Od 2018 roku właściciele nieruchomości mają możliwość zakazania polowań na swoim terenie poprzez złożenie oświadczenia. Zgodnie z art. 27b ust. 4 Prawa łowieckiego oświadczenie o zakazie wykonywania polowania składa się przed starostą. Starosta jest zobowiązany do nieodpłatnego poświadczania własnoręczności podpisu. Tu jednak pojawia się problem.
- Urzędy rozumieją ten zapis dosłownie - oczekują od właścicieli osobistego przybycia do urzędu i pokłonienia się panu staroście – mówi Krzysztof Wychowałek ze stowarzyszenia Ośrodek Działań Ekologicznych „Źródła”.
Może to być trudne, gdy właściciel nieruchomości mieszka i pracuje w Warszawie, działkę ma na Mazurach, a starostwo czynne jest od 7 do 15, albo gdy jest kilkoro współwłaścicieli nieruchomości, z których jeden mieszka za granicą, a starosta oczekuje wizyty wszystkich jednocześnie, bo i takie przypadki się zdarzają.
- Dlaczego w taki dziwny sposób zapisano to w Prawie łowieckim - nie wiadomo. Jedyne inne miejsce w prawie, gdzie udało mi się znaleźć analogiczne zapisy to kodeks rodzinny i opiekuńczy, gdzie składa się oświadczenia "przed kierownikiem USC". Wszystkie inne sprawy można w urzędzie załatwić, wysyłając list polecony albo przez ePUAP, a złożyć proste oświadczenie – nie – mówi Krzysztof Wychowałek.
Chcesz zapisać ten artykuł i wrócić do niego w przyszłości? Skorzystaj z nowych możliwości na Moje Prawo.pl
Starostwa różnie interpretują przepisy
Przepis o składaniu oświadczeń o zakazie polowania jest różnie interpretowany przez starostwa.
Przykładowo, starostwo w Białymstoku wymaga osobistego stawiennictwa i złożenie podpisu w urzędzie w obecności starosty lub osoby przez niego upoważnionej; niemożliwe jest wysłanie oświadczenia pocztą. Właściciel nieruchomości składa własnoręczny podpis w urzędzie w obecności starosty lub osoby przez niego upoważnionej. Tak samo jest w Brodnicy. W Poznaniu jest podobnie, ale oświadczenie trzeba złożyć osobiście przed starostą, a nie w obecności osoby przez niego upoważnionej.
Bardziej liberalnie podchodzi starostwo w Hajnówce, które dopuszcza złożenie oświadczenia pocztą, ale wówczas należy dołączyć notarialne poświadczenie złożenia własnoręcznego podpisu (za czynność taką notariusz pobiera stosowne opłaty).
Starostwa tłumaczą, że konsekwencją zakazu polowań na gruncie jest pozbawienie każdego ze współwłaścicieli możliwości dochodzenia odszkodowania za szkody spowodowane przez dzikie zwierzęta, zatem złożenie oświadczenia ma skutki ekonomiczne dla współwłaścicieli nieruchomości. W sytuacji, gdy nieruchomość ma kilku współwłaścicieli, bądź wieczystych użytkowników, osobne świadczenie składa każda z tych osób. Oświadczenie o zakazie wykonywania polowania na danej nieruchomości jest wiążące z chwilą złożenia oświadczenia przez "ostatniego" współwłaściciela.
- Dyskusja nad treścią tego artykułu trwała i pewnie nadal trwa od samego początku jego uchwalenia. W roku 2021 treść tego artykułu była przedmiotem interpelacji poselskiej i wtedy w oficjalnym stanowisku Ministerstwa Klimatu i Środowiska wskazano, że oświadczenie musi być złożone osobiście przez właściciela przed starostą. Dyskusja nadal trwa, czy może to być także imiennie upoważniony przez starostę na przykład wicestarosta lub pracownik – tłumaczy Wojciech Skiba, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska, Rolnictwa i Leśnictwa w Starostwie Powiatowym w Sanoku.
Przeczytaj także: Polowanie zbiorowe może być niebezpieczne, a przepisy o informowaniu niejasne
Daleka ingerencja w prawo własności
Zastrzeżenia do przepisu mają właściciele nieruchomości, którzy nie chcą polowań na swoich gruntach, ale dla których ustawowe wymogi są uciążliwie.
Jak mówi Aleksandra Kursa, adwokat z Lublina, aktualna konstrukcja przepisów ustawy Prawo łowieckie prowadzi do dalekiego oddziaływania w prawo własności, a wynika to w głównej mierze z faktu, że objęcie nieruchomości obwodem łowieckim następuje często wbrew woli właścicieli gruntu, jednak wentylem bezpieczeństwa ma być możliwość złożenia oświadczenia o zakazie wykonywania polowania na tej nieruchomości w formie pisemnej.
- Patrząc szerzej na to zagadnienie ograniczenia prawa własności nieruchomości, nie sposób nie wskazać, że kontrowersyjnym zagadnieniem jest to, że oświadczenie o zakazie wykonywania polowania na nieruchomości może złożyć wyłącznie osoba fizyczna, co oznacza wyłączenie takiego uprawnienia dla osób prawnych na przykład spółek, fundacji, spółdzielni – zauważa Aleksandra Kursa.
Może się zatem zdarzyć, że fundacja zajmująca się sprzeciwem wobec polowań czy związek religijny, który zakłada nieprzemocowe podejście do zwierząt, muszą znosić na własnych gruntach polowania.
Drugą zaś kwestią nastręczającą trudności interpretacyjnych stanowi kwestia oświadczeń składanych przed starostą, o czym mowa w art. 27b ust. 4 Prawa łowieckiego.
- Powierzchowna analiza tego przepisu mogłaby prowadzić do wniosku o konieczności złożenia oświadczenia przed osobą starosty, jednak wydaje się, że istotą jest własnoręczność podpisu składanego przez uprawniony podmiot. Brak jest zatem podstaw do odmówienia wartości materialnej przedłożeniu przez właściciela gruntu wobec właściwego organu administracyjnego pisemnego oświadczenia opatrzonego podpisem poświadczonym przez notariusza – uważa Aleksandra Kursa.
Oświadczenie bardzo sformalizowane
Dr Bartosz Wilk z Zakładu Nauki Administracji na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, radca prawny, zwraca uwagę na kwestie fundamentalne. Jego zdaniem w sposób rzadko spotykany sformalizowano możliwość realizacji z uprawnienia do złożenia oświadczenia.
- Powstaje więc pytanie, czy to ograniczenie prawa do złożenia oświadczenia o zakazie wykonywania polowania jest uzasadnione ze względu na dobro, które ma chronić, a ponadto - czy jest ograniczeniem proporcjonalnym. W tym przypadku potencjalne względy efektywności gospodarki łowieckiej są bowiem konfrontowane z prawami fundamentalnymi, takimi jak prawo własności czy kwestia realizacji swobody sumienia. Trudno obronić tę formułę zarówno pod kątem wymogu proporcjonalności, jak i celowości – mówi Bartosz Wilk.
Na dodatek praktyka kładzie nacisk na wymóg złożenia oświadczenia "przed starostą".
- Choć raczej chodziło w przepisach o weryfikację osoby podpisującej, co zresztą wydaje się nadmiarowe. Niezależnie od obecnego przepisu, sfałszowanie takiego oświadczenia realizowałoby znamiona przestępstwa, to w praktyce jest to rozumiane, w mojej ocenie błędnie, jako quasi-akt notarialny, w którym rolę notariusza odgrywa starostwa – zauważa Bartosz Wilk.
Wątpliwości budzi też to, że wszyscy współwłaściciele muszą złożyć oświadczenie o zakazie polowania na ich gruntach, co oznacza, że jeśli przykładowo z pięciu współwłaścicieli jeden takiego oświadczenia nie złoży, to pozostali wbrew swoje woli muszą znosić polowania na własnej nieruchomości.
- Skoro uprawnienie do złożenia zakazu jest uprawnieniem "osobistym" i wygasa najpóźniej z chwilą śmierci, to każdy ze współwłaścicieli powinien uniemożliwić polowanie na nieruchomości, jeśli jest to spójne z jego poglądem na kwestię polowań. Tymczasem w praktyce wymaga się zgodnego współdziałania właścicieli, co odbiera "osobisty" charakter tego uprawnienia – wskazuje Bartosz Wilk.
Sprawdź w LEX: Od jakiej powierzchni nalicza się czynsze dzierżawne kołom łowieckim? >
Ministerstwo Klimatu i Środowiska idzie na rękę myśliwym
W lipcu obecnego roku kilkoro posłanek i posłów złożyło do Ministerstwa Klimatu i Środowiska interpelację dotyczą kłopotliwego dla właścicieli gruntów zapisu. Podnosili w nim, że oświadczenie o zakazie polowania jest dość zwyczajną formą wyrażenia woli przez obywatela, nie niesie ze sobą tak doniosłych czy nieodwracalnych skutków, żeby trzeba było przewidywać dla niego jakąś specjalną formę, inną niż w przypadku wszystkich innych pism w postępowaniu administracyjnym, które mogą być przesyłane listem lub składane elektronicznie z wykorzystaniem np. profilu zaufanego. Posłowie zapytali, czy ministerstwo planuje zmianę art. 27b ustawy Prawo łowieckie, tak aby umożliwić zainteresowanym składanie oświadczeń o zakazie polowania w sposób analogiczny do tego, jak składa się wszystkie inne pisma w postępowaniu administracyjnym, w tym również w formie elektronicznej.
Sprawdź w LEX: Czy odstrzał sanitarny może być realizowany na terenie, w stosunku do którego został ustanowiony zakaz polowań? >
Wiceminister Edward Siarka odpowiedział, że rozważa możliwość nowelizacji wspomnianego przepisu, jedynie w zakresie umożliwienia notarialnego poświadczenia podpisu pod oświadczeniem o ustanowieniu zakazu wykonywania polowania przez właściciela lub użytkownika wieczystego nieruchomości przed notariuszem. Ta odpowiedź potwierdza interpretację obecnych przepisów, zgodnie z którą podpisu właściciela gruntu nie może poświadczyć notariusz, ale musi to zrobić starosta.
Sprawdź w LEX: Czy koło łowieckie powinno uiszczać czynsz dzierżawny za tereny, na których nie może prowadzić polowań? >
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.