Anna G. podpisująca się jako "niezależny analityk" wniosła o udostępnienie jej przez Polski Związek Bokserski kopii protokołu z posiedzenia kongresu sprawozdawczego oraz podjętych w jego trakcie uchwał. Następnie z tego samego adresu e-mail wysłała podpisane swoim imieniem i inicjałem nazwiska ponaglenie. Wobec nieudzielenia odpowiedzi przez związek, wystąpiła ze skargą do sądu.

Związek w odpowiedzi wniósł o oddalenie skargi, podważając swój obowiązek oraz charakter żądanej informacji.

 

Należało skorzystać z adresu maila wnioskodawcy

Wskazał, że jego zdaniem żądane dokumenty stanowią dokumenty wewnętrzne, które nie podlegają udostępnieniu w trybie ustawy. Służą one bowiem gromadzeniu i wymianie informacji oraz uzgadnianiu wewnątrzorganizacyjnych stanowisk i poglądów. Dlatego związek zamierzał wydać w sprawie decyzję odmowną, ale wobec braku danych wnioskodawczyni, pozostawił jej pismo bez nadawania dalszego biegu. Brak imienia i nazwiska, adresu do doręczeń lub adresu elektronicznego uniemożliwił mu bowiem wezwanie skarżącej do uzupełnienia braków formalnych wniosku.

Sąd Wojewódzki w Warszawie rozstrzygnął sprawę po myśli skarżącej i nakazał związku rozpoznanie jej wniosku.

Przede wszystkim uznał, że Polski Związek Bokserski działający na podstawie ustawy o sporcie, należy do podmiotów, które są zobowiązane, jako wykonujące zadania publiczne, w tym przypadku o charakterze sportowym, do udostępnienia informacji publicznej. Na potwierdzenie przywołał zapisy statutowe związku, z których wynikało, że Polskie Związek Bokserski jest wyłącznie uprawniony do organizowania i prowadzenia współzawodnictwa sportowego o tytuł Mistrza Polski oraz o Puchar Polski, powołania kadry narodowej oraz przygotowania jej do igrzysk olimpijskich oraz reprezentowania tego sportu w międzynarodowych organizacjach sportowych. Również żądane dokumenty, zdaniem sądu stanowiły informację publiczną i podlegały udostępnieniu. Miały bowiem związek z realizacją zadań publicznych, do jakich został powołany związek bokserski.

Odnosząc się do sposobu załatwienia sprawy przez organizację, sąd zwrócił uwagę, że skoro związek miał zamiar wydać decyzję odmowną, należało zwrócić się o niezbędne dane (dane wnioskodawcy oraz adres korespondencyjny) do "niezależnego analityka" na adres e-mail, z którego wysłano wniosek. Z tego to powodu, iż do wydawania decyzji odmownej oraz o umorzeniu postępowania stosuje się wszystkie przepisy k.p.a., w tym również te o usuwaniu braków formalnych podania.

Zobacz również: Nieprecyzyjne przepisy o dostępie do informacji publicznej

Żądane dokumenty nie miały charakteru wewnętrznego

NSA, który rozpoznawał skargę kasacyjną złożoną przez pełnomocnika związku, przypomniał, że wniosek składany w trybie ustawy o dostępie do informacji publicznej nie musi odpowiadać żadnym szczególnym wymogom, jako, że nie stanowi podania w rozumieniu art. 63 k.p.a. Na tym etapie postępowania w sprawie o dostęp do informacji publicznej nie stosuje się jeszcze przepisów k.p.a. Tylko w sytuacji wydania decyzji administracyjnej (o odmowie udostępnienia informacji publicznej, o umorzeniu postępowania), braki wniosku o udostępnienie informacji publicznej w zakresie danych osobowych i adresowych wnioskodawcy powinny być usuwane w postępowaniu naprawczym, regulowanym w art. 64 par. 2 k.p.a. Minimalne wymogi wniosku o udostępnienie informacji publicznej obejmują tylko jasne sformułowane żądanie. Wnioskodawca nie musi podawać swoich danych i może się nawet podpisać pseudonimem, inicjałami imienia i nazwiska albo w ogóle się nie podpisywać. W orzecznictwie akceptowany jest bowiem pogląd, iż wniosek o udostępnienie informacji publicznej można złożyć anonimowo. Sąd I instancji miał zatem rację, wskazując skarżącemu właściwą ścieżkę postępowania - należało wezwać skarżącą na adres e-mail z którego złożyła wniosek o niezbędne dane. Sposób załatwienia wniosku przez związek był zatem sprzeczny z przepisami kodeksu postępowania administracyjnego.

Co do żądanych dokumentów, tutaj również NSA podzielił zapatrywaniu sądu wojewódzkiego. Wprawdzie skarżący twierdził, że wniosek dotyczył dokumentów wewnętrznych związku, ale w rzeczywistości żądane protokoły nie spełniały takich warunków. Dokument wewnętrzny charakteryzuje się dwoma jednocześnie występującymi elementami tj. musi być dokumentem urzędowym, a więc posiadać cechy, o których mowa w art. 6 ust. 2 u.d.i.p. oraz być wytworzony tylko na potrzeby działalności podmiotu, który go wytworzył i nie przedstawiać jego stanowiska na zewnątrz. Tymczasem sprawozdanie i uchwały przedstawiają stanowisko kongresu sprawozdawczego związku, w zakresie realizacji spraw publicznych posiadających związek z zadaniami publicznymi powierzonymi tej organizacji. W żaden sposób nie mają one zatem charakteru wewnętrznego, dotyczącego tylko działania samego związku. Ich udostępnienie pozwoliłoby choćby ocenić sposób realizacji zadań publicznych przez związek.

Wyrok NSA z 17 października 2023 r., sygn. akt III OSK 1559/22

 

Nowość
Nowość

Agnieszka Piskorz-Ryń, Marlena Sakowska-Baryła

Sprawdź