Konfederacja Lewiatan podkreśla, że rok 2023 jest dla sfery budżetowej szczególnie trudny. Wynika to z faktu, że fundusz wynagrodzeń nie może przekroczyć 7,8 proc., a mamy do czynienia z wysoką inflacją. W trudnej sytuacji są zwłaszcza: nauczyciele, pracownicy naukowi, samorządowi i  zatrudnieni w rządowej administracji terenowej.  Dlatego organizacja podkreśla, że w 2024 r. realny wzrost wynagrodzeń powinien wynieść ok. 20 proc. 

- Biorąc pod uwagę tempo inflacji niedoszacowanej przy podwyżkach w 2023 roku (7,8 proc.) nawet przy jednorazowym dodatku przyznanym po porozumieniu rządu z NSZZ „Solidarność”, ich zarobki realnie spadną. Dlatego proponujemy podwyżki dla sfery budżetowej w 2024 roku nie na poziomie 6,6 proc., jak chce rząd, ale  co najmniej w wysokości 20 proc., co jest warunkiem realnego utrzymania  i poczucia sprawiedliwości społecznej oraz  jakości usług publicznych. Jeśli rząd na koszt przedsiębiorców funduje blisko 20 proc. wzrost płacy minimalnej, to tym bardziej odpowiada za podwyżki na podobnym (nie 6,6 proc.) poziomie dla sektora publicznego – mówi prof. Jacek Męcina, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan, szef zespołu ds. budżetu, wynagrodzeń i świadczeń socjalnych RDS. 

Czytaj też: Wynagrodzenia w sferze budżetowej - komentarz praktyczny >>

 

Trudna sytuacja zwłaszcza przez inflację 

Jak wskazuje Konfederacja Lewiatan, na trudną sytuację "budżetówki" złożyło się kilka czynników - zwłaszcza stale rosnąca inflacja. Organizacja zaznacza, że nie jest sprawiedliwa sytuacja, w której podwyżki są przyznawane na przykład politykom, a pracowników sektora publicznego wciąż się pomija. 

- O ile podwyżki dla większości osób zatrudnionych na ogół nawet nie pokrywają wzrostu poziomu inflacji to posłowie, senatorowie i wiceministrowie dostali podwyżki o 60 proc., a ministrowie, premier i prezydent o 40 proc. - podkreśla organizacja. 

Lewiatan szacuje, że w sferze budżetowej pracuje obecnie ok. 1,6 mln osób. Ich średnia płaca wynosi ok. 5950 zł brutto miesięcznie. 

Zobacz również: Raport FOR: Polskie finanse publiczne są w złym stanie >>