa Zdrowotnego, kwestie tak fundamentalne jak zmiany organizacyjne w opiece okołoporodowej nie są tam podejmowane. - To właśnie dla omawiania tego rodzaju problemów został powołany ten Zespół. Tymczasem rozmowy toczą się poza stroną społeczną – a więc bez udziału kobiet i organizacji, których te zmiany bezpośrednio dotyczą. Z przykrością podkreślamy również, że o planowanych zmianach dotyczących zasad przyjmowania kobiet w izbach przyjęć lub na szpitalnych oddziałach ratunkowych dowiadujemy się wyłącznie z mediów. Ubolewamy, że tak dobrze wypracowany przez lata dialog i wzajemne zaufanie między stroną społeczną a Ministerstwem w ostatnim czasie ulegają osłabieniu - podkreśliła w piśmie do resortu, wnosząc jednocześnie o zorganizowanie spotkania w tej sprawie.
Warto przypomnieć, że kwestia dostępu do znieczuleń okołoporodowych jest elementem pakietu "Świadoma, bezpieczna ja", nad którym pracowała poprzednia ministra zdrowia Izabela Leszczyna. - Częścią tego pakietu jest opieka okołoporodowa i z pewnością ważny jej element, czyli znieczulenie okołoporodowe, które w zeszłym roku - mamy tutaj sukcesy rzeczywiście - dynamicznie zaczęło rosnąć. Coraz więcej porodów naturalnych, to porody ze znieczuleniem. Wprowadziliśmy dodatkowe wynagrodzenie w koszyku świadczeń i odchodzimy od zdania, że ból porodowy jest bólem naturalnym - każda kobieta ma prawo do znieczulenia, jeśli chce rodzić naturalnie - mówiła podczas Forum Zdrowia Kobiet, które odbyło się w czerwcu br. (zmiana na stanowisku ministra nastąpiła w lipcu).
Cena promocyjna: 79.2 zł
Cena regularna: 99 zł
Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 69.3 zł
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.












