Program „Czyste powietrze” to największy program antysmogowy w Polsce. Ma na celu wymianę pozaklasowych kotłów na paliwa stałe oraz poprawę efektywności energetycznej domów jednorodzinnych. Od 2018 r. złożono już prawie milion wniosków i podpisano prawie 803 tys. umów, które pochłonęły ok. 13 mld zł.

 Reguły programu zaplanowanego jeszcze na cztery lata były wielokrotnie modyfikowane. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) oraz Ministerstwo Klimatu i Środowiska doszły do wniosku, że obecnie program dostał zadyszki. Co więcej, w wielu obszarach funkcjonuje nieprawidłowo. 

 

Jak zainwestować, aby nie dołożyć

Wysokość wsparcia w programie uzależniona jest od dochodów właścicieli domów jednorodzinnych - im niższe są dochody wnioskodawców, tym mogą liczyć na wyższy poziom dofinansowania. Obecne kryteria dochodowe nie gwarantują jednak, że najwyższy poziom wsparcia - do 100 proc. kosztów netto inwestycji – trafia do rąk osób najuboższych.  Sztucznie zaniżyć dochód jest dosyć łatwo. Wystarczy do składu gospodarstwa domowego dopisać inne osoby, np. dzieci mieszkające gdzie indziej.

- Można też na potrzeby programu przepisywać współwłasności budynku na osoby o niskich dochodach w rodzinie – mówi jeden z pośredników pomagających w uzyskaniu dotacji.

Zarówno resort klimatu, jak i NFOŚiGW mają świadomość tych nieprawidłowości. Potwierdziły to spotkania konsultacyjne, które odbyły się w październiku.

- W programie „Czyste Powietrze” mierzymy się z wieloma wyzwaniami. W grupie trzeciej programu, gdzie poziom dofinansowania dla osób najuboższych jest najwyższy, pojawiło się najwięcej nieprawidłowości. Charakter tych nadużyć wskazuje wręcz, że wspieramy osoby, które wcale nie potrzebują pełnego dofinansowania. Program „Czyste Powietrze” musimy więc przemodelować i ukierunkować działania przede wszystkim na osoby ubogie energetycznie oraz na poprawę efektywności energetycznej – przyznaje Dorota Zawadzka-Stępniak, prezes NFOŚiGW.

Wśród rozważanych propozycji jest wprowadzenie dodatkowych kryteriów, np. majątkowych, dotyczących stanu energetycznego budynku, wieku wnioskodawcy, źródeł dochodu (zasiłków) czy minimalnego okresu własności domu. Pojawiły się głosy, aby w procedurę przyznawania 100 proc. dofinansowania włączyć także ośrodki pomocy społecznej. W trakcie konsultacji padły także propozycje zmiany definicji beneficjenta.

Piotr Siergiej z Polskiego Alarmu Smogowego uważa, że biurokratyzowanie procedury może jednak programowi zaszkodzić.

- Po pierwsze, poważnym mankamentem programu jest trudność w wypełnianiu wniosku, jego skomplikowanie, kolejne odsyłanie wniosku z powodu czasami błahych formalności, które urzędnik sam mógłby poprawić. To u ludzi budzi wrażenie, że muszą walczyć z biurokratyczną maszyną i wycofują się z programu. Drugim problemem jest czas oczekiwania na zwrot poniesionej inwestycji. Trwa to nawet miesiącami – mówi Piotr Siergiej.

Czytaj w LEX: Nowe przepisy dotyczące jakości powietrza [projekt UE] > >

 

Problem nieuczciwych wykonawców

Program zakłada, że osoby ubogie mają możliwość skorzystania z prefinansowania inwestycji – maksymalnie do 50 proc. kosztów kwalifikowanych. Kwota ta jest wypłacana na konto wykonawcy przedsięwzięcia. Pojawiają się jednak nieprawidłowości związane z nieuczciwymi wykonawcami.

Wśród propozycji, które padły podczas konsultacji, zaproponowano włączenie w proces przekazywania pieniędzy banków, lepsze zabezpieczenie umów, wprowadzenie obowiązkowego ubezpieczenia OC wykonawców, wypłatę prefinansowania na konto beneficjenta, ograniczenie katalogu pełnomocników oraz przyspieszenie wypłat dotacji przy ograniczeniu lub rezygnacji z prefinansowania. To odejście od prefinansowania inwestycji uprościłoby i przyspieszyło ocenę wniosków, a także ograniczyłoby nadużycia w programie.

Ministerstwo rozważać też będzie propozycje wzmocnienia nadzoru na rozliczeniami między beneficjentem a wykonawcą, tak aby można było zweryfikować wystawione przez nich faktury. Pojawiała się też propozycja stworzenia aktualizowanej listy rekomendowanych wykonawców i zaangażowanie organizacji branżowych w ich weryfikację. To miałoby się przyczynić do lepszej ochrony beneficjentów. Propozycje dotyczyły zarówno list na poziomie gmin, regionów, jak i listy ogólnopolskiej.

Zaproponowano powrót w programie do określenia limitów jednostkowych kosztów inwestycji, by zapobiec sztucznemu zawyżaniu kosztów usług i termomodernizacji przez wykonawców.

- Problem w tym, że inwestycja inwestycji może być nierówna. Niektóre będą wymagały większego zaangażowania środków, aby spełnić kryteria termomodernizacji – mówi Piotr Siergiej.

Sprawdź też w LEX: Jak rozliczać ulgę termomodernizacyjną, gdy otrzymano dotację z programu czyste powietrze? >

 

Najpierw ocieplenie, potem wymiana kotła

Zdaniem realizatorów programu wprowadzenie tzw. paszportu energetycznego ułatwiłoby beneficjentom programu zaplanowanie prac termomodernizacyjnych, ponieważ ze względu na wysokie koszty takich przedsięwzięć właściciele domów mogą decydować się na etapowanie prac prowadzących do osiągnięcia wymaganego standardu budynku. W programie powinna nadal istnieć możliwość tylko wymiany źródła ciepła i instalacji wewnętrznej, jednak także powinny być wymogi dotyczące minimalnej efektywności energetycznej domu, ocena jego standardu energetycznego przed i po wykonaniu przedsięwzięcia.

Dopuszczone obecnie do dofinansowania technologie ogrzewania: kotły gazowe, na biomasę, olejowe, pomy ciepła, ogrzewanie elektryczne oraz przyłącza do sieci elektroenergetycznej gwarantują szeroki wybór dla beneficjentów i konkurencyjność. Uczestnicy konsultacji wskazywali właśnie na konkurencyjność technologii, jednak zwracali także uwagę na ukierunkowanie wsparcia na ich efektywność energetyczną, OZE oraz przyłącza do sieci ciepłowniczej. Podniesiono kwestię dofinansowania fotowoltaiki z programu. Wskazano także na problem nieuczciwych praktyk na rynku, np. zamiany tabliczki znamionowej „modernizacji” kopciuchów.

Przeczytaj także: Prawie pół miliarda zł dla samorządów, aby wsparły program „Czyste Powietrze”

 

Większa rola gmin i nowych operatorów

Gminy prowadzą punkty konsultacyjno-informacyjne, które w założeniu mają pomów mieszkańcom, którzy chcą skorzystać z programu „Czyste Powietrze”, dopełnić formalności. Ale w wielu przypadkach ich praca nie przynosi rezultatów, o czym świadczy słaby nabór w wielu regionach. Resort rozważa więc wprowadzenie do programu nowych operatorów, a także szeroką kampanię edukacyjną dotyczącą programu „Czyste Powietrze”.

Wiceminister klimatu i środowiska Krzysztof Bolesta przyznaje, że program zmienia się i będzie się zmieniał. Jego celem nie jest już tylko wymiana „kopciuchów”, ale kompleksowa termomodernizacja.

 - Po pierwsze, będziemy podstawiali inne źródła jego finansowania. Pod drugie, chcemy, by nowy program był „szczepionką” na tzw. ETS2zapowiada Krzysztof Bolesta.

Opłaty z europejskiego systemu handlu uprawnieniami do emisji obejmujące sektor budownictwa i transportu (ETS2), które ministerstwo stara się opóźnić, będą wpływać na rachunki gospodarstw  domowych ogrzewanych z wykorzystaniem paliw kopalnych.

Zobacz również w LEX: Programy ochrony powietrza – prawo do sądu (w świetle orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości oraz sądów krajowych) > >

 

Nowość
Odnawialne źródła energii. Komentarz
-30%
Nowość

Ambroży Mituś, Aldona Piotrowska

Sprawdź  

Cena promocyjna: 188.3 zł

|

Cena regularna: 269 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 215.2 zł