Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zapowiedział wsparcie dla gmin, którym Komisja Europejska nie przekazała środków unijnych „z przyczyn ideologicznych”.

Czytaj też: „Wolne od LGBT”, ale też od funduszy UE – czy gminy mogą się odwołać?>>

Minister ma w tej sprawie złożyć wniosek do premiera Mateusza Morawieckiego, aby utworzyć stały mechanizm takiego wsparcia.

Unijna komisarz ds. równości Helena Dalli pod koniec lipca informowała, że odrzucono sześć wniosków o środki na projekty w ramach unijnego programu "Partnerstwo miast". Powodem decyzji było to, w ich składanie zaangażowane były polskie władze lokalne, które przyjęły rezolucje dotyczące „stref wolnych od LGBTI” lub „praw rodzinnych”.

Czek na dotację dla gminy Tuchów

Minister Zbigniew Ziobro i podsekretarz stanu  w Ministerstwie Sprawiedliwości Marcin Romanowski przekazali 18 sierpnia radnym Tuchowa - jednej z gmin, której wniosek odrzucono - symboliczny czek na dotację z Funduszu Sprawiedliwości dla OSP Tuchów na zakup sprzętu ratującego życie i zdrowie w wysokości 250 tys. złotych. To wsparcie dla gminy, której wniosek o środki unijne został odrzucony przez Komisję Europejską z racji ogłoszenia przez radę miejską Tuchowa w maju tego roku rezolucji dotyczącej powstrzymania ideologii LGBT w gminie.

- Gmina Tuchów stała się przedmiotem szykan unijnej komisarz do spraw równości Heleny Dalli, która decyzję ogłosiła, bo radni mieli odwagę upomnieć się o prawo rodziców do wychowywania dzieci zgodnie ze swymi przekonaniami. Mamy dla Tuchowa dobrą informację – ministerstwo przyznało gminie wsparcie z Funduszu Sprawiedliwości trzy razy wyższe niż środki, o jakie zawnioskowała – powiedział minister podczas konferencji prasowej.

Inne gminy też mogą liczyć na pomoc z ministerstwa

Zbigniew Ziobro podkreślił, że rodzina i wychowanie w niej są najlepszym gwarantem zapobiegania przestępczości i przemocy, a na takie właśnie cele środki przeznacza Fundusz Sprawiedliwości. Zapewnił też, że na podobne wsparcie mogą liczyć inne dyskryminowane przez Komisję Europejską gminy. Minister powtórzył, że takie działania Komisji Europejskiej to bezprawie i ideologicznie motywowana zemsta na broniących rodziny polskich samorządach.

Jego zdaniem to też przedsmak tego, do czego byłaby zdolna "posunąć się Komisja Europejska, gdyby Polska zgodziła się na blokowanie przez nią wypłat unijnych w przypadku dopatrzenia się przez urzędników brukselskich naruszenia tzw. praworządności".

Wiceminister Marcin Romanowski podkreślił, że przyjęta przez radę Tuchowa rezolucja nie miała charakteru dyskryminującego kogokolwiek. – Działania radnych, biorących w obronę rodzinę, odwoływały się do polskiej Konstytucji, gdzie w art. 53 można znaleźć przepisy m.in. o tym, że rodzice mają prawo do zapewnienia dzieciom wychowania i nauczania moralnego oraz religijnego zgodnie ze swoimi przekonaniami – stwierdził. Podkreślił też, że podobne gwarancje znajdują się w Traktatach Europejskich, a próba dyskryminowania polskich gmin to dążenie do nieuprawnionego poszerzania tych traktatów.

Według resortu decyzje dotyczące sześciu polskich gmin łamią art. 4 Traktatu o Unii Europejskiej, który chroni tożsamość narodową państw członkowskich oraz art. 9 mówiący o równości obywateli Unii, którzy, tworząc wspólnotę lokalną, mają prawo głosić swoje poglądy na temat rodziny i jej ochrony w zgodzie z konstytucją.

Radni Tuchowa w rezolucji stwierdzili, że zamierzają „strzec prawa do wychowania dzieci zgodnego z przekonaniami rodziców”, nie pozwolą też na „wywieranie administracyjnej presji na rzecz stosowania poprawności politycznej w wybranych zawodach” – chodzi przede wszystkim o nauczycieli. Zdaniem Rady Miejskiej Tuchowa, radykałowie dążący do rewolucji kulturowej w Polsce atakują wolność słowa, niewinność dzieci, autorytet rodziny i szkoły oraz swobodę przedsiębiorców.