Projektowana ustawa, którą firmuje Kancelaria Prezesa Rady Ministrów, ma zmienić m.in przepisy prawa geodezyjnego i prawa budowlanego.

Jedną z propozycji jest zmiana ustawy o drogach publicznych, która w art. 40 przewiduje, iż zajęcie pasa drogowego na cele niezwiązane z budową, przebudową, remontem, utrzymaniem i ochroną dróg, wymaga zezwolenia zarządcy drogi, wydanego w drodze decyzji administracyjnej.

Czytaj w LEX: Zawarcie przez jst umowy inwestycyjnej związanej z zajęciem pasa drogowego w celu umieszczenia urządzeń niezwiązanych z potrzebami zarządzania drogami lub potrzebami ruchu drogowego >>>

Czytaj w LEX: Budowa zjazdu - jak uzyskać pozwolenie >>>

 

 

Dla dróg krajowych 30 dni, dla gminnych tylko 7

Zgodnie z aktualnym brzmieniem art. 40 ust. 2b wspomnianej regulacji, w przypadku gdy właściwy organ nie wyda decyzji, w odniesieniu do infrastruktury telekomunikacyjnej i decyzji, w terminie 30 dni od dnia złożenia wniosku, organ wyższego stopnia, a w przypadku braku takiego organu – organ nadzorujący, wymierza temu organowi, w drodze postanowienia, na które przysługuje zażalenie, karę pieniężną w wysokości 500 zł za każdy dzień zwłoki.

Rząd proponuje, aby zapis ten brzmiał w przypadku gdy właściwy organ nie wyda decyzji, w odniesieniu do infrastruktury telekomunikacyjnej i decyzji w terminie:

  • 7 dni – dla dróg gminnych,
  • 14 dni – dla dróg powiatowych,
  • 21 dni – dla dróg wojewódzkich,
  • 30 dni – dla dróg krajowych wszystkich klas.

– od dnia złożenia wniosku, organ wyższego stopnia, a w przypadku braku takiego organu – organ nadzorujący, wymierza temu organowi, w drodze postanowienia, na które przysługuje zażalenie, karę pieniężną w wysokości 500 zł za każdy dzień zwłoki. Środki z kar zasilają fundusz szerokopasmowy, a o którym mowa w art. 16a ustawy o wspieraniu rozwoju usług i sieci telekomunikacyjnych.”

Sprawdź też: Dopuszczalność stosowania przepisów ogólnych dotyczących administracyjnych kar pieniężnych w sprawach wymierzania kar za zajęcie pasa drogowego - LINIA ORZECZNICZA w LEX >>>

 

Nowość

Termin nie powinien zależeć od kategorii drogi 

Samorządowcy uważają, że niezrozumiałe i krzywdzące wydaje się skrócenie czasu wszystkim zarządcom dróg samorządowych, podczas gdy długość sieci drogowej, którą zarządcy poszczególnych szczebli samorządowych zarządzają jest niewspółmiernie większa niż w przypadku administracji zarządzającej siecią dróg krajowych. W tym ostatnim przypadku termin 30 dni pozostaje bez zmian.

- Termin powinien wynosić 30 dni dla wszystkich zarządców dróg. Nie jest zrozumiałym dlaczego GDDKiA, które dysponuje ogromnym zasobem kadrowym będzie miało 30 dni na wydanie decyzji, podczas gdy zarządca gminny i powiatowy, w którym zasoby są nieporównywanie niższe, będzie miał odpowiednio 7 i 14 dni na wydanie decyzji. Rozumiemy chęć przyśpieszenia procesu inwestycyjnego, jednak decyzje w tym zakresie winny być wydawane w sposób przemyślany, a nie pisane pod ogromną presją czasu – uzasadnia Patrycja Grebla-Tarasek, radca prawny Związku Powiatów Polskich.

Samorządowcy podnoszą, że narzucone tak krótkie terminy mogą skutkować znacznym wzrostem liczby decyzji odmawiających udzielenia zezwoleń, a przecież celem ustawodawcy jest dążenie do przyspieszenia realizacji inwestycji.

WZORY DOKUMENTÓW:

 

Termin decyzji nie powinien zależeć od kategorii drogi

- Kategoria drogi nie świadczy o tym, że parametry techniczne drogi umożliwią sprawniejsze przeprowadzenie postępowania. W zasobie dróg wojewódzkich znajdują się dawne drogi krajowe klas G, GP przekazywane kaskadowo po realizacji dróg ekspresowych i autostrad, a w zasobach gminnych znajdują się starodroża dróg wszystkich kategorii (także dawne drogi krajowe), przekazane gminom przed wprowadzeniem mechanizmu kaskadowego przekazywania dróg – wskazuje Rafał Cieślik, prawnik Związku Województw RP .

Termin powinien być przede wszystkim realny do wykonania dla pracowników administracji oraz dawać wszystkim wnioskodawcom (nie tylko telekomunikacyjnym) równy dostęp do usług administracyjnych. Wprowadzenie skróconych terminów spowodować może także to, że wnioski telekomunikacyjne będą musiały być realizowane w pierwszej kolejności, co stoi w sprzeczności z zasadami równego traktowania i równości wobec prawa.

Samorządowcy podnoszą, że przewlekłość w rozpatrzeniu spraw jest najczęściej wynikiem:

  • przedłożenia przez wnioskodawców niekompletnych wniosków i  oczekiwania na ich uzupełnienie przez wnioskodawcę,
  • zbyt małej liczby pracowników danej komórki pracowniczej w stosunku do liczby prowadzonych postępowań.

Przyśpieszenie ustawowych terminów, ich zdaniem, niewiele zmieni.