1 grudnia, na znak protestu w związku z zapowiedzią zawetowania unijnego budżetu przez polski rząd, w wielu polskich miastach zostały wyłączone światła. Coraz więcej polskich samorządów reaguje na zapowiedź premiera o zgłoszeniu weta w sprawie budżetu UE. Radni i samorządowcy piszą apele i protesty, część miast przeprowadziła akcję protestacyjną.

Pozbawienie pieniędzy na rozwój po pandemii

Samorządy alarmują, że w razie polskiego weta, nasz kraj może zostać pozbawiony ogromnych środków unijnych przeznaczonych na odbudowę po pandemii COVID-19, a także na rozwój. Od kilku dni rady kolejnych miast przyjmują uchwały wzywające Prezesa Rady Ministrów do powstrzymania się od tego typu działań. Zarząd Związku Miast Polskich sformułował Oświadczenie w sprawie zapowiedzianego przez rząd weta Polski wobec budżetu Unii Europejskiej.

Jedną z akcji jest inicjatywa miast zrzeszonych w Unii Metropolii Polskich oraz Stowarzyszeniu „Tak! Samorządy dla Polski”. Ich prezydenci zapowiedzieli, że 1 grudnia o godz. 17 na godzinę wyłączą symbolicznie światła i latarnie w wybranych punktach miast, żeby pokazać, „że bez środków zostaje nam ciemność”.

M.in. w Warszawie była przerwa w oświetleniu mostu Śląsko-Dąbrowskiego, Gdańskiego, Poniatowskiego, Siekierkowskiego, Świętokrzyskiego. Zgasło też oświetlenie Pałacu Kultury i Nauki. 

Obecnie na brak stabilności dochodów samorządów lokalnych, nakłada się zagrożenie pozbawienia mieszkańców środków budżetu Unii Europejskiej i Funduszu Odbudowy. Według samorządowców dostęp do środków finansowych na stałe zmienił polskie wsie i miasta, zapewniając środki na budowę dróg, kanalizacji, oczyszczalni, obiektów sportowych i szpitalnych, finansując programy dla seniorów, młodzieży i kultury oraz sportu.

Czytaj też: Lokalne budżety w opałach – samorządowcy proponują zmiany i zapowiadają protest

Nie poradzimy sobie bez funduszy z UE

Samorządowcy podkreślają, że społeczności samorządowe, bez dostępu do narzędzi finansowych, w tym środków z PIT i CIT oraz dostępu do środków unijnych, nie poradzą sobie same w warunkach niestabilnej polityki finansowej, szczególnie w sytuacji, kiedy trzeba będzie podjąć pracę nad odbudową potencjału społeczno-gospodarczego po kryzysie wywołanym pandemią Sars-Cov2.

1 grudnia światła zgasły ostrzegawczo między innymi w następujących miastach i wsiach: Będzin, Białystok, Bielsko-Biała, Chorzów, Czeladź, Elbląg, Gdańsk, Gdynia, Gliwice, Izabelin, Katowice, Kołobrzeg, Korycin, Krynica Morska, Łomianki, Łódź, Mierzęcice, Mikołów, Opole, Poznań, Pruszcz Gdański, Puck, Reda, Siewierz, Sopot, Wałbrzych, Warszawa, Wieliczka, Włocławek, Wrocław,  Świdnica, Obornik, Wiązowna, Węgrów, Terespol, Sadowne, Starostwo Trzebnica, Sosnowiec, Gmina Sitkówka-Nowiny.

Udział w akcji protestacyjnej zadeklarowało ponad 50 miast, gmin i wsi.