Okręgowy sąd lekarski uznał lekarza za winnego propagowania antyzdrowotnych postaw poprzez publiczne wypowiadanie się na temat szkodliwości szczepień wykonywanych u dzieci do szóstego miesiąca życia i szerzenie informacji o braku badania i testowania szczepionek. Czynu tego miał się dopuścić w wyemitowanym programie.

 


NSL podwyższył karę

Wypowiedzi te zostały uznane za niezgodne z aktualną wiedzą medyczną. Uznano więc, że lekarz popełnił przewinienie zawodowe polegającego na naruszeniu art. 71 Kodeksu Etyki Lekarskiej. Popełniony czyn został też uznany za niezgodny z art. 4 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty. Obwiniony został ukarany karą zawieszenia prawa wykonywania zawodu na okres roku. Orzeczenie zostało zaskarżone przez lekarza i okręgowego rzecznika odpowiedzialności zawodowej. Naczelny Sąd Lekarski zmienił to rozstrzygnięcie w ten sposób, że podwyższył wymierzoną karę zawieszenia prawa wykonywania zawodu do okresu dwóch lat. Lekarz wniósł więc kasację.

Wypowiedź nie korzystała z wolności słowa

Sprawą zajął się SN, który wskazał, że głoszona przez lekarza teza o braku badań i testowania szczepionek jest z gruntu fałszywa. Natomiast wspieranie postaw antyszczepionkowych zostało uznane za wysoce społecznie szkodliwe. Odnosząc się do zarzutu ingerencji w prawo do korzystania ze swobody wypowiedzi, sąd wskazał, że przypisane lekarzowi zachowanie nie może korzystać z ochrony wynikającej z wolności słowa. Głoszone przez niego poglądy były bowiem jawnie sprzeczne ze standardami wynikającymi z aktualnej wiedzy medycznej oraz istniejącą rzeczywistością. Wypowiedzi te były nakierowane na propagowanie postawy stanowiącej realne zagrożenie społeczne u odbiorców, którzy nie mają odpowiedniego przygotowania do weryfikacji przekazywanych treści.

Czytaj także: Szczepiący z ochroną przed atakami antyszczepionkowców >>>

Kara była współmierna

SN nie podzielił też poglądu pełnomocnika na temat rażącej surowości wymierzonej kary. Jako rażąco niewspółmierną zwykło się bowiem traktować karę, która nie uwzględnia należycie stopnia szkodliwości społecznej czynu przypisanego sprawcy oraz nie realizuje w wystarczającej mierze celów w zakresie jej indywidualnego i społecznego oddziaływania. Tymczasem na gruncie niniejszej sprawy, reakcja dyscyplinarna odpowiadała wymaganiu współmierności i nie wymagała modyfikacji na korzyść obwinionego.

 

Słowa równie szkodliwe co wyrządzenie pacjentowi szkody

SN uznał też, że wbrew twierdzeniom pełnomocnika, wagi popełnionego czynu nie umniejsza fakt, że chodziło tylko o wypowiedzi, a nie o zawiniony błąd lekarski wyrządzający szkodę pacjentowi. Sąd podkreślił, że propagowanie poglądów niezgodnych z aktualną wiedzą medyczną i podawanie nieprawdziwych informacji na forum publicznym ma o wiele większy zasięg i równie poważny ciężar gatunkowy. Zaniechanie wykonania zabiegów zapobiegających zakażeniom i ograniczających rozprzestrzenianie się chorób, powoduje bowiem negatywne konsekwencje w skali społecznej. Natomiast wspieranie takich postaw przez osobę mającą przygotowanie medyczne i powołującą się na doświadczenie wynikające z praktyki lekarskiej wywołuje daleko idące konsekwencje. Ponadto obwiniony przyznał, że źródłem rozpowszechnianej przez niego wiedzy był w głównej mierze Internet, a nie wiedza zdobywana zgodnie z zasadami wykonywanej profesji. Mając powyższe na uwadze, SN oddalił kasację.

Postanowienie SN z 26 kwietnia 2021 r., sygn. akt I KK 210/20