Józef Kielar: Czym pan wytłumaczy fakt, że aż w 56 polskich gminach nie ma żadnej przychodni podstawowej opieki zdrowotnej (POZ)?

Marcin Pakulski: To pokazuje skalę kryzysu kadrowego. Najprawdopodobniej po prostu nie ma lekarzy, którzy byliby w stanie poprowadzić w tych miejscach poradnie POZ. O skali problemu świadczy odsetek lekarzy rodzinnych w stosunku do lekarzy innych specjalności. W Polsce stanowią oni 9 proc., w Czechach 17 proc., a w Niemczech 16 proc. Średnia dla krajów OECD jest jeszcze wyższa, bo wynosi 23 proc. (na podstawie HEALTH AT A GLANCE 2021 © OECD 2021).

Listopad 2022 r. z ochroną zdrowia - Redakcja LEX poleca >>>

Ilu lekarzy brakuje w Polsce i w jakich specjalizacjach jest to szczególnie odczuwalne?

Z danymi mamy dość duże zamieszanie. Według cytowanych już danych pochodzących z OECD w Polsce mamy 2,4 lekarza na tysiąc mieszkańców podczas gdy w Czechach wskaźnik ten wynosi 4,1 a w Niemczech 4,4. Ostatnie publikacje Głównego Urzędu Statystycznego pokazują liczbę lekarzy na poziomie 140 tysięcy, ale jednocześnie 25 proc. z nich jest wieku emerytalnym, czyli 65 plus. Z przeliczenia tego wynika, że brakuje nam około 50 tys. lekarzy. W zasadzie brakuje lekarzy każdej specjalności. Na kryzys kadrowy nakłada się również chaos organizacyjny związany na przykład z nadmierną koncentracją oddziałów szpitalnych w niektórych obszarach. Pojawia się również problem luki pokoleniowej głównie w specjalnościach zabiegowych. Rozwój kształcenia kadr medycznych nie nadąża również ze zmieniającą się demografią czy pojawiającymi się nowymi problemami epidemiologicznymi. Jako przykład wymienić można brak lekarzy geriatrów czy psychiatrów dziecięcych.

 


Zniesione zostały limity przyjęć do specjalistów, ale do niektórych czeka się nawet dwa lata i dłużej. Z czego to wynika?

Jest to efekt tego, że wspomniane limity nie były jedyną barierą w dostępie do świadczeń zdrowotnych. Zjawisko to od lat definiuję jako tzw. paradoks szeroko otwartych drzwi i wąskich korytarzy. Jak to rozumieć? Otóż nie wystarczy tylko znieść limity finansowania. Należy jeszcze usprawnić procesy diagnostyczne oraz zadbać o pojemność infrastruktury. Taka banalna rzecz jak liczba gabinetów lekarskich, czy dostęp do diagnostyki obrazowej, ale rozumiany jako całość procesu, czyli badanie plus opis badania.

Sprawdź w LEX: Czy wolontariat zwalnia lekarza z Ukrainy od posiadania PWZ? >>>

Czytaj w LEX: Zatrudnianie lekarzy i pielęgniarek z Ukrainy w świetle specustawy >>>

Czy realne jest zatrudnienie lekarzy spoza Unii Europejskiej w naszym kraju i jak długo może potrwać ten proces? Jakie jest stanowisko Naczelnej Izby Lekarskiej w tej sprawie?

Jest kilka aspektów tego zagadnienia. Po pierwsze, nie będziemy w stanie w najbliższych latach uzupełnić braków kadrowych poprzez zwiększenie liczby studentów medycyny ponieważ wykształcenie samodzielnego specjalisty trwa w  Polsce około 12 lat. Zatem potrzebujemy roztropnej polityki imigracyjnej, na pewno nie takiej jaka praktykowana jest ostatnio z wykorzystaniem tzw. wytrycha covidowego, czyli obchodzenia dotychczasowych zasad umożliwiających uzyskanie prawa wykonywania zawodu lekarza w Polsce. Po drugie, trzeba zadbać o to, żeby warunki wykonywania zawodu w naszym kraju zachęcały do praktykowania medycyny. Chodzi o to, aby Polska nie stawała się dla medyków tylko przystankiem w drodze do Europy.

Czytaj w LEX: Zakaz wykonywania zawodu lekarza w orzecznictwie sądów >>>

Czytaj w LEX: Przewinienia zawodowe lekarzy >>>

Jak pan ocenia zaniechany pomysł studiów zawodowych dla lekarzy?

Nie rozumiem tej idei. Co to znaczy studia zawodowe dla lekarzy? To czego mieliby się nie nauczyć? Patofizjologii, biochemii, histopatologii?

Czytaj także:
Łatwiej będzie zostać lekarzem>>
Lekarz z dyplomem z małej uczelni na cenzurowanym>>

 

Co czwarty lekarz w Polsce osiągnął wiek emerytalny. Czy w związku z tym grozi nam totalny paraliż w dostępie do świadczeń zdrowotnych?

System opieki zdrowotnej nie zatrzymuje się z dnia na dzień, nie upada nagle. Erozja następuje stopniowo. Pogarsza się dostępność do świadczeń, coraz dłużej trzeba czekać na wizytę albo szukać coraz dalej pomocy u lekarza. Efektem zaniedbania problemów systemu opieki zdrowotnej jest też praktyczna prywatyzacja świadczeń zdrowotnych. Lekarze odchodzą z nieprzyjaznego i przeciążonego publicznego systemu do udzielania świadczeń finansowanych ze środków prywatnych.

Sprawdź PROCEDURY w LEX:

 

Dlaczego młodzi lekarze nadal wyjeżdżają z Polski?

Ostatnie badania pokazują, że 30 proc. przyszłych lekarzy rozważa emigrację. Przyczyną tego na pierwszym miejscu są warunki wykonywania zawodu w Polsce. Coraz powszechniejsza agresja w stosunku do lekarzy, brak zaufania, coraz bardziej represyjny system prawny a także przerzucanie przez polityków winy na lekarzy za niewydolny system opieki zdrowotnej sprawiają, że studenci medycyny i młodzi lekarze coraz częściej rozważają pracę poza Polską.

Kiedy luka pokoleniowa wśród lekarzy może zostać zlikwidowana biorąc pod uwagę znaczny wzrost liczby osób rozpoczynających w tym roku studia lekarskie i lekarsko – dentystyczne (odpowiednio 9323 i 1334)?

Trudno mi odpowiedzieć na to pytanie. Ale na pewno sam wzrost liczby studentów nie rozwiązuje problemu braku kadr. Poza tym rządzący Ministerstwem Zdrowia nie wskazali źródła finansowania planowanego wzrostu zatrudnienia lekarzy. To jedna sprawa, druga to kwestia emigracji ze względu na złe warunki pracy, a trzecia to zaawansowany wiek lekarzy w Polsce. Tak jak już powiedziałem, 25 proc. lekarzy w naszym kraju jest wieku emerytalnym. Może się więc okazać, że to zwiększenie liczby studentów nie skompensuje nawet liczby lekarzy kończących aktywność zawodową.