W piątek został opublikowany projekt obwieszczenia ministra zdrowia w sprawie wykazu refundowanych leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych, który wejdzie w życie 1 maja 2019 r. (zwany listą leków refundowanych).

Lista leków refundowanych jest publikowana co dwa miesiące. Na tej, która ma obowiązywać od maja w sumie 486 produktom spadnie poziom dopłat, a 287 wzrośnie. Największe obniżki dotyczą m.in. leków na padaczkę i stosowanych u osób z chorobą nowotworową. Zwyżki dopłat dotyczą m.in. refundowanych produktów dla dzieci z alergią na białka krowiego mleka.

Uwagi do projektu można zgłaszać wyłącznie w wersji elektronicznej na adres e-mail: wykazy-uwagi@mz.gov.pl do 29.04.2019 r. do godz. 10 (poniedziałek).

Refundacja leków bez nowości w hematoonkologii, będzie nowa insulina i preparat mlekozastępczy - czytaj tutaj>>

 

Degludec na liście

W projekcie obowieszczenia znajduje się kolejna nowa insulina długo działająca - degludec. To długodziałający analog insuliny ludzkiej otrzymywany w wyniku rekombinacji DNA z wykorzystaniem drożdży piekarskich (Saccharomyces cerevisiae). Insulina deglutec po wstrzyknięciu s.c. tworzy rozpuszczalne multiheksamery, z których monomery insuliny są nieprzerwanie i powoli uwalniane do krwiobiegu.

Na majowej liście pojawił się także preparat mlekozastępczy Nutramigen puramino Junor, który będzie refundowany w postępowaniu dietetycznym u dzieci powyżej pierwszego roku życia. To dietetyczny środek spożywczy specjalnego przeznaczenia medycznego dla niemowląt od urodzenia oraz dzieci w wieku poniemowlęcym, które cierpią na ciężką alergię na białka mleka krowiego lub nietolerancję innych białek i schorzenia, przy których należy stosować dietę elementarną. Produkt pełnopłatny kosztuje ok. 150 zł za 400 gramową puszkę.

 

Bez nowych programów lekowych

Niestety w projekcie majowej listy nie ma ani jednego nowego programu lekowego.

Na poprzedniej, marcowej liście też nie było żadnego nowego programu lekowego. Wtedy wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski tłumaczył, że nie ma nowości, bo musieli znaleźć pieniądze na  to, by zapłacić za leki, które już zostały podane pacjentom. Prawdą okazało się to, o czym alarmowały niektóre fundacje, że w pewnych regionach w programach lekowych nie zwiększono finansowania i leki są podawane, ale kredytują je szpital.

Jak podawała Fundacja Alivia zaległości za świadczenia nielimitowane, głównie dotyczące onkologii, w całym kraju wyniosły 266 mln zł. Miłkowski tłumaczył, że zaległości wynikają z tego, że na listy leków w 2018 r. weszły nowe programy, np. na nowotwór płuca, a za tym, nie we wszystkich oddziałach, poszło istotne zwiększenie środków. NFZ musiał dołożyć pieniędzy szpitalom, aby pacjenci byli przyjmowani w miarę kwalifikacji do poszczególnych programów na bieżąco.  

 

Nowe programy dopiero w lipcu

Wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski w rozmowie z Prawo.pl zapowiada, że na lipcowej liście refundacyjnej powinien znaleźć się nowy lek dla pacjentów hematoonkologicznych.

- Jeden z czterech leków dla tej grupy chorych, które negocjowaliśmy, otrzymał pozytywną opinii i powinien się pojawić na lipcowej liście. Chodzi o darzalex - zapowiada w rozmowie z Prawo.pl wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski.

Przypomnijmy, że organizacje pacjentów apelowały o wprowadzenie nowych, nowoczesnych leków dla pacjentów onkologicznych. W styczniowej liście pojawił się drogi lek dla wszystkich chorych na SMA i pojawiły się także nowe terapie dla pacjentów z przewlekłą białaczką limfocytową oraz dla chorych z niedrobnokomórkowym rakiem płuca.