Wojewoda wniósł do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego we Wrocławiu skargę na uchwałę rady miasta z stycznia 2018 r. w sprawie uchwalenia zmiany miejscowego planu zagospodarowania wsi. Organ chciał stwierdzenia nieważności jednego z przepisów, który zakładał przeznaczenie gruntów leśnych na cele nieleśne, bez wymaganej zgody ministra właściwego do spraw środowiska. W odpowiedzi na skargę, rada miasta wskazywała, że nie doszło do istotnego naruszenia trybu sporządzenia zmiany miejscowego planu.

Czytaj także: Nie trzeba być właścicielem, aby wyłączyć grunt z produkcji rolnej >>

Burmistrz nie zwrócił się do ministra 

Sprawą zajął się WSA we Wrocławiu, który uznał, że skarga zasługiwała na uwzględnienie. Sąd przeprowadził ocenę zgodności przedmiotowej uchwały z prawem pod kątem art. 28 ust. 1 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, który stanowi, że istotne naruszenie zasad lub trybu sporządzania miejscowego planu, a także naruszenie właściwości organów w tym zakresie, powodują nieważność uchwały w całości lub części. Zaskarżona regulacja zmieniała przeznaczenie teren lasu na teren z przeznaczeniem podstawowym (obsługa produkcji w gospodarstwach leśnych i przeznaczeniem uzupełniającym: zabudowa mieszkaniowa na powierzchni nie większej niż 50% powierzchni działki). Jednakże w dokumentacji planistycznej nie ma dokumentów potwierdzających, że burmistrz zwrócił się do ministra środowiska z wnioskiem o przeznaczenie nieleśne gruntów leśnych, które stanowiły własność Skarbu Państwa, zgodnie z art. 7 ust. 2 pkt 2 ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych. 

Zabudowa mieszkaniowa to nie cel leśny 

Sąd wyjaśnił, że decyzja o wyrażeniu zgody na przeznaczenie w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego gruntów rolnych na cele nierolnicze ma specyficzny charakter wynikający z jej usytuowania w systemie prawa jako pewnego rodzaju instytucji stanowiącej koniczne ogniwo wstępne, aby gmina mogła przeznaczyć grunty rolne na cele odmienne od ich dotychczasowego charakteru i przeznaczenia. Natomiast nie ulega wątpliwości, że zabudowa mieszkaniowa jako przeznaczenie uzupełniające terenu nie jest związana ani z celem leśnym ani z celem rolnym. WSA podkreślił, że zarówno przewodniczący rady miejskiej, jak i burmistrz nie wykazali w swoich wyjaśnieniach, że kwestionowana przez wojewodę zabudowa mieszkaniowa jest związana z obsługą produkcji w gospodarstwach leśnych

 


Zmiana wymagała zgody ministra 

WSA uznał, że decyzja ministra środowiska stanowi ramy możliwości pośredniej ingerencji władzy publicznej we władztwo planistyczne gminy, dlatego też zapisy planu powinny być zgodne z decyzją wydaną na podstawie art. 7 ust. 2 pkt 2 ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych.  Natomiast na podstawie art. 7 ust. 1 i 2 wyżej wskazanej ustawy ustawy, przeznaczenie gruntów rolnych i leśnych na cele nierolnicze i nieleśne, dokonuje się w miejscowym planie, sporządzonym w trybie określonym w przepisach o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. W związku z powyższym, zgodnie z art. 17 pkt 6 lit. c ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym burmistrz, sporządzając plan miejscowy, powinien uzyskać zgodę ministra. Bez takiej zgody organ nie może przeznaczyć gruntów leśnych w planie miejscowym na cele nierolnicze i nieleśne. Mając na uwadze powyższe, rada miejska ustanawiając przeznaczenie uzupełniające w postaci zabudowy mieszkaniowej na powierzchni nie większej niż 50% powierzchni działki, naruszyła przepis art. 7 ust. 2 pkt 2 ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych. Dlatego też wniosek o stwierdzenie nieważności zaskarżonego przepisu uchwały należało uznać za uzasadniony.

Wyrok WSA we Wrocławiu z 21 listopada 2018 r., sygn. akt II SA/Wr 661/18