Opłatę od posiadania psów może – ale nie musi – wprowadzić rada gminy w drodze uchwały. Zgodnie z art. 4 pkt 3 lit. e ustawy z 1 października 2024 r. o dochodach jednostek samorządu terytorialnego, wpływy z tej opłaty stanowią jedno ze źródeł dochodów własnych gmin. Maksymalna stawka na rok 2025 wynosi 178,26 zł, a od 2026 roku wzrośnie do 186,28 zł.

Wiele gmin wskazuje, że pobór opłaty jest dla nich nieopłacalny, ponieważ koszty jej obsługi przewyższają uzyskiwane wpływy. W praktyce prowadzi to do sytuacji, w której część samorządów całkowicie rezygnuje z opłaty, część pobiera symboliczne stawki, a inne utrzymują je na poziomie zbliżonym do limitu maksymalnego.

- Powoduje to znaczne, nieuzasadnione różnice w obciążeniach mieszkańców oraz utrzymywanie archaicznego mechanizmu, który nie spełnia już funkcji fiskalnych, a z punktu widzenia obywateli stanowi zbędne i nierówne obciążenie. W obliczu zapowiedzianego wzrostu stawki maksymalnej oraz rosnącej dyskusji publicznej o potrzebie likwidacji tej daniny, zasadne jest uzyskanie pełnej informacji o jej skali, znaczeniu oraz planach Ministerstwa Finansów wobec jej przyszłości – napisał poseł Janusz Kowalski w interpelacji skierowanej do ministra finansów.

Trend rezygnacji

W odpowiedzi na interpelację poseł Janusza Kowalskiego, wiceminister finansów Jarosław Neneman przyznał, że od lat obserwowany jest trend rezygnacji samorządów z pobierania opłaty od posiadania psów. Dane z ostatnich lat pokazują wyraźny spadek:

  • 2020 r. – 428 gmin
  • 2021 r. – 400 gmin
  • 2022 r. – 377 gmin
  • 2023 r. – 356 gmin
  • 2024 r. – 354 gminy (na prawie 2,5 tys. jednostek samorządu terytorialnego)

Łączne wpływy z tego tytułu w 2024 r. wyniosły niespełna 4 mln zł.

Wiceminister przypomniał również, że zgodnie z ustawą, opłaty nie pobiera się od:

  1. członków personelu przedstawicielstw dyplomatycznych i urzędów konsularnych oraz osób zrównanych z nimi na podstawie ustaw, umów lub zwyczajów międzynarodowych – pod warunkiem wzajemności, jeśli nie są obywatelami polskimi i nie mają stałego miejsca pobytu w Polsce;
  2. osób zaliczonych do znacznego stopnia niepełnosprawności – z tytułu posiadania jednego psa;
  3. osób niepełnosprawnych w rozumieniu ustawy z 27 sierpnia 1997 r. – z tytułu posiadania psa asystującego;
  4. osób powyżej 65. roku życia prowadzących samodzielnie gospodarstwo domowe – z tytułu posiadania jednego psa;
  5. podatników podatku rolnego od gospodarstw rolnych – z tytułu posiadania nie więcej niż dwóch psów.

 

Małe przychody, dużo administracji

W liczącej około 15 tys. gminie Barcin (woj. Kujawsko-Pomorskie) stawka za posiadanie psa od kilku lat wynosi 40 zł. Jeżeli obowiązek uiszczenia opłaty powstał w drugiej połowie roku wówczas opłata wynosi 20 zł od jednego psa. Oprócz zwolnień ustawowych, gmina wprowadziła własne dla:

  1. właścicieli budynków jednorodzinnych wolnostojących oraz w zabudowie szeregowej, posiadających jednego psa przeznaczonego do pilnowania budynku,
  2. właścicieli psów nabytych ze schroniska dla zwierząt i odłowionych na terenie gm. Barcin, na podstawie zaświadczenia wydanego ze schroniska,
  3. właścicieli psów, którzy zobowiązali się zaopiekować psem uprzednio odłowionym w gminie Barcin,
  4. właścicieli psów nabytych ze schroniska dla zwierząt, na okres jednego roku, na podstawie zaświadczenia wydanego ze schroniska.

- Mamy około 200 podatników. Większość płaci. Uważam, że nie jest to trafiona opłata, dlatego, że nie ma obowiązku rejestracji psa. Nic się nie zmieni, dopóki nie zostanie on wprowadzony. Teraz płacą ci, którzy sami się zgłoszą, albo ci, na których „uprzejmie doniesiono”. Ta opłata powinna chylić się ku upadkowi, bo nie ma z niej wielkich dochodów, a pracy jest dużo. Żeby wystawić upomnienie, najpierw muszę wszcząć postępowanie podatkowe, czyli sporządzić dwa pisma: jedno o wszczęciu, drugie o wydaniu decyzji. Wydaje mi się, że koszty przewyższają dochód z tej opłaty – uważa Wioletta Jankowska z Referatu Finansowego UM w Barcinie. Przyznaje, że 40 zł to nie jest wielki wydatek, ale uważa, że to też niesprawiedliwe, ze gros ludzi posiada psy, a nie ma obowiązku, żeby za nie płacić.

W gminie Mszana (woj. śląskie) podatek od posiadania psa wynosi 35 zł. Płacić powinno go 400 osób. I zdecydowana większość płaci.

- Mam trzy pieski i za nie płacę, a czy podatek mi się podoba czy nie, to inna sprawa. Nie jest to wielki koszt, ale muszę płacić. Nie chcę być przeciwny, bo powiedzą, że się wymiguję się – tłumaczy Marek Liśnikowski, przewodniczący Rady Gminy Mszana. Dodaje, że gminie każdy grosz się przyda.

Opłaty od posiadania psa nie ma w Gminie Śmigiel (woj. Wielkopolskie) Marcin Jurga, zastępca burmistrza Śmigla podkreśla, że samorząd nie zamierza obciążać mieszkańców dodatkowymi opłatami.

Koniec z utrzymywaniem fikcji

Pod koniec ub. roku Bartosz Romowicz, były burmistrz Ustrzyk Dolnych, obecnie poseł Polski 2050, zapowiadał wniesienie projektu ustawy znoszącej opłatę za posiadanie psów, bowiem jak mówił, należy skończyć z „utrzymywaniem fikcji, jaką jest ta opłata”. Projekt do Sejmu nie wpłynął do tej pory.

- Nie składaliśmy tego projektu, bo wciąż pracuje nad nim Ministerstwo Finansów – tłumaczy Bartosz Romowicz. Jest zaskoczony odpowiedzią wiceministra Nenemana na interpelacje w której pisze: " Biorąc pod uwagę utrzymującą się od lat tendencję, gdzie w ramach posiadanej autonomii finansowej gminy coraz powszechniej odstępują od nakładania na swoich mieszkańców obowiązku ponoszenia opłaty od posiadania psów, ustawowe zmiany w tym zakresie nie są uzasadnione".

- Nie znałem tej odpowiedzi. Partia już dawno cofnęła rekomendację ministrowi Nenemanowi. Złożymy  projekt poselski Polski 2050 – obiecuje Bartosz Romowicz.

 

Nowość
Podatki i opłaty lokalne. Podatek rolny. Podatek leśny. Komentarz
-20%

Cena promocyjna: 215.2 zł

|

Cena regularna: 269 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 188.3 zł